Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 19, 2013 21:13 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa - toż napisałam że szkoda że nie nie możesz wziąć Justina. Bo on jest właśnie idealny na "oswajanie" jedynaków z myślą, że inny kot w domu nie jest zły. Ja rozumiem Twoje uwarunkowania - stąd ze względu na Migdała wyrwało mi się takie westchnienie. No, może trochę też ze względu na Ciebie - miałabyś kota wcierającego się w Ciebie miłośnie i (po początkowym cichociemniactwie) molestującego namiętnie o więcej głasków. I rozrabiającego czasami i śpiącego Ci na nogach. Ale jest jak jest - szkoda że na dworze zimno, biało, mokro i obrzydliwie - ale wzdychanie do +20 nie zmieni tego co za oknem.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto mar 19, 2013 21:40 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Ja wiem, że to tak z dobrego serca... A w oddanie Fiodka nie uwierzyłam, skąd - kto by oddał takie cudo :mrgreen:
Naprawdę myślę, że Migdał by sie zaprzyjaźnił z jakimś kolegą.. tak ciągle robi jakieś podchody do Moreli, niezrażony, że ona go owarkuje, syczy i czasem leje łapą. On też próbuje tą łapą, ale chyba ma nadzieję na jakieś ganianko... A ona wtedy sie boi... I tak się kręci...W sumie Morela już powinna sie przekonać, że młody jest niegroźny, nie ma złych zamiarów... przecież chyba odczytują jakąś mowę ciała... Nie, ona jednak chce sama ..
To może ja Migdała komuś oddam? :mrgreen: Ktoś chce? On nie jest zbyt piękny, ale miły w dotyku i delikatniutki, dość grzeczny, nienachalny..

Czekam jednak na ocieplenie...marznę jak jakaś głupia.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 20, 2013 8:16 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Za to Maurycy zostawia żwirowe stempelki. Zasikuje sobie portki, a potem tym mokrym dupskiem siada na poduszce lub na laptopie

Widziałam, Revontulet, że o tym pisałaś też na innym wątku... Pomijając upierdliwość sprawy to to jest dość dziwne faktycznie ... Może on sika za złączonymi nóżkami? No, bo jeśli w rozkroku.. to nie wiem jakim cudem? Jak łapiesz siki do kubeczka to jak to wygląda? Znaczy ten rozkrok nie siki...

Morela się wybiera na badania [krwi] w kwietniu. Na razie tylko próbuję sprawdzać ph paseczkami w kuwecie, co nie zawsze sie udaje, bo kuweta duża i musiałabym ich nawrzucać tyle co żwirku :twisted: Leżą teraz trzy od dwóch dni i ani kropelki... :roll: Przyglądam sie dokładnie czy nie pojawia się osad pod siuśkami, ale nie.
Kota zachowuje się w porządku, bawi sie więcej niż w ostatnich czasach po przyjściu Migdała.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 20, 2013 9:37 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Sika normalnie :mrgreen: . Po prostu siada niziuteńko i zanim siuśki wsiąkną w żwir to on już zdąży się zamoczyć. Potem do tego mokrego futerka przykleja się żwir i Maurycy stempluje :roll: .
od samego początku tak robi, dlatego na dzień dobry zmieniłam mu żwirek na drewniany (żeby nie wylizywał zaschniętego bentonitu. Zresztą w bentonicie miał ataki kichania...).
morelowa pisze:Jak łapiesz siki do kubeczka to jak to wygląda? Znaczy ten rozkrok nie siki...

Wygląda normalnie- jak rokraczony kot :mrgreen:
morelowa pisze:Kota zachowuje się w porządku, bawi sie więcej niż w ostatnich czasach po przyjściu Migdała.

:ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 21, 2013 8:34 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Źle znoszę konieczność zostawiania kotów... One chyba też.. :? Na jeden dzień...To niby jak to zrobię na 2, albo na 10 8O ? Nawet z Dortą ? :(
Nadładając wczoraj drogi w drodze na wrocławski dworzec, wstąpiłam do rossmana po kabanoski :mrgreen: - przy okazji zobaczywszy w 'Organic - zdrowa żywność' kabanosek yerah, jeden w cenie zestawu winstonkowego... 8O . Nie miałam czasu sprawdzac różnicy w składzie - zrobię to w sieci...
No, ale kabanoski smakowały kotom bardzo. Jednak może dlatego , że były przegłodzone? zjadły całe miski chrupów wprawdzie, do ostatniej.. ale kręciły sie koło mnie jak frygi jak otwierałam, a Morela miauczała jak nakręcona 'prędzej, prędzej, rusz się mamuniu...'
Muszę jednak sprawdzic na ile to się ma do szynki i socjalizowania Migdała... :lol:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 21, 2013 15:38 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

To ja cd...

Jakby kto wrocławski był zaintersowany http://nalanda.pl/ . W zakładce 'praca' jest praca :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 21, 2013 15:42 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

OT zgola :twisted:

O! Morelowa! :D

A ja, kurka, sluzbowo, w bialoruskim instytucie melioracji. Naukowym :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 22, 2013 14:53 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Muszę jednak sprawdzic na ile to się ma do szynki i socjalizowania Migdała... :lol:

Skoro już wiesz, że im smakuje to zamiast porównywać z szynką możesz im kupić coś lepszego :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 22, 2013 15:44 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

poturlam się troszeczkę. Pozwolicie?
:ryk:

Morelowa, weź futra ze sobą niech świat zwiedzają.
Kilunia jeździła ze mną wszędzie. Czekała w samochodzie, albo w plecaczku chodziła ze mną (dla Miśka na początku była za ciężka, później już nie).
Może to droga do socjalizacji Twoich kotów?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt mar 22, 2013 18:05 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

A turlaj się skoro lubisz :mrgreen: Tylko nie rozumiem co Cię tak rozturlało... :roll: ?
Kinnia -
Wiesz, koty to są różne - nie? Zauważyłaś, nie?
Morela kiedyś jeździła z konieczności często między Opolem a Wro. Nie lubiła tego bardzo. W samochodzie głównie wydawała niezadowolone dźwięki i próbowała się wydrapać przez szybę.
Migdał jest praktycznie nie do wsadzenia do jakiegokolwiek transportera.
Oba ważą - każdy jeden - ponad 5 kg. Dla mnie zniesienie - jednego - z pierwszego piętra do taksówki jest trudne. Samochodu nie mam - tak na marginesie...I niby co? 2 plecaczki..? zwizualizuj sobie mnie z nimi... :lol: :lol:
Tam gdzie jeżdżę jest sporo osób, troche namiotowo-campingowo..
Zwiedzanie wykluczone :(

Revontulet
No, tak - kabanosy wygodniejsze [i pewne zdrowsze.. ], nie trzeba lecieć kupować w ostatniej chwili. Jednak to są bardzo rzadkie okazje, więc im szynka nie zaszkodzi, a na te kocie kiełbaski aż tak się nie rzucają. O cenie nie wspominająć - znaczy szynka tańsza.

Dorota - nie pisz u mnie takim maczkiem bo nie widzę 8O
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 22, 2013 18:27 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Dorota - nie pisz u mnie takim maczkiem bo nie widzę 8O


Zacytuj, to przeczytasz :wink:

Nie znasz przypadkiem gruzinskiego?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 22, 2013 21:25 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Jakoś już przeczytałam wysilając sie ponad miarę... :twisted:
O instytutach można dużymi literami, można... :mrgreen:
Gruzinskiego akurat nie... :oops:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 22, 2013 21:59 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Ja o socjalizacji kiociastych a Ty mi z wizualizacją po oczach. :D
Ale skoro chce, to bardzo proszę. Wizualizacja nr 1. Kocio nie lubi transportera i cięzki jest co nieco - szeleczki + smycz. Wizualizacja nr 2. Kocia nieco nerwowa ale zainteresowana równiez odrobinę ciężkawa szeleczki+smycz. Wizualizacja nr3. ponieważ 2 oddzielne smyczki sa nieco niewygodne, można użyć jedną z podwójną końcówką.
No napracowałam się :mrgreen: .

pa

i poturlam się bo .... troszkę radości w tym poj...m życiu należy mieć
:ryk:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob mar 23, 2013 8:29 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Miłego turlania weekendowo :mrgreen: Wszystkim, nie tylko Kinni :lol:

Miałaś sobie, Kinniu, zwizualizować mnie, pigmeja, z dwoma transporterami, każdy ok.6 kg, ciągnącymi się po schodach, bo nie mam siły ich podnieść.... Jakby to odpowiednio wizualizować to fakt, może być śmiesznie :mrgreen: :mrgreen:
- a nie szeleczki.
NIGDY nie udało się Migdała zapiąć w szeleczki, bo on ma więcej łap niż normalnie :roll: Łap do walki. Morela nawet się lubi zapiąć, ale tu już na schodach jest tak brudno, że nie mam mowy o wyjściu.
Ja już pisałam o otoczeniu domu... Kiedyś zrobię zdjęcia, choć już robione, wysyłane do administracji itp. nie dały NIC. Co roku jest gorzej.
Całe sprzątanie to zamiatanie klatki schodowej raz w tygodniu.
Piętro wyżej mieszka duży owczarek podhalański. 12 letni. Ledwo już daje radę. Ponieważ jego hmmm... pan/opiekun jest praktycznie zawsze .. niekontaktowy [pijany/naćpany] , to nie nadąży czasem otworzyć drzwi na dole... Więc siki i kupy są już na schodach. Facet NIGDY nie posprzątał i tego nie zrobi.
Na dole jest drugi duży piesek. Wychodzi zawsze na smyczy bo jest zabójcą wszystkiego. I leje od razy przy/albo 2 m dalej od drzwi... Oba psy nigdy nie chodzą dalej niż podwórko... Kilka razy dziennie. Wbrew pozorom oba są bardzo kochane, czesane, głaskane... Oba należą do ludzi, którzy na 99,9999 % ich nie odrobaczają... I do ludzi, z którymi można rozmawiać tylko przy pomocy policji.
Próbowałam.
Koniec tematu o wychodzeniu kotów :roll:

a poza tym rano było -11st. Skandal. Teraz już -9. Czyste błękitne niebo i pełno słońca...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 23, 2013 20:40 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

no teraz to tylko mogę .... poturlać się ....bo zwariuję.
:ryk:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 470 gości