Super
A biedniutki, cierpiący kotecek czuł się tak fatalnie tej nocy, że kilka godzin biegał, tupiąc po panelach, chował się w kocim tunelu i bawił grzechoczącą myszą

Chyba też ganiał się trochę z Mori, ale głowy nie dam, miałam oczy na zapałkach i mało co widziałam.
Domyślacie się, jak bardzo jestem dzisiaj wyspana?

A tak w ogóle to w papierach z Animal Center jest adnotacja "samiec", ale chyba pod ogon kici nie zaglądali
