A ja mam dwie i to jakie !Wyczyn Blusi już znacie.
Gryzdynka kociczka podobno nad wyraz grzeczna i układna po zorientowaniu sie w domowych zwyczajach zaczęła - dosłownie , gonic kota Blusi .
Poluje na nią w całym mieszkaniu np. zaczaja się na korytarzu za drzwiami od łazienki i gdy Blusia chce opuścić ów przybytek paca ją łapą no rence letom ale śpią na jednej kanapie obie wygodnie ułożone żeby nie powiedzieć rozwalone na odległość jakieś 30 cm od siebie.
Krwi brak , kłębów futra też więc myślę , że inni mają gorzej

Jest jeden klopot Gryzdynka boi się balkonika ale jak leżę to przychodzi po mizianki i śpi też blisko mnie.
Musi się przyzwyczaić bo ja bez tego cholerstwa ani kroku.
Z kuwetką u Gryzi też problemów nie ma.
W czarnych dniach jakie teraz przeżywam są moją radością bez nich chyba bym tego nie przeszła a tak wespół zespół i do przodu.
Zdjęcia tak jak pisałam wraz z nowym transferem
