Kotyszki amyszki

A my dziś w nocy horror przeżyli :strach:

Trzęsieniu ziemi na terenie kopalni ...

Men był w pracy

Ale ważne że wszystko dobrze się skończyło

http://kotyszki.blogspot.com/2013/03/strach-by.html

Dopiero to ze mnie schodzi ...

Mikesiu to się potrafi bawić :wink:

Rany...
I uff...

Mikeszek :1luvu:

Ewa, współczuję przeżyć

. Gdy dziś rano włączyłam radio, usłyszałam o tym wydarzeniu w pierwszej kolejności, ale do głowy mi nie przyszło, że to może Was dotyczyć... Ściskam mocno, już się nie stresuj :ok:

Uwielbiam Twoje kotyszki za tę nieustającą skłonność do zabawy :lol:

Dziękuję dziewczyny :1luvu:

Już OK ,ale tak naprawdę to lęk jest zawsze. Boję się tych latających czerwonych pasków w wiadomościach ,bo a nuż coś się dzieje. A to jest tak, że jak się człowiek nie spodziewa to trach :evil:

Lepiej iść spać i się nie denerwować ,ot co :wink:

Na szczęście moja córcia poszła spać zanim to się stało ...Rano zaraz jak usłyszala wiadomości to zadzwoniła do mnie .
Obudziła mnie ,ale wybaczyłam bo przecież rozumiem ten strach ...
To ją uspokoiłam że już jest w domu

Teraz oczywiście znowu w pracy

O rany, okropne przeżycie

Właśnie przed chwilą śledziłam wiadomości o tym wydarzeniu. Bardzo mi przykro, że też i Was to dotyczyło. Całe szczęście, że tak dobrze się skończyło dla wszystkich