Choco i Nero w MAJU GŁOSUJĄ NA PKDT na KRAKVET cz.3,

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 28, 2013 7:56 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

[*]
Przykro mi. Tyle smutko w około.Tyle smutku...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 28, 2013 9:26 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Bardzo dziękuję Asiu!
To Małgosi i Mrużce[*] zadedykowałam Twój wiersz!
Nie znalazłam innego o koteczce w podobnym wieku więc jest ten ogólnie o Kocie i pamięci o Nim :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 9:31 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Małgosiu, Mrużko...


Kot odszedł daleko
Za niebieską górą jest
Za niebieską rzeką
Jest poza Twym istnieniem
Poniósł jednak ze sobą
O Tobie wspomnienie
Twe żalu łzy błyszczące
Zamknął w sercu
Jak drogocenne słońce
Pamiętać będzie,
że Go kochałaś
Pamiętać będzie,
jak Go przytulałaś
Pamiętać będzie Twój
dotyk na głowie
Jak odchodził
W swą ostatnią
Drogę.

ASK@
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 28, 2013 12:05 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Bardzo dziękuję Asiu! Ty zawsze potrafisz znaleźć piękne słowa dla wyrażenia uczuć też tych najtrudniejszych – dlatego bardzo lubię Wasz wątek bo tam je codziennie znajduję!
…..
Nie ma właściwej chwili , nie ma właściwych słów żeby się odezwać gdy Ktoś ma problemy zwłaszcza w obliczu dramatu. :(
Tego nie wiemy, nie wyczujemy czy odzywamy się we właściwym momencie – nie wiedząc gdzie i z kim ktoś kiedy jest - i często niechcący można Kogoś zranić ale jeszcze gorsze bywa całkowite milczenie… a może to niezauważenie, może lęk jak się zachować w danej sytuacji... :(
Okazuje się różnie – jedynie czasem dowiadujemy się o tym bezpośrednio od tej Osoby, tylko gdy jesteśmy obok - przy Kimś fizycznie jest inaczej – wtedy widząc reakcję możemy postąpić właściwie, wtedy często wystarczy nasza obecność nawet w całkowitym milczeniu - bez słów…….
Zdarza się, że Ktoś czeka aż to właśnie my w jakikolwiek sposób ale się jednak odezwiemy, że gdzieś jesteśmy i to dla Niego stanowi wsparcie… a my niestety często nawet o tym nie wiemy więc w różnych sytuacjach w życiu, nawet tych najtrudniejszych postępujmy po prostu tak jak dyktuje nam serce, tak jak gdyby ten Ktoś czekał właśnie na nas!!!
W życiu jest jak w kalejdoskopie - Życie każdego układa się bardzo różnie - kiedyś to my możemy mieć problemy, coś przeżywać i wtedy to może my będziemy bardzo czekali czy ktokolwiek, kiedy i jak odezwie się do nas a zwłaszcza czy będzie to ktoś o kim myślimy, że dobrze nas rozumie albo nam bliski lub najbliższy, na kim nam najbardziej zależy :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 15:48 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Zbliżają się Święta! Dziś Wielki Czwartek. W biurze coraz mniej osób - zaczęły się wyjazdy do rodzin i składanie życzeń!

Wiecie że spotkanie i wszystko jak zwykle organizuję ja nawet gdy było u Babci. To chwila, której zawsze bardzo się boję – już nie chodzi o atmosferę bo Oni wszyscy mają jednakowy charakter więc bywa bardzo różnie.

Teraz chodzi o coś innego – nie wiem w jakiej kondycji w tym dniu będzie Babcia – nie wiem czy przy swojej wadze i nasilających się problemach z poruszaniem da radę wejść o własnych silach na wysokie I piętro… Koniecznie chciała przyjść do nas. W Wigilię wszystko robiliśmy u Niej – na bardzo niskim parterze. W razie czego będzie Ją podpierało i pomagało wejść i zejść trzech dorosłych mężczyzn…

Będzie cały czas tęskniła za nieobecną ukochaną synową i tą drugą rodziną i głównie o nich mówiła – u nas będzie tylko Andrzej.
Może jednak jakoś później się spotkają. Zawsze dawniej dzieliła wszystkie święta między nasze dwie rodziny – tam wszystko odbywało się w bardzo dużym gronie z rodziną Lusi i organizacja składkowa. Była tam zawsze zapraszana ale do czasu – pewnego razu zostałam zawiadomiona, że oni maja psa więc Mama do nich przyjechać nie może – ma alergię…
Oczywiście – my nie mamy psa i nie mamy kota – nie mamy żadnych zwierząt… :twisted:

Smutne jeśli nadchodzi chwila, że kogoś zwłaszcza starszego już nikt nie chce, przestaje nawet odwiedzać a właśnie tak się stało z tą drugą częścią rodziny… :(

Co ja na to poradzę będąc stale obok, że cokolwiek bym nie robiła wszystko zawsze będzie źle, na niczym się nie znam, niczego nie umiem, jestem tą od zawsze zbędna, nielubianą i niepotrzebną… tą, której za wszelką cenę przez całe wspólne życie, gdy już urodziłam potrzebnego jej wnuka, starała się pozbyć stosując chwyty poniżej pasa a z wiekiem przestała kryć te uczucia nawet przed swoimi synami… ale tak bywa jeśli Teściowa długo mieszka z synową… :(
………
……….
Potyczek z techniką i testów ciąg dalszy…
Dostałam MMS z T-mobile czyli z mojej sieci ……… - wiem bo przez chwilę mignęło, że przyszedł. Nie zdążyłam go zobaczyć ani przeczytać – nie było widać treści – tylko sam początek – dwie linijki, zdjęcie też wiem że jakieś było ale nie zdążyłam go zobaczyć – kliknęłam pokaż i… wszystko znikło…
Fragment treści przyszedł w części 2 – też nie dałam rady tego przeczytać…

Poprosiłam o ponowne przesłanie – widzę tylko fragment treści i „brak części tekstu” a zdjęcia nie ma… i to wcale nie zależy od miejsca w pamięci…. Nie wiem od czego…. Wolna pamięć 3,8MB + 412 Mb było 1,5 kb 112 znaki+polskie znaki…
….
Może tamten dziwny komunikat o transkodowaniu był przy próbie wysłania czegoś co częściowo doszło potem – mms.smil ? nieobsł. format…
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 22:30 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

alab108 pisze:Asiu jak Ty pięknie wyrażasz swoje myśli, uczucia :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Podpiszę się pod cytatem z tamtego wątku co dałaś Ewuś linka
Pięknie Asiu ,czyjąc Twoje wierszyki,taki przeszywa dreszcz,dreszcz emocji,jak tak spod serducha samego piszesz .....niesamowita jesteś
Była tam zawsze zapraszana ale do czasu – pewnego razu zostałam zawiadomiona, że oni maja psa więc Mama do nich przyjechać nie może – ma alergię…

to musiałam dwa razy przeczytać 8O 8O 8O 8O
Co ja na to poradzę będąc stale obok, że cokolwiek bym nie robiła wszystko zawsze będzie źle, na niczym się nie znam, niczego nie umiem, jestem tą od zawsze zbędna, nielubianą i niepotrzebną… tą, której za wszelką cenę przez całe wspólne życie, gdy już urodziłam potrzebnego jej wnuka, starała się pozbyć stosując chwyty poniżej pasa a z wiekiem przestała kryć te uczucia nawet przed swoimi synami… ale tak bywa jeśli Teściowa długo mieszka z synową… :(

smutno się to czyta Ewuś :( ......
Potyczek z techniką i testów ciąg dalszy…

To jest to co pisałam ostatnio Ewuś,ten nieobsługiwany format,kilka razy mi tak wyskakiwało
SPróbuj najpierw zresetować .Wyjmij baterię i włóż z powrotem i jeszcze raz spróbuj otworzyć wiadomość ,zobaczymy co się będzie działo dalej
Współczuję! Też tak się kiedyś przewróciłam i od tego czasu mam bardzo słabą tą kostkę – jeśli upadnę to wiadomo, że w tą stronę :(

Dzisiaj zdecydowanie lepiej,tylko noga wygląda,jakbym solidne wpierdy dostała :mrgreen: ,ale to zejdzie :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 29, 2013 5:48 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

:1luvu:
Bardzo Wam dziękuję, że jesteście z nami.
To bardzo wiele dla mnie znaczy, chociaż staram się nie okazywać uczuć - odruch obronny z dzieciństwa. :(
Uczymy się zyć na nowo po Mru .
Na razie wciąż tu jest.
Jak mnie nie ma, koty nie wchodzą do pokoju gdzie umarła, nawet rozpędzona PET zawraca przed drzwiami.
Nane nie wchodzi na kaloryfer, który często dzieliły, nikt nie próbuje zająć Jej krzesła w kuchni.
Nawet jak już była bardzo słaba rządziła stadem.
Smutno.

Jeszcze raz bardzo dziękuję za światełka dla Kociej Mamy Mruni i piękny wiersz.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pt mar 29, 2013 9:41 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Nitko ,jeszcze raz i wiele razy ,kiedy zapotrzebujesz tego tulam CIę bardzo mocno
Bardzo i mnie uderzyła ta wiadomość............
Jak potrzebujesz pisać,pisz ile Ci będzie to potrzebne,nawet co post,wyrzucaj z siebie,zawsze człekowi wtedy lżej

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 29, 2013 9:54 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Ewuś, nie mieszkałam z teściową ale nigdy lubiana nie byłam.To samo moja córka .Bo ona jest wg teściów tylko moja. Oni chcieli wnuka.Jakby był to nie wierzę,że zmienili by swój stosunek do dziecka. Nigdy ze swą wrogością do mnie i dziecka nie kryli się.Dance zawsze mówili,że oni nie są jej dziadkami.Działy się rzeczy i sprawy które bolą bardzo. Przestałam wreszcie utrzymywać z nimi kontakt.Za stara jestem na katowanie się.Mam swą wartosć i uważam,że to co robię jest dobre.Ich akceptacji czy braku nie potrzeba mi ,by godnie i bez wstydu żyć.Mam wreszcie spokój. Danka w którymś momencie także ojcu powiedziała i dziadkom,że ma dość tego poniżania. Mój TZ był między młotem i kowadłem ale i w tym strune przeciągnęła teściowa. Nigdy nie broniłąm mu chodzić do rodziców.I robił to ale przeciągnęłi strunę.
Moja matka zaś...No cóż.Mam młodszą siostre co ma zawsze pod górkę.Ja jestem twarda baba i NIC mi się nie należy. Nie mówie tutaj o materilanych wartościach.

Nie patrz na nich.Żyj tak byś miała spokój i nie musiała się wstydzić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt mar 29, 2013 9:59 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

NITKA/KARINKA pisze: :1luvu:
Bardzo Wam dziękuję, że jesteście z nami.
To bardzo wiele dla mnie znaczy, chociaż staram się nie okazywać uczuć - odruch obronny z dzieciństwa. :(
Uczymy się zyć na nowo po Mru .
Na razie wciąż tu jest.
Jak mnie nie ma koty, nie wchodzą do pokoju gdzie umarła, nawet rozpędzona PET zawraca przed drzwiami.
Nane nie wchodzi na kaloryfer, który często dzieliły, nikt nie próbuje zająć Jej krzesła w kuchni.
Nawet jak już była bardzo słaba rządziła stadem.
Smutno.

Jeszcze raz bardzo dziękuję za światełka dla Kociej Mamy Mruni i piękny wiersz.

Jesteśmy tutaj z Wami i przy Was – to jest właściwie też Wasz wątek i zawsze bądź tutaj z nami :1luvu:
Nie bój się okazywać uczuć –przez całe życie uczymy się kiedy przy kim i w stosunku do kogo i w jakim zakresie możemy je okazywać i ktoś nas zrozumie!
Uwierz mi, okazywanie uczuć nawet tak całkiem troszeczkę pomaga! :1luvu:
Zwłaszcza tutaj rozumiemy i podzielamy ból i rozpacz po odejściu Małego Przyjaciela.

Dużo spośród nas miało ukochanego kotka lub koteczkę , o których nasze wspomnienia okazują się bardzo podobne
To Oni spali z nami, towarzyszyli nam przy każdej czynności, wyczuwali kiedy źle się czujemy i przytulali się podczas choroby, czasem o czymś wiedzieli wcześniej niż my, pomagali w opiece i wychowywaniu młodszych, uczyli ich języka – tacy byli też i Wasza Mru i nasz Mru – pierwsza i jedyna Kocia Miłość też mojego TZ i Krzysia….….
Tak, pozostałe zwierzęta też to rozumieją… widziałam jak Choco przeżywała odejście i Mru i Mikusia…

To Asia tak pięknie potrafi pisać wiersze – ten pierwszy „Pamiętaj” też napisała.
Wybrałam napisane przez Nią wiersze i zaprosiłam Ją tutaj bo bardziej do mnie przemawiają – znałam te kotki dla których w pierwszej wersji je poświęciła
Myszolandia pisze:
Była tam zawsze zapraszana ale do czasu – pewnego razu zostałam zawiadomiona, że oni maja psa więc Mama do nich przyjechać nie może – ma alergię…
to musiałam dwa razy przeczytać 8O 8O 8O 8O
Cóż – samo życie – każdy powód może być dobry a czy jest logiczny to już całkiem inna sprawa…
Myszolandia pisze:
Co ja na to poradzę będąc stale obok/…/ ale tak bywa jeśli Teściowa długo mieszka z synową… :(
smutno się to czyta Ewuś :( ...... …
W każdej takiej chwili przypominają mi się słowa Mojego Taty jak bardzo miał rację wtedy w maju 1992 i trafnie przewidział moją przyszłość… po tylu latach już do tego przywykłam, Krzyś i Wojtek mają na ten temat własne zdanie….
Potyczek z techniką i testów ciąg dalszy…
Myszolandia pisze: To jest to co pisałam ostatnio Ewuś,ten nieobsługiwany format,kilka razy mi tak wyskakiwało
Spróbuj najpierw zresetować .Wyjmij baterię i włóż z powrotem i jeszcze raz spróbuj otworzyć wiadomość ,zobaczymy co się będzie działo dalej
Nie nic nie pomogło – wszystko zostało tak jak było i tego MMS straciłam – płacę frycowe za prawdopodobne błędy podczas nauki obsługi … - widocznie przypadkowo to skasowałam…
Dzisiaj zdecydowanie lepiej, tylko noga wygląda,jakbym solidne wpierdy dostała :mrgreen: ,ale to zejdzie :ok: :ok:
Bardzo się cieszę
Myszolandia pisze:Nitko ,jeszcze raz i wiele razy ,kiedy zapotrzebujesz tego tulam CIę bardzo mocno
Bardzo i mnie uderzyła ta wiadomość............
Jak potrzebujesz pisać,pisz ile Ci będzie to potrzebne,nawet co post,wyrzucaj z siebie,zawsze człekowi wtedy lżej

Obrazek
Czuję identycznie jak Ty Sylwia i dołączam do Twych słów :)
ASK@ pisze:Ewuś, nie mieszkałam z teściową ale nigdy lubiana nie byłam.To samo moja córka .Bo ona jest wg teściów tylko moja. Oni chcieli wnuka.Jakby był to nie wierzę,że zmienili by swój stosunek do dziecka. Nigdy ze swą wrogością do mnie i dziecka nie kryli się.Dance zawsze mówili,że oni nie są jej dziadkami.Działy się rzeczy i sprawy które bolą bardzo. Przestałam wreszcie utrzymywać z nimi kontakt.Za stara jestem na katowanie się.Mam swą wartosć i uważam,że to co robię jest dobre.Ich akceptacji czy braku nie potrzeba mi ,by godnie i bez wstydu żyć.Mam wreszcie spokój. Danka w którymś momencie także ojcu powiedziała i dziadkom,że ma dość tego poniżania. Mój TZ był między młotem i kowadłem ale i w tym strune przeciągnęła teściowa. Nigdy nie broniłąm mu chodzić do rodziców.I robił to ale przeciągnęłi strunę.
Moja matka zaś...No cóż.Mam młodszą siostre co ma zawsze pod górkę.Ja jestem twarda baba i NIC mi się nie należy. Nie mówie tutaj o materilanych wartościach.

Nie patrz na nich.Żyj tak byś miała spokój i nie musiała się wstydzić.
Po latach nabrałam do tego wszystkiego dystansu i zamieszkaliśmy oddzielnie…. Więc to już tak przestało boleć przynajmniej 24h na dobę… a Teściową musimy się wspólnie zajmować bo nie ma innego wyjścia…. :(
Chociaż śmianie mi się prosto w oczy gdy było wiadomo, że Moi Obydwoje Rodzice już nie żyją i nie mam nikogo a Brat mieszka bardzo daleko i powtarzanie, że mogę ci zrobić wszystko bo W. i tak zawsze stanie po mojej stronie i w nic ci nie uwierzy „i tak nie masz gdzie pójść” wtedy bolało bardzo… bo tak było naprawdę :( :( :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 29, 2013 14:50 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Obrazek ObrazekObrazek

Zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt
w rodzinnym gronie!
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pt mar 29, 2013 15:24 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

To już teraz rozumiecie dlaczego z takim entuzjazmem mimo radości z przyjazdu Krzysia zabieram się do organizacji wspólnie spędzanych uroczystości….
Ale teraz smutki i codzienne troski na chwilę niech odejdą na plan dalszy….
……..
Obrazek
Spokojnych Świąt Wielkanocnych pełnych pogody ducha, pokoju i uśmiechu od drogich Wam osób i przede wszystkim zdrowia, nadziei i wsparcia
życzy Ewa z rodziną i Choco i Nero

Na jakim etapie są Wasze przygotowania? Moje – zakończenia zakupów… :oops:
Czas wracać do domu………
Oglądałam w nocy kartki świąteczne i różne kurczaczki i gify bo chciałam sobie coś przygotować ale nie odkryłam jak to się wkleja na forum i dopiero teraz pożyczam :oops:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 29, 2013 16:01 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Niteczko kochana ,przeczytałam wczoraj o Mrużce i nie wiedziałam co mam napisać ,żadne słowa nie pomogę .
Tyle lat ..['] :cry:
współczuje ci serdecznie :cry:

Mimo wszystko ,a może i na przekór losowi WESOŁEGO ALLELUJA ŻYCZĘ WSZYSTKIM
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 29, 2013 19:52 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt mar 29, 2013 20:33 Re: Choco i Czarny Wampir 3 Mrużka[*]

kussad pisze:
Chociaż śmianie mi się prosto w oczy gdy było wiadomo, że Moi Obydwoje Rodzice już nie żyją i nie mam nikogo a Brat mieszka bardzo daleko i powtarzanie, że mogę ci zrobić wszystko bo W. i tak zawsze stanie po mojej stronie i w nic ci nie uwierzy „i tak nie masz gdzie pójść” wtedy bolało bardzo… bo tak było naprawdę :( :( :(

nie mogę tego pojąć :( :cry:
Nie wiem,jakby to było przy mnie,chyba bym nie wytrzymała i dała temu komuś w gębę ,że tak Ciebie traktował :(
Sama nieraz słyszałam cos w podobie od jednej osoby po pijaku,jak babcia mi umarła,wiem jak to dźwięczy w uszach i zostaje na całe życie :(

Ale teraz smutki i codzienne troski na chwilę niech odejdą na plan dalszy….

o i o to chodzi Ewuś :1luvu:

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Małgoś i dla Ciebie spokojnych Świątek,przede wszystkim zdrówka po stokroć dla Ciebie :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb i 11 gości