Nie tylko ubrania mi zniszczyły, meble też w tym takie z wartością sentymentalną, od żwirku jest porysowany parkiet i dużo innych różnych rzeczy jak np nasikanie na nogę w gipsie mojej mamy albo mi na magnetofon. Po pewnym czasie się na to obojętnieje. To nie jest wina kota. On po prostu nie wie że nie wolno tego robić. Albo jest jakoś chory i sika przez to wszędzie itp.
Mój brat jak był mały tez całe mieszkanie zdewastował rysując po ścianach i odrywając tapety.
Najlepiej jak kotek mieszka w pokoju gdzie ma za dużo rzeczy do zniszczenia

w pokoju minimalistycznym. A obok tych które są cenne powinien unosić się zapach cytrusów to kot nie będzie do nich ciągnął.