Łatoszek i gromadka. Wiosennie i pachnąco :)

mnie kiedyś złomiarz chciał klatkę podwędzić spod śmietnika i już ją sobie oglądał

a jak się zorientował, że łapię koty, to się spytał ile miasto daje za jedną sztukę

Idziem polować w weekend

Wszystkiego najlepszego na Święta i na po świętach dla CatAngel i jej podopiecznych życzy Alienor z ferajną :ok:

I oczywiście :ok:

za łapankę :ok:

GOCHA

WESOŁYCH ŚWIAT

Obrazek

I powodzenia w łapankach :ok:

Spokojnych Świąt i pomyślnych łowów życzy Gang i ja.

spokojnych Świąt i łownego łykendu :ok:

Dziękujemy za życzenia :1luvu:

Wczoraj łapałam czarną, niestety Łatek ją pogonił i tyle z łapanki

Dzisiaj niestety pogoda jest tak paskudna, że nie możemy podjąć żadnych działań w kierunku łapanek

To co jest za oknem u nas to normalnie już przegięcie :evil:

u mnie od przedwczoraj z niewielkimi przerwami pada śnieg - teraz też :evil:

5 godzin łapania :evil:

klatka podstawiona pod dziurę a kota przez szparę bach :evil:

Całe buty mokre, zimno jak cholercia :evil:

i dooopa z tego

cwananiara

Nadszedł czas by cicha podczytywaczka się ujawniła

Witam serdecznie!

CatAngel pisze: Przydałoby sie mieć na łapanki kotów jakieś kieszonkowe cudo w moim przypadku takie coś

Mnie się marzy wersja taka jak na zdjęciu, wcale nie kieszonkowa! Mam bardzo sprytnego kocura do złapania i taki przyrząd bardzo by mi się przydał. W kocich fundacjach pytałam -nie mają. Gdzie można takie ustrojstwo nabyć?

z pozdrowieniami

Beata

BeciaQ a witamy :mrgreen:

Co do podbieraka to można w wędkarskim i na allegro.
Ja mam od Teścia dokładnie taki http://allegro.pl/podbierak-mocny-3-sek ... 81314.html tyle że urwałam sobie jedną część rączki bo za długie było jak na nasze koty.
Ja wszystkie koty wyłapałam na to

teraz musze użyć klatki łapki na tą cwaniarę. :evil:

powyższy sprzęt nieoceniony po prostu. po długich wypytywaniach doswiadczonych rybaków mam taki co nie pęka a siatka odporna na kocie pazury (znajomy rybak wybrał i paluchem pokazał - to tędzie to. :mrgreen:

Taaa tylko potem bardzo się trzeba nagimnastykować, żeby kota unieruchomić jak już go złapiesz :ryk:

a już nie raz dostałam z łapy a nawet mnie ugryzło coś

Najlepiej miałam kiedyś zlapałam kocura unieruchomiłam tak jak zawsze za kark i tyłek, no ale za lekko go złapałam cholercia sie odwróciła i mnie w łydkę ugryzł

ale to tak bolało że chyba żadne ugryzienie nie sprawiło mi takiego bólu. Oczywiście Prążek nawiał z podbieraka :ryk:

A noga przez dwa tygodnie w ogromnym siniaku :twisted:

Dzisiaj na klatkę łapały sie prawie wszystkie koty te które są ciachnięte :ryk:

a jakież było zdziwienie niektórych kotów jak nagle nie było wyjścia z żadnej ze stron :ryk:

A inne przyjęły to z ogromnym luzem

i myślami no chyba tak miało być :lol:

A ja musiałam co chwile podchodzić i każdego kota wypuszczać i na nowo klatkę nastawiać :twisted:

No ale niestety ta gruba jakimś sposobem przecisnęła się przez dziurę. Nic trzeba dalej polować bo wiedziałam od początku że łatwo z nią nie będzie.

CatAngel pisze:Taaa tylko potem bardzo się trzeba nagimnastykować, żeby kota unieruchomić jak już go złapiesz a już nie raz dostałam z łapy a nawet mnie ugryzło coś

A widzisz bo z tym sprzętem przeprowadza się akcje zorganizowane najlepiej dwójkami. Mąż ma opracowany chwyt sprzętem, ja specjalizuję się w wyjmowaniu co złapane i upychaniu do transportera. No i najważniejsze nigdy nie działam gołymi rencami renkawiczki specjalne do tego mam ze skóry, którą nie łatwo jet przebić pazurem czy zębem kocim. Taka zaradna dziewczynka jestem.

Łatoszek i gromadka. Wiosennie i pachnąco :)

Kto przegląda forum