Siedzę w domu jak pan pies czekając na tych kontrolerów. Gazownik był,gazu do 17 nie mam. Czekam jeszcze za tym kominiarzem.Smutno mi strasznie bo nie ma nawet z kim pogadać

nikogo nie ma! Przeleciałam się po pchlim targu i w ramach dobrych uczynków zamówiłam dziewczyną poduchy na parapet żeby miały na czym futra wygrzewać i kubeczek z fotkami moich koteczek.

Jak tak dalej będzie to pójdę z torbami.
