Dziękuję za kciuki
No to mamy rujkę

, Lenka od piątku już pełnoprawnie jest dorosłą kobietą

, ma teraz około 11 miesięcy i trzeba się było tego spodziewać. Przeczekamy rujkę i zaczynamy ciąć, raz że sterylka, dwa te stawy biodrowe po wypadku. Boję się o malutką

U Kiwaczka oczywiście nie może być nic normalnie, po usunięciu zbyt długiego lewego kła zaczął rosnąć drugi

, nie jest jeszcze bardzo długi, ale ewidentnie rośnie.
Boniaczek ma słabe wyniki nerkowe, wróciliśmy do nawadniania, może znowu "zaskoczy".
Aziś nadal praktycznie co drugi dzień jest u weta, szukaliśmy jakiejś alternatywy, ale na razie bez efektów

. Do jego zwykłych dolegliwości doszły kolejne, na dokładkę trudne do zdiagnozowania

. Nie ma głowy do Łaciatego...
Betusia miała znowu "robione" jedno kolanko, niestety drugie zaczyna wypadać

.
Ehhh, żeby chociaż wiosna przyszła, nie mam siły taszczyć wszystkich po tym śniegu

, a niestety muszę, no i ze sobą też muszę bardzo uważać
