Moderator: Estraven

Misia27 pisze:Nie chce nikogo dołować ale poczytajcie na temat FIPA jak przebiega choroba i co może się wydarzyć , nadmiar płynu może spowodować uduszenie się kota albo pęknięciem brzucha(wewnątrz oczywiście). Wyczytałam to na necie. Nie rzycze nikomu widoku chorego kota na FIPA ja nie mogłam patrzeć na swoją Kicie jak się męczy dlatego zdecydowałam się na eutanazję .Myślałam że mi serce pęknie.
kociofil pisze:Dzisiaj pierwsza wiadomośc zła prognostycznie-pojawiła się żóltaczka,trochę lepsza wiadomośc-płynu w jamie brzusznej było znacznie mniej niż poprzednio.Po nakłuciu jamy otrzewnej podano również steryd dootrzewnowo.Po przyjeździe do domu Borys jeszcze nie całkiem wybudzony,chwiejący się na nogach z narkozy zjadł 3 saszetki jedzenia!Nie poddaje sie ,je na potęgę.Weterynarz nie daje żadnych szans.My się nie poddajemy,walczymy dalej,podajemy dalej interferon.Nic nie mamy do stracenia a do wygrania życie Borysa.Nie wiem na ile jeszcze starczy mi optymizmu...
wspaniała jesteś kciuki za kotusia, jak z nim dzisiaj? 
Szenila pisze:Misia27 pisze:Nie chce nikogo dołować ale poczytajcie na temat FIPA jak przebiega choroba i co może się wydarzyć , nadmiar płynu może spowodować uduszenie się kota albo pęknięciem brzucha(wewnątrz oczywiście). Wyczytałam to na necie. Nie rzycze nikomu widoku chorego kota na FIPA ja nie mogłam patrzeć na swoją Kicie jak się męczy dlatego zdecydowałam się na eutanazję .Myślałam że mi serce pęknie.
Raczej wszyscy, którzy tutaj piszą wiedzą niestety sporo o FIPie. I wiemy również, że zdarzają się błędne diagnozy a ogromna większość weterynarzy rozpoznaje FIp na oko, kiedy nie chce im się szukać innej przyczyny choroby. W grudniu mój własny, 9 letni kocurek zachorował na coś, co dawało bardzo FIPowe objawy. Była skacząca, wysoka gorączka, był płyn w otrzewnej i opłucnej, który po punkcji okazał się być żółty i bardzo lepki-czyli typowo fipowy (tylko 'kłaczków' nie miał) stosunek albumin do globulin fipowy, anemia. Kot gasł, nie jadł, karmiony na siłę zwracał, a podanie nawet w bardzo wolnym wlewie kroplówki kończyło się dusznościami. Gdybym miała go uśpić jak ''się męczył'', to powinnam to zrobić co najmniej 4 razy.Kocurek dostawał metronidazol, po którym 'cudownie ozdrowiał'. I nie wiemy do tej pory, co to było, prawdopodobnie jakieś dziwne zakażenie bakteryjne.
Misia27 pisze:Nie chce nikogo dołować ale poczytajcie na temat FIPA jak przebiega choroba i co może się wydarzyć , nadmiar płynu może spowodować uduszenie się kota albo pęknięciem brzucha(wewnątrz oczywiście). Wyczytałam to na necie.
kociofil pisze:Wiem doskonale jakie objawy występują przy FIP,wiem również jakie są związane z tym konsekwencje. Jednakże decydowac się na eutanazję w obecnym stanie byłoby po prostu zbrodnią-pozbyciem się niepotrzebnego problemu.Dopóki będę mógł zapewnic Borysowi dostateczny komfort życia,bez nadmiernego cierpienia,będę wykorzystywał wszystkie możliwe sposoby aby utrzymac go przy życiu.
kociofil pisze:Do Maryli: mój Borys ma płyn jamie otrzewnej i uduszenie raczej mu nie grozi,grozi mu natomiast uszkodzenie narządów wewnętrzynych,wyniszczenie ,anemia.
Dzisiaj Borys jest dośc żywy,interesuje się otoczeniem,zjada na potęgę-dzisiaj rano zjadł dwie saszetki karmy,chodzi z podniesionym ogonem,czuje się lepiej,zażólcenie śluzówek jamy ustnej wydaję się ,ze jest mniej intensywne niż wczoraj. Zdaję sobie sprawę,że może to byc tylko chwilowe ale dlaczego mam już teraz pozbawiac go tych chwil?Jeszcze walczymy!
kociofil pisze:Romeo i Borys mają takie same objawy bo są z tego samego województwa- oczywiście to tylko taki żart.
Borys pomimo tego, ze ściągnięto o mu płyn nie ubył na wadze od wczoraj-nadrabia to jedzeniem.Trzymam mocno kciuki za Romea
adwokatka pisze:kociofil pisze:Romeo i Borys mają takie same objawy bo są z tego samego województwa- oczywiście to tylko taki żart.
Borys pomimo tego, ze ściągnięto o mu płyn nie ubył na wadze od wczoraj-nadrabia to jedzeniem.Trzymam mocno kciuki za Romea
Dzięki
W takim razie - idąc za ciosem - zakładamy całkowite wyzdrowienie "pomorskich" kotków

kociofil pisze:Wieczorem niestety Borys bardziej apatyczny zjadł trochę mniej ale wchodzi na kolana i domaga się pieszczot.Serce mi się kraje na myśl ,że mogę go stracic
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości