A tak Gandzię przypomnę. Ma taką chorobę jak i Krecik u Ewony, tylko w innym stadium, nie pamiętam jak to się nazywa. Pani bardzo przeżywa. No ale dziś relacja jest taka:
,,Wczoraj byłam na kontrolnej wizycie u weterynarz powiedziała że jest bardzo dobrze ale jeszcze krople do oczu jakiś czas nalezy podawać ciężko mi bo mi się wyrywa a u weterynarz nie )))powiedziałam weterynarz że na lewym udzie przy głaskaniu coś wyczuwam jakby drazga wbita i zarośnięta a ona po obejrzeniu powiedziała że to śrut i że ktoś do niej strzelał.Umówiona jestem na usunięcie pod znieczuleniem.Po wszystkim napiszę."



no i : ,, Gandzia ma koci katar ja ludzki))) zajęła moje łóżko musiałam ustąpić)))) "


k...ę pomyliłam wątki - to miało być na wątku pinokio