BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - JUŻ W NOWYM DOMKU!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 18, 2013 17:16 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

To czekamy na wieści. :ok:

lenka*

Avatar użytkownika
 
Posty: 1038
Od: Wto lip 31, 2012 17:58

Post » Pon mar 18, 2013 18:33 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

no to czekamy z Bartolinkiem :1luvu:
Obrazek

Obrazek

paula82

 
Posty: 169
Od: Pt kwi 23, 2010 10:56
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon mar 18, 2013 23:12 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

To się nazywa szczęśliwy kot :1luvu:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 21, 2013 14:19 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Już po wizycie i wygląda to tak z relacji Urwiniu:

"Pani ma 3 koty: jednookiego kocurka, alergiczną kicię Jagódke i młodziutką Bajke.
Pani mieszka w bardzo duzym mieszkaniu na 3 pietrze. Planowany jest remont który dodatkowo powiekszy zasięg bytowania kotów (na razie musiałyby przechodzic do kuchni przez wspólny z innym mieszkaniem przedpokój, a pani woli tego uniknąć aby nitk przypadkowo ich nie wypuścił)
Okna i balkon sa niezabezpieczone, ale zabezpieczenie jest planowane w trakcie owego remontu (na razie okna otwierane są po uprzednim zamknieciu kotów w innym pokoju).
Koty są niewychodzące i nie ma najmniejszej opcji aby wychodziły ;)
Koty są zaopiekowane, widać, że pani dba o nie. Są przede wszystkim członkami rodziny, wszędzie mogą wchodzić i robic co się chce :) Widać jak fajnie się kotami opiekuje, nic na siłę, żadnego zmuszania kotów, żeby mi sie pokazywały ani inne takie (co się czasem ludziom zdarza/ tutaj Bajeczka jest niesmiała) W końcu wszystkie obejrzałam i wymiziałam (no nie byłabym sobą)
Ta zwłoka w adopcji podyktowana jest owym remontem.
Aha Pani chciałaby jeszcze jednego kota adoptować, nawet mi o nim opowiadała, ale nie pamiętam dokładnie (długi dzień dziś dla mnie) jakis facebookowy zdaje się.
Pani na pewno umie się opiekować kotami, zapewnia im opiekę lekarska,( dojrzałam karmę dla alergików dla Jagódki bo akurat stały zakupy) wydaje się być odpowiedzialna. Takie jest moje odczucie".


Aguś, bardzo dziękuję za poświęcony czas i serce, żeby sprawdzić domek dla Bartusia.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 21, 2013 17:59 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

super wieści :)

kejciu

 
Posty: 932
Od: Sob gru 08, 2012 22:13
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Post » Czw mar 21, 2013 20:37 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Mamy jeszcze dodatkowe informacje dotyczące rodziny, czyli ewentualnego zastępstwa do opieki nad kotem, oraz dotyczące długości remontu:
"Co do remontu to nie mam pojęcia.
jeśli chodzi o rodzine, to jest chłopak tej pani (kociolub :)) na tej samej ulicy mieszka ciocia tej pani i siostra, też kociolubne z tego co opowiadała (mają swoje koty/ciocia dokramia bezdomniaki). I to są osoby, które zawsze opiekują się kotami jeśli pani musi gdzies wyjechać.
Pani ma około 28-35 lat (wiem, że duzy przedział ale dokładniej nie potrafię)".

Czyli teraz tylko musimy czekać na zakończenie remontu.

Paula, to pewnie Ty musisz być w kontakcie z Panią i dogadać odbiór Bartusia i podpisanie umowy?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 23, 2013 8:27 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Bardzo się cieszę, że na Bartusia czeka taki fajny dom. Mam nadzieję, że dogada się z rezydentami. Z Riculkiem się fajnie bawili, więc chyba będzie ok. :ok:
Dzięki Eva i Urwiniu. :kotek:

paula82

 
Posty: 169
Od: Pt kwi 23, 2010 10:56
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob mar 23, 2013 18:11 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Paula, dogadaj tylko z Panią kiedy skończy remont i czy przyjedzie po Bartusia, bo podobno deklarowała, że tak.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 23, 2013 18:53 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Czyli można przestać juz trzymać kciuki?:>

kejciu

 
Posty: 932
Od: Sob gru 08, 2012 22:13
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Post » Nie mar 24, 2013 14:34 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Kasiu, kciuki trzeba trzymać do końca, bo wiesz, że nigdy nic nie wiadomo i różnie bywa ;)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 24, 2013 19:52 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

EVA2406 pisze:Kasiu, kciuki trzeba trzymać do końca, bo wiesz, że nigdy nic nie wiadomo i różnie bywa ;)


To znowu zacisnęłam :D

kejciu

 
Posty: 932
Od: Sob gru 08, 2012 22:13
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Post » Nie mar 24, 2013 20:15 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Wielkie kciuki za domek :ok: A ten remont to jakiś duży? długo potrwa?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie mar 24, 2013 22:24 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Nie wiem Marysiu. Czekamy na Paulę, bo Ona ma kontakt z Panią.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 24, 2013 22:54 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Rozmawiałam z panią i Bartuś ma jechać jakoś w kwietniu. Konkretnego terminu nie ustalałyśmy. Jesteśmy w kontakcie i jak się pani sprawy wyklarują remont/nowa praca Bartuś pojedzie do domu. Spokojnie mamy czas na szukanie transportu. Jeśli nic nie znajdziemy pani przyjedzie po niego pociągiem, ale chyba lepiej będzie jak Bartuś by samochodem mógł pojechać szybciej/wygodniej to i stres mniejszy.

paula82

 
Posty: 169
Od: Pt kwi 23, 2010 10:56
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon mar 25, 2013 16:44 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Tylko chyba to nie będzie proste, znalezienie transportu do Gorzowa.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości