Anoreksja u kota, czyli topik dla niejadków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 18, 2013 12:16 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Bardzo ładne wieści tu czytam. Super :ok:
A u nas: problem mojej psiny jak się okazało ma głębsze korzenie. Jej niejedzenie to nie tylko z powodu zabiegu. W ostatnim czasie
zaczęła się dziwnie zachowywać: kręcenie się w kółko, trzepanie głową, zataczanie się.. no i to niejedzenie.
Połączyłam obserwacje i pewne wcześniejsze schorzenia no i doszłam co tej mojej psinie dolega. Zespół przedsionkowy spowodowany
zapaleniem błędnika + prawdopodobny mikrowylew. Przedstawiłam swoje podejrzenia moim wetkom i znalazłyśmy leczenie.
Psina zaczyna normalnie jeść bez mitrazapiny a to cieszy bardzo. Ja kupiłam jej jeszcze całą serię puszek na anoreksję Hillsa a/d
i parę saszetek Convalescenta, bo przecież trzeba ją dokarmić. Ale widzę postęp i to najważniejsze.. Pozdrawiamy :1luvu:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 18, 2013 17:53 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Czyli sama zdiagnozowałaś problem... :ok:
Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

A jak tam Esiek?

U nas cukier ostatnio bardzo niski - zdumiewająco przy tym surowym; dajemy w tej chwili mniej niż przed zabiegiem. Dlatego na razie nie będę jej namawiać na puszki - chcę zobaczyć, co z tego eksperymentu dietetycznego wyjdzie, choć pomysłu nie mam jak zbilansować to co ona je...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 18, 2013 21:39 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

To już nie pierwszy raz kiedy bawię się w diagnostę. Wynalezienie Eśkowej nadczynności tarczycy to też mówiąc nieskromnie moja zasługa i wynalezienie leku na to w Anglii. Mam dobre wyczucie medyczne, taką intuicję medyczną zarówno do ludzi jak
i do zwierząt. Czasem mam wrażenie, że minęłam się z powołaniem :D
Esiek nawet ok, cukier różnie.. gdzieś po tej infekcji gardła jeszcze kontrreguluje i tak się bawimy trochę ale już jest coraz lepiej. Dobrze, że jemu chociaż apetyt dopisuje :D tylko jest bardzo wybredny, bo w zasadzie surowizna a z tacek to jeszcze tylko Animonda Diabetes przejdzie. Reszta jest beee. Co ja nie kupowałam i dawałam potem kotu mojego chłopa, bo mój się nie tknął. Ehh... zabawa z nim to zawsze była :mrgreen: Ale niech nam żyje jak najdłużej, w lipcu 18tka :mrgreen:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 18, 2013 22:10 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Ja uwielbiam medyczne newsy i Amazing Medical Stories na Discovery czy czymś takim (o rzadkich chorobach, których lekarze nie mogą zdiagnozować:)
Moja medyczna intuicja jednak to głównie fobie i lęki, w związku z tym moje koty miały już wszystko, co się da (i ja też zresztą) i wiem już, że muszę uważać, bo wetowi tak jak lekarzowi można wkręcić wszystko - w każdym razie ja jestem w tym bardzo sugestywna:)
Mam pytanie co do surowizny Eśka - wy jakoś BARFUjecie czy tak bardziej na żywioł? Pytam, bo mnie ta cała BARFowa wiedza przytłacza: Prosiactwo je co lubi, mieszanek nie tknie. Co konkretnie dajesz Eśkowi?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 19, 2013 16:46 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

W mieszanki BARF-owe się nie bawimy bo kocisko by tego nie tknęło. Esiek jest pasjonatem wołowiny: głównie pieczeń wołowa względnie biała krzyżowa, lekki tłuszczyk bez przegięcia bo mamy przewlekłe zapalenie trzustki. Pierś z kurczaka i od czasu do czasu surowa ryba.
Co prawda dałby się pokroić za wędzoną makrelę, ale niestety siła wyższa. Z tłuszczami nie przesadzamy bo nie możemy. Od czasu do czasu kulka serowa. Ponadto jogurt naturalny, serek typu Bieluch od czasu do czasu. Żółtko z jajka na jakiś czas. Poza tym Esiek bierze specyfik na poprawę odporności sprowadzany z USA oraz mieszankę antynowotworową (tam są witaminy, enzymy, arginina itp.) Co drugi dzień kapsułka kwasów Omega3 antynowotworowo i na lepszą kupkę :D
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 19, 2013 21:54 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Dzięki. No bo ja już nie wiem, jak jest z tym surowym. Logicznie rzecz biorąc, nim wymyślono BARFa koty też coś jadły. Trochę mnie uspokajasz. Że tak też można.
U nas niestety kolejny jedzeniowy kryzys. Prosię dzisiaj to zjadło tylko coś na śniadanie, potem tylko rozpierzało jedzenie po mieszkaniu, jak już w ogóle raczyło podjąć próbę przeżucia czegoś. Cukier 40. No masakra. Ostatnio w ogóle jej cukier jakoś strasznie leci - nawet jak je jakoś rozsądnie. Muszę do niej wstawać w nocy ze dwa razy co najmniej, bo kiedyś nad ranem miałyśmy 30 kilka. Zmniejszam dawki - ale jak zmniejszę za bardzo, to idzie w górę znowu. W sumie - dobry znak, ale komplikuje to jeszcze bardziej sprawę, bo ona w tej sytuacji musi jeść regularnie. Niestety, jak tak będzie jutro dalej, pójdzie w ruch mitra. No i cukier znowu poszaleje:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 21, 2013 22:13 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Niby wszystko ok - Prosiulo w humorze, rozrabia (ostatnia zabawa, to zalanie wszystkiego z mojej szafki nocnej, potrafi wyczyścić tę szafkę do cna), no ale z jedzeniem jest dalej rozpacz w kropki. Nie chudnie - tyle przynajmniej. Ale je bardzo malutko. Czasami wieczorem w ogóle nie chce. Dzisiaj leciał tylko filet, bo niczego innego się nie tknie:( A już tak ładnie przez chwilę jadła:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 22, 2013 7:45 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

My musieliśmy wrócić do mirtora i do dwóch kroplówek dziennie.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt mar 22, 2013 23:58 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Oj, to niedobrze. :( Ale jest efekt po mirtorze? Bo u nas jest natychmiastowy, może nie trwa całych trzech dni (głównie pewnie dlatego, że zwykle na wszelki wypadek daję mniej).
My ostatnio tak raz w tygodniu bierzemy okruch - jak już jest kategoryczna odmowa zjedzenia czegokolwiek. Bo zwykle coś tam Prosiu chłapnie. Dzisiaj był wyjątkowo dobry dzień - Prosiulek jadł pięć razy w sumie. Co generalnie znaczy, że jutro będzie droga przez mękę, bo ona jak poje, to potem traci apetyt...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 23, 2013 21:00 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

I jak przewidziałam - tak było. Od rana do czwartej nic ale to nic. O czwartej straciłam cierpliwość i wmalowałam okruszek. Wyżerka trwa do tej pory. Musiałam wręcz schować miskę Pusiatej, bo też dobre (a ma co Prosiu nie powinien). Z cukrem będzie jazda:(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 24, 2013 8:01 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Straszna huśtawka... :( O Rozumiem, że to po leku, ale tak ogólnie to co chodzi???
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 24, 2013 20:28 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Mitrazapina powoduje wzrost cukru we krwi. Plus, apetyt Prosiactwa. Dobranie dawki jest tym trudniejsze, że generalnie w tej chwili muszę zmniejszać dawki, bo strasznie jej cukier spada, wręcz niebezpiecznie. Nie wiem, czy to kwestia wyleczenia stanu zapalnego szczęki, wpływ surowej diety, czy po prostu faktu, że mniej je - w każdym razie Prosiu potrzebuje ostatnio coraz mniej insuliny. Manipulowanie przy dawce to bardzo skomplikowana i delikatna sprawa, potrzeba czasu i cierpliwości. Tymczasem po mitrazapinie dzieje się coś odwrotnego - muszę zwiększyć dawkę, bo cukier jedzie do góry. :?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 24, 2013 21:18 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

A gdybyś nie zwiększyła insuliny, to potem może by jej cukier tak strasznie nie spadał.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie mar 24, 2013 22:16 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Cukier spada wtedy, kiedy mitrazapina przestaje działać i Prosiu się stabilizuje. To jest generalnie pozytywny objaw, bo znaczy że coś dobrego dzieje się w organizmie, skoro zapotrzebowanie na insulinę spada. Krecią robotę robi nam tylko ten lek i skokowe opychanie się. Za każdym razem, kiedy sięgam po to wspomaganie, źle się z tym czuję. I za każdym razie mam nadzieję, że to już ostatni raz.
Żeby to, kurczę, było tak, że jak Prosiu nie zje śniadania, to zje obiad, bo się przegłodzi. A tu nie - jak Prosiu nie zje śniadania, to nie zje też obiadu. I w ogóle nic nie zje. Coś jej się przestawia w głowie, tak jakby. Ale za każdym razem postanawiam sobie, że ją przetrzymam....

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 25, 2013 0:08 Re: Anoreksja u kota po zabiegu wyrwania zębów

Z moją Psotą jest podobnie. Tyle że dostaje małą dawkę metacamu (połowę tego, co powinna wg swojej wagi) i na ponad tydzień do dwóch jest spokój. Czyli grubo dłużej niż przewidziany czas działania leku. Potem znowu zaczyna się boczyć na jedzenie. Nie wiem, czy sobie znowu coś tam podrażnia w dziąsłach, czy to rodzaj uzależnienia?
Na szczęście Psota nie bierze insuliny, jednak zbyt długo pościć też nie powinna. A przy tym waży 5 kg, tyle co wiecznie żądający jedzenia Szkrabek, więc może ja przesadzam, a ona coś tam skubie, gdy nie widzę. Więc na razie nie będę jej leków żadnych podawać i zobaczę, co będzie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mictrz, osspdg, Silverblue i 59 gości