Błeee... tę idiotkę w aptece, co mi opchnęła mucosolvan 'na kaszel', to jutro ubiję

Kaszel jak był, tak jest, oczywiście najbardziej męczący w nocy, a tego cholerstwa przed snem nie można

Główne działanie tego goowna objawia się tak, jakby mi się mózg rozpuszczał i przez zatoki wyciekał do gardła, błeeeee

Nevereverever
Kotecki za to jakby lepiej, tylko Babcia mnie niepokoi
Małemu symulantu przy kastracji najwyraźniej usunęli coś za dużo i za wysoko, bo już całkiem ogłupł ze szczętem. A wydawało się, że nie da rady. Za to futerko zdecydowanie zaczęło się poprawiać. Nareszcie, ufff

Siostrunia jest upierdliwy kotfór i tylko ją wcinara wcina, jak trzeba dać krople do oczu

No nie ma kotka i już. Nigdzie nie ma

No to wygląda, jak nieszczęście, bo dostaje połowę tego, co powinna

Już jej powiedziałam, że kotki bez oczek też znajdują fajne domki, więc jak se tam chce, to niech się chowa

Wydłubiemy w swoim czasie i po krzyku
ClaudeIdioto usiłuje się spsuć do końca

Wprawdzie robi dwa kroki do przodu i jeden w tył, ale per saldo idziemy naprzód, więc dobra nasza. Psujemy dalej
Wąsy bardzo się starają nie spsuć. Choć coraz mniej mu przeszkadza głaskanie, zwłaszcza dłonią tylko w rękawiczce, bez kolczatego ustrojstwa. A w zasadzie to nie tyle głaskanie mu przeszkadza, co ewidentnie najbardziej go wkurza moment wyciągania do niego ręki. Strrrraszna łapa taka idzie

Jak już dojdzie i głaszcze, to jest zdecydowanie lepiej - choć jeszcze nie do końca wiadomo, czy dobrze

Reszta w normie, tfu-tfu-tfu
