PILNE!Kot z połamaną żuchwą-PROSIMY O WSPARCIE

Link do transportowego: viewtopic.php?f=1&t=62304
tam są też namiary na strony, gdzie też można szukać pomocy transportowej :ok:

Kotek jest w lecznicy, ma zwichniętą lub złamaną żuchwę, jest totalnie zagłodzony, teraz dostaje kroplówkę. Osoba która go zawiozła do lecznicy nie mogła rozmawiać, w telegraficznym skrócie powiedziała że będzie miał prześwietlenie i że spróbują go wzmocnić, zapewne potrzebna będzie operacja tej żuchwy i na tym pewnie się nie skończy. Maj jego fotkę na komórce wrzucę o ile mi się uda.

**Adopcje: 10 >>**

tosiatosia1 pisze:Z Szydłowca do Warszawy, koszty paliwa ja pokryję, jeśli będzie miejsce w klinice to koszt jest 25 zł doba plus koszty leczenia, oby tylko mieli miejsce. Ale w Warszawie miałby pewnie większe szanse, więc transport jest priorytetem.

Organizuj transport. Teraz na święta ludzie się przemieszczają.Na transportówce podaj swój nr telefonu bo łatwiej o kontakt.Czasem ktoś zajrzy i już musi jechać.Wtedy telefon jest jak najbardziej konieczny.Wiem bo tak koty pojechały i moje.
Nigdy nikt nie wykorzystał numerów do celów innych.

W W-wie na pewno kot ma większe szanse.I skoro Agneska mówi,że Jokot pomoże to trzymaj sie tego ,łap kota i załatwiaj transport.
Widzę,że złapany.Chudy i zagłodzony bo jak miał jeść?

Kocie, wytrzymaj jeszcze!

http://img818.imageshack.us/img818/4835 ... 048801.jpg
Zdjęcie kotka

**Adopcje: 10 >>**

tosiatosia1 dlaczego sie nie wpisałaś na transportówce? Czas leci!!!

Boże kot wygląda strasznie.Choć to nie przesądza niczego.

Szukaj transportu!!

Boże mój! Ludzie oczy mają, ale serca za grosz! Kim trzeba być, żeby przejść obojętnie obok takiego cierpienia...

**Adopcje: 10 >>**

tosiatosia1 pisze:Dostałam wiadomość SMS z Szydłowca, na rogu głównej ulicy(bardzo ruchliwej) siedzi od kilku dni kot, z opisu wynika że chyba ma połamaną żuchwę i ma cały pyszczek w ropie i brunatnej mazi, nikt się nim nie interesuje, dogorywa tam. Ktoś kto wie że pomagam kotom i ma numer do mnie wysłał mi SMSa, a mnie na miejscu nawet nie ma, próbuję skontaktować się z kimś z fundacji zajmujących się psami, bez skutku na razie. BŁAGAM pomóżcie nawet już nie wiem o co prosić bo i DT i pieniądze będą potrzebne o ile kot ma jeszcze jakieś szanse. Jeśli mi się uda skontaktowac z dziewczyną z fundacji to jak da radę go do weta przewieźć to do Radomia bo tam przetrzymują ale wtedy fundusze potrzebne, od siebie mogę dać na wizytę ale na całe leczenie to już szans nie ma. Przepraszam za chaotyczny opis, ale cała jestem roztrzęsiona, a jestem w pracy i nie bardzo mogę tu siedzieć.

Aktualizacja 26.03.2013
Na CITO potrzebny transport Szydłowiec - Warszawa !

tosiatosia1 pisze:Kotek jest złapany, jest w strasznym stanie, ma wklęsłą zaropiałą dziurę w twarzoczaszce potwornie śmierdzi, nie ma oka coś ze szczęką i nic nie waży, jeśli będzie wolna klatka w szpitaliku to go tam zawiozą ale obawiam się że konieczne może okazać się uśpienie.

Agneska pisze:W Warszawie organizacja opieki i leczenia zajmie sie Jokot. Pod warunkiem, ze uda sie zawiezc kota z Szydlowca do Warszawy.

Wpisuj sie na transportówce.Tutaj i na wątku transportowym podaj nr telefonu i mail.Inaczej trudno o kontakt jeśli zajdzie szybka jego potrzeba.Telefon każdy odbierze ,w necie nie zawsze jesteśmy.

Ja się cała trzęsę od rana, nawet nie chce myśleć ile on jest w takim stanie i jak przetrwał te mrozy, nie mam już siły na Święta ani cokolwiek. Załamka.

**Adopcje: 10 >>**

tosiatosia1 pisze:Ja się cała trzęsę od rana, nawet nie chce myśleć ile on jest w takim stanie i jak przetrwał te mrozy, nie mam już siły na Święta ani cokolwiek. Załamka.

Spokojnie. Większość z nas ma w nosie święta jak chodzi o koty.Zobacz ile zrobiłaś? Kot już bezpieczny!!! Dobra robota!

Teraz trzeba iść dalej. By był jakis sens w tym co się stało.

W pierwszym poście wątku dorzuć swoje namiary i ew info,że kontakt w każdej godzinie może być.To samo napisz w transportówce.Skopiuj mój post gdzie są wszystkie info.

Asia ma rację. Zrobiłaś kawał dobrej roboty. Dałaś kocikowi szansę na życie. Teraz tylko transport! Szukaj transportu do Wawy. Jest okres przedświąteczny, więcej osób się przemieszcza. Powinno się coś szybko trafić. Każda sekunda się liczy dla tego biedaka
Transport! Transport do Wawy potrzebny na cito! Szukaj, zgłaszaj! Musi się udać!

Radom nie jest tak daleko, przeciez zdarzaja sie ludzie, ktorzy codziennie do pracy do Warszawy dojezdzaja. Musi sie znalezc transport.
Najwazniejsze, ze kot juz jest pod opieka weterynarza, ktory sie nim zajal. Oby udalo sie uratowac biedaka.

**Adopcje: 10 >>**

Nie bardzo rozumiem zdanie na FB "że może kot pojedzie do W-wy"?
Są inne rozwiązania by kotu pomóc?Może zostać w lecznicy? Zostaną zrobione badania, diagnostyka i ew operacja?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

ASK@ pisze:Nie bardzo rozumiem zdanie na FB "że może kot pojedzie do W-wy"?
Są inne rozwiązania by kotu pomóc?Może zostać w lecznicy? Zostaną zrobione badania, diagnostyka i ew operacja?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

PILNE!Kot z połamaną żuchwą-PROSIMY O WSPARCIE

Kto przegląda forum