Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

MonikaMroz, ale cudniaste te Twoje kicie :1luvu:

Kociara82 pisze:MonikaMroz, ale cudniaste te Twoje kicie

A dziękuję

Zapraszamy do nas

tak bardzo się zdenerwowałam na kuriera GLS z moją paczką od zooplusa... dzwoni do mnie o 7 rano, czy bedzie ktos w domu 11-13, mówię, ze nie, czy może jutro spróbować, on, ze absolutnie nie, ja, ze mam zajęcia, nie mogę... to on, ze mi dowiezie do miejsca, w którym bede cały dzień, ja, że nie, bo przepraszam bardzo, ale 11kg to ja nie bede dźwigała potem 7h w szkole... pytam się w końcu, co będzie, gdy odmówie przyjęcia paczki dzisiaj i go poprosze, by jednak jutro przyjechał - rozłączył się i ignorował, gdy oddzwaniałam :/ w końcu odebrał, mówie, ze przyjade (zerwałam się z wykładów, no już niech ma...), ale czy może być tak 12:30, bo sie inaczej nie wyrobie, a ten do mnie z pretensją, ze będzie 11-13 i to nie koncert życzeń, bo on nie bedzie przyjezdzal punktualnie... :/ no to siedze i czekam jak głupia i nie wiem, czy więcej skorzystam z ich usług.

napisz do zooplusa w tej sprawie, ja bym skarge na tego goscia zlozyla.

Czesc sliczne czarnidelko :*

póki co to ja czekam na tę paczkę, bo siedze zdenerwowana od tej 11 i nadal łaskawego pana ni widu ni słychu :evil:

no zesz kurka wodna, niech zrozumie, ze ludzie pracuja, studiuja, a nie siedza w domu i za przeproszeniem pierdza w stolki czekajac na laskawego pana kuriera

właśnie przyniósł :evil:

idę rozpakować.

Obrazek

Niestety wszystkie firmy kurierskie tak właśnie działają. ;/

Koczi pisze:właśnie przyniósł idę rozpakować.

co ty, kota kupilas w pudle? Kota to sie w worku kupuje jak juz :wink:

Ale Edi zrobil cudne oczy wielkie :1luvu:

kocham Cie, pyszczku :*

tylko boli mnie, że własnie zooplus ma fajne ceny... zawsze mogę zamawiać na adres mojej mamy, ale potem transport stamtąd... mehhh

ale ona ma więcej cierpliwości do kurierów i dla niej każdy człowiek jest miły i grzeczny, nie to co ja, rozwrzeszczana, co on sobie wyobraża i dzwoniąca co chwilę :ryk:

Dla mnie też największym minusem zakupów z Zooplusie jest GLS właśnie. Ile ja się już z nimi nerwów najadłam z tymi wszystkimi paczkami... Raz jeden pakunek mi prawie tydzień trzymali w jednej sortowni, potem zawieźli do drugiej i znowu wrócił do tej poprzedniej, a nikt mi nie potrafił wyjaśnić, co się dzieje, że paczka jest wszędzie, tylko nie u mnie... Dopiero jak zrobiłam wojnę Zooplusowi, to paczka magicznie znalazła się u mnie na następny dzień. :twisted:

Najważniejsze, że Edi już się może cieszyć zooplusowymi dobrodziejstwami. :wink:

A jeszcze tak z racji, że mnie tu dawno nie było, to odniosę się jeszcze do starszego posta i napiszę, że

Koczi pisze:

przecudna ta myszka od Ilonki. :1luvu:

Szkoda, że Malaga myszek nie lubi, bo chętnie bym mu zakupiła.

solarie pisze:Dla mnie też największym minusem zakupów z Zooplusie jest GLS właśnie. Ile ja się już z nimi nerwów najadłam z tymi wszystkimi paczkami... Raz jeden pakunek mi prawie tydzień trzymali w jednej sortowni, potem zawieźli do drugiej i znowu wrócił do tej poprzedniej, a nikt mi nie potrafił wyjaśnić, co się dzieje, że paczka jest wszędzie, tylko nie u mnie... Dopiero jak zrobiłam wojnę Zooplusowi, to paczka magicznie znalazła się u mnie na następny dzień.

ja jestem bardzo nerwowa i szkoda mi siebie, kocham kurierów z animalii, oni się umawiają normalnie i są punktualni... no, tylko, ze ceny w porównaniu do zooplusa :roll:

Edek właśnie mi porysował rękę, rozerwał całą rolkę papieru toaletowego i go goniłam po całym mieszkaniu, a jak już go złapałam "na rozmowę" to on mnie ukarał, ze jak śmiałam :roll:

a jak mnie oburczał! :roll:

No proszę, że też przed snem mu się taki agresor włączył. :mrgreen:

W ogóle tak patrzę na Twój podpis, a tu już Edek niedługo 9 miesięcy będzie miał! To to prawie dorosły chłopak już, szybciutko to zleciało.

dostalas opiernicz od kota :ryk:

Kociara82 pisze:dostalas opiernicz od kota

ciągle dostaję :roll:

robi ze mną co chce :roll:

są dni, gdy tęskno mi do miziastego kota, który by mi mruczał i się łasił, ale w sumie dzisiaj tak doszłam do wniosku, ze chyba odpowiada mi stan rzeczy, który mam, czyli Edek, który raz na pare dni wpadnie na mizianie, które trwa góra 30 minut, a tak to mnie zlewa komisyjnie...

byleby nie gryzł :lol:

Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Kto przegląda forum