One dwie od razu bardzo się polubiły. Wieczorem często urządzają sobie biegi. Bawią się razem jednak nigdy nie robią sobie krzywdy, potrafią nawet razem jeść. Wspaniałe mam kotki. Za tydzień będę w SPA ale potem będę łapać Kiciunię. Tak bardzo pokochałam też tę koteczkę, że nie mogę patrzeć jak ona tam jest sama na tym parkingu. Nie wie co to dom. Jeżeli nie będzie się zgadzać z moimi kotkami to po bliższym oswojeniu jeszcze dla niej znajdę domek wychodzący taki np. jak ma Luneczka.
Lucek, Sara i Orus od roku mają ogłoszenia. A Teoś nie nadaje się do adopcji w ogóle. Jest tak zaniedbany i po prostu brzydki - nikt go nie będzie takiego chciał. Ma sierść strasznie z powodu grzybicy wyliniałą. Na jedno oko już nie widzi. Leczymy je, aby nie stracił gałki. Strasznie się ślini. Ma problem z poruszaniem się. Nie biega zwinnie tylko tak jakby był strasznie stary a po zębach może mieć max 3 lata i to też nie do końca, bo kamienia na nich jeszcze nie ma. Jest strasznie przestraszony , chociaż Sarcia już go podlizuje. U mnie ma święty spokój - Na razie. gdy wpadną Benek z Filusiem - tylko sierść będzie latała - już się boję.