
u mnie dwa razy został na kilka godzin sam zamknięty w pokoju, i nic nie naszponcił
Betty, może on nie lubi być odizolowany jeśli ludź jest w domu, nie rozrabiał jak wyszliśmy, a wydzierał jak go chciałam na początku w łazience, albo w pokoju zamknąć
może to na takiej zasadzie jest
no nic, będzie musiał zmienić zwyczaje

trzymamy kciuki za Was
daj buziaczka plaskatej mordce ode mnie