Moje koty i ja (6)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 25, 2013 14:48 Re: Moje koty i ja (6)

Też mam nadzieję, i za to trzymam! :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 25, 2013 19:00 Re: Moje koty i ja (6)

Pusia wróciła.
Obsyczała koty, dała mi się pogłaskać, pozwiedzała stare kąty i ulokowała się w punkcie strategicznym na szafie.
Mogła mieszkać komfortowo jako prawie jedynaczka, mogła mieć kochających Dużych, mogła, no ale cóż, nie chciała a ja muszę uszanować jej decyzję.
Proszę też ciocie o uszanowanie jej decyzji i nie spekulowanie "co by było gdyby".
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 25, 2013 19:05 Re: Moje koty i ja (6)

Nie bede spekulowac- kot wiedzial lepiej i tyle. :wink:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102987
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 25, 2013 19:15 Re: Moje koty i ja (6)

anulka111 pisze:Nie bede spekulowac- kot wiedzial lepiej i tyle. :wink:

najwidoczniej :wink:
cóż, panna będzie się teraz gnieść w dziupli zamiast na salonach, co chciała, to ma :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 25, 2013 20:40 Re: Moje koty i ja (6)

mar9 pisze:
anulka111 pisze:Nie bede spekulowac- kot wiedzial lepiej i tyle. :wink:

najwidoczniej :wink:
cóż, panna będzie się teraz gnieść w dziupli zamiast na salonach, co chciała, to ma :mrgreen:

Otóż to! :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon mar 25, 2013 20:52 Re: Moje koty i ja (6)

Panna zjadła kolację, popchała chrupkami a teraz chodzi za Krzysiem jak piesek. Zachowuje się jak przedtem, jakby po prostu wróciła z wycieczki do domu, ech, i jak tu zrozumieć kota 8O :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 25, 2013 21:30 Re: Moje koty i ja (6)

Tak było z moją Kolą jak wróciła z adopcji, szczęśliwa witała się ze wszystkimi kotami z ogonkiem do góry, aż mi się wyć chciało.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto mar 26, 2013 13:34 Re: Moje koty i ja (6)

mar9 pisze:Panna zjadła kolację, popchała chrupkami a teraz chodzi za Krzysiem jak piesek. Zachowuje się jak przedtem, jakby po prostu wróciła z wycieczki do domu, ech, i jak tu zrozumieć kota 8O :wink:


Ona jest szylkretką, prawda?
To wiele wyjaśnia. 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 26, 2013 19:51 Re: Moje koty i ja (6)

anita5 pisze:
mar9 pisze:Panna zjadła kolację, popchała chrupkami a teraz chodzi za Krzysiem jak piesek. Zachowuje się jak przedtem, jakby po prostu wróciła z wycieczki do domu, ech, i jak tu zrozumieć kota 8O :wink:


Ona jest szylkretką, prawda?
To wiele wyjaśnia. 8)

to znaczy?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 27, 2013 16:36 Re: Moje koty i ja (6)

Nie mam nic złego na myśli. Po prostu one wiedzą swoje. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw mar 28, 2013 11:48 Re: Moje koty i ja (6)

mar9 pisze:Pusia wróciła.
Obsyczała koty, dała mi się pogłaskać, pozwiedzała stare kąty i ulokowała się w punkcie strategicznym na szafie.
Mogła mieszkać komfortowo jako prawie jedynaczka, mogła mieć kochających Dużych, mogła, no ale cóż, nie chciała a ja muszę uszanować jej decyzję.
Proszę też ciocie o uszanowanie jej decyzji i nie spekulowanie "co by było gdyby".

Chyba wszystkie zgadzamy się, że nie można kotów uszczęśliwiać na siłę i że to one wybierają czy chcą z kimś zostać. Pusia jest zadowolona z powrotu, czyli tak miało być i już.
Z tego co pamiętam, szylkretki mają opinię wyjątkowo niezależnych i obdarzonych silnym charakterem.
edit: literówka
Ostatnio edytowano Czw mar 28, 2013 12:03 przez alata, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 28, 2013 12:00 Re: Moje koty i ja (6)

Jak ma sie uparta dziewczynka i reszta kociastych?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102987
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw mar 28, 2013 12:33 Re: Moje koty i ja (6)

Z adopcji Marsa też chyba nic nie będzie, pan twierdził, że chyba ich nie stać na kota. Sugerowalam, że dla kota ważniejsza jest miłość Dużych niż super jedzenie i inne gadżety. Mieli się zastanowić i oddzwonić. Nie zadzwonili, więc chyba jasne, że z adopcji nici. Ja nie będę ponownie do nich dzwonić. Nie można zmuszać do miłości.
Tak więc z dwóch potencjalie dobrych adopcji nie będzie żadnej, cóż, tak bywa.
Koty oczywiście się nie przejmują tym faktem, od tego mają Dużą, czyż nie? :roll:
Dziś kurier przywiózł świeżą dostawę: torba żwirku, torba royala i 36 puszek mokrego.
Żwirku i suchego wystarczy na dłużej a mokrego na krócej bo sierściuchy mają taki apetyt, że 8O :roll: :mrgreen:
No ale jak mówią: lepiej wydać na piekarza niż na lekarza (choć lekarze też są potrzebni, ale wolałabym do nich chodzić li tylko w sprawie szczepień a nie leczenia).
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw mar 28, 2013 13:22 Re: Moje koty i ja (6)

Jak uważa, że go nie stać, to po co w ogóle głowę zawraca? Oczekiwał, że mu zasugerujesz dozgonne sponsorowanie kota? Z wdzięczności, że go wziął? Nie rozumiem ludzi. Dorosłych bądź co bądź...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 13:33 Re: Moje koty i ja (6)

hanelka pisze:Jak uważa, że go nie stać, to po co w ogóle głowę zawraca? Oczekiwał, że mu zasugerujesz dozgonne sponsorowanie kota? Z wdzięczności, że go wziął? Nie rozumiem ludzi. Dorosłych bądź co bądź...

Może myślał, że kota nie trzeba leczyć, szczepić itp a do jedzenia wystarczy miska mleka?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Robertogem, sherab i 74 gości