Joako, dziękuję za bazarek!
Nastroje... takie sobie. Raz lepsze, raz gorsze. Gdyby mnie ludzie nie wk..., w ogóle byłabym szczęśliwa jak skowronek na wiosnę.
Rano Lucek i reszta uskuteczniali takie przytulanie, tak było fajnie... Roletę odsunęli, strasznie jasno się zrobiło (sypialnię mam pomalowaną na ciemno i ciemną roletę, więc kompletnie nie mam wyczucia, która może być godzina), no więc stwierdziłam, że pora wstawać. Wstałam, 7.00.
