czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 18, 2013 8:34 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Trzymam kciuki i za Ofelkę :( i za Szarusię :ok: :ok: :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon mar 18, 2013 9:40 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Przyłączam się do kciuków :ok: :ok: :ok: za siusie oczywiście też.

Greberka z samym mięskiem widziałam w rossmannie koło mnie. Może w emce tez będą.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 18, 2013 9:46 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Fotki będą kiedy będą, teraz najważniejsze aby Ofelka się lepiej poczuła :kotek:
:ok: aby Szaraczka wlazła wreszcie do tej klatki :twisted:

Ja również w Rossmanie widziałam sporo różnych Gerberków.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon mar 18, 2013 10:35 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

No właśnie myślę że najszybciej dostanę gerberka w Rossmanie. Żeby tylko był gerberek, a nie jakaś bobowita czy inne cudo, bo Ofelia je TYLKO gerberki, innej firmy papki są niejadalne :?
Kurka, siedzę w pracy jak na szpilach. Wolałabym być w domu z moją chorutką. A tu jeszcze tyle godzin :(
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 18, 2013 10:55 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Je gerberki bo się przyzwyczaiła i teraz odrzuca wszystkie nowości. Domowe pieszczochy szybko przyzwyczajają się do konkretnego pokarmu i potem jak dasz coś nowego -to wydziwiają. Dlatego ja często swoim kotom zmieniam menu.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon mar 18, 2013 11:06 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Kiedyś jej dałam tego bobowita, wydawało mi się że nie poczuje różnicy, skład niby podobny, a ona: fuj!!! to jest niejadalne! Teraz nie będę z niczym eksperymentować, zlizuje gerberki, to niech zlizuje, byle coś wpadło do brzuszka.
Acha, kociego kabanosa też jest w stanie zjeść, to taki przysmak i rzadko podawany, że i ból gardła nie przeszkadza :wink: .
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 18, 2013 12:14 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Kot chory jest jak człowiek -nie je i sam nie wie co by zjadł. Może pasztet Gourmeta by Księżniczce przeszedł przez bolące gardło?
Kabanosy to moje kocury wydzierają sobie z pyska. Daję połamane na małe kawałki, to każdy się załapie na trochę choć Maruda ma najlepszy finisz.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon mar 18, 2013 12:27 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Myślę że mięsny gerberek ma więcej mięsa niż gourmet. Chociaż jak nie będzie chciała jeść to będę próbowała wszystkiego. Dałabym Ofelce mielone mięsko, ale mięso mielone według Książniczki nie jest mięsem i jest niejadalne kompletnie :roll: .
Mam nadzieję że wet mnie nie opiórka za brak siuśków do badania. Naprawdę się starałam złapać. Wstałam godzinę wcześniej niż zwykle licząc na poranny sik. O mało się nie spóźniłam do pracy. A teraz utrzymuję powieki w górze na zapałkach.
No ale siuśki nie siuśki, ja twierdzę że to angina i już.

Acha, Sienkowski ma orginalny sposób kłucia doopska problematycznemu kotu. Ustawić kota i przytrzymać, przed kotem postawić otwarty transporter (lub plecaczek) i jak kot będzie rwał do przodu, żeby się zaszyć w "bezpiecznym schowku" - kłuj w dupinkę i po sprawie. Kot się oczywiście wydrze, a później jak torpeda wpadnie do transportera. No ale palce weta i opiekuna pozostaną całe. Tym niemniej chyba wolę moją opatentowaną metodę "naramienną". Zawsze można utulić rozżalonego kotka. Co prawda na palce trzeba uważać...
Acha, jak wet usłyszał bojowe dźwięki wydawane przez Ofelię już siedzącą w plecaku, to nie pozwolił mi zasunąć zamka, tylko zasunął suwak przy użyciu takich zakrzywionych nożyczek. Ofelia - postrach wetów :roll: :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 18, 2013 12:31 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Acha, co do kabanosów. Villenie, u ciebie bitwa, a u mnie spokój. Carmen zwykle tylko powącha kawałeczki kiołbaski i zostawia, a Ofelia jak odkurzacz wmiata wszystko.

Szaraczki nadal nie ma. Ale spoko, jak nie zjawi się dziś, to przyjdzie jutro. W końcu przecież zgłodnieje. A ja sporo się nauczyłam na ubiegłotygodniowych błędach. Jak teraz wlezie, to już musi się złapać.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 18, 2013 12:35 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

O pacz pani, chyba cóś w powietrzu wisi, bo moje rude też w zeszlym tygodniu weta odwiedzalo :roll: :evil:
Temperatura nieco niższa, bo 40,1, ale oklapnięty też byl. Trzy razy kluliśmy się w dupsko, a teraz jeszcze tabletki jemy (zawinięte w Tubicata :idea: ) i już wariujemy. Tylko, jak zakladam kurtkę, to podejrzliwie mi się przygląda :mrgreen:
Kciuki dla "potwory" :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 18, 2013 12:49 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

felin pisze:O pacz pani, chyba cóś w powietrzu wisi, bo moje rude też w zeszlym tygodniu weta odwiedzalo :roll: :evil:
Temperatura nieco niższa, bo 40,1, ale oklapnięty też byl. Trzy razy kluliśmy się w dupsko, a teraz jeszcze tabletki jemy (zawinięte w Tubicata :idea: ) i już wariujemy. Tylko, jak zakladam kurtkę, to podejrzliwie mi się przygląda :mrgreen:
Kciuki dla "potwory" :ok:

A co Rudemu Footerku dolegało? Też przeziębienie?
Kciuki za zdrówko :ok:

PS. U mnie tabletki mogą zostać zjedzone dobrowolnie tylko w postaci sproszkowanej i wymieszanej z pastą serową. O ile nie jest to np. pieruńsko gorzka nospa, bo wtedy tylko opcja siłowa wchodzi w grę.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 18, 2013 13:04 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Jakiś stan zapalny gardla i górnych dróg oddechowych. Chyba glupek za dlugo siedzial na parapecie :twisted:
On, jak do tej pory, tabletek nie dostawal (z wyjątkiem na robale), a wet powiedzial, że te powinien sam lyknąć. Ale wolalam nie próbować, żeby potem jakiejś oblizanej spod kanapy nie wylawiać i wsadzilam w Tubicata - okazalo się, że smaczny jest nawet z tym nadzieniem; zresztą tableteczki malutkie, więc może chlopak nawet nie zauważyl :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 18, 2013 13:18 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Zazdroszczę kota, któremu uda się podać tabletkę w czymś. Ja już podawałam antybiotyki sproszkowane w paście serowej, paście odkłaczającej, gerberku, tranie itp. I za każdym razem modlę się, żeby zjadła.
Carmen na początku zjadała wszystko, mogłam jej sproszkować antybiotyk do jedzenia i nie grymasiła. teraz, jak już trochę jest odkarmiona, to mogłoby być różnie.

Szaraczka przed chwilą była na jedzonku. Niestety, zjadła tylko chrupy bliżej wejścia do łapki, więc nie uruchomiła zapadki. Ale spoko, może jeszcze dzisiaj przyjdzie, a jak nie to łapiemy sie jutro. Chociaż byłabym znacznie spokojniejsza, gdyby złapała się dzisiaj. Jeden problem byłby z głowy.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 18, 2013 14:12 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

U nas na szczęście nie mamy problemów z podawaniem tabsów. Nauczyłam się odpowiednio łapać kota, a tabletkę podaję podajnikiem. Wszystko szybko, sprawnie i bezstresowo dla kotów i dla mnie :wink:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon mar 18, 2013 14:49 Re: czarny kociak, Koszalin - Ofelia chora a ja durna

Nelka, zapraszam do mnie, udzielisz mi instruktażu :twisted: (ale na własną odpowiedzialność, za rany kąsane i drapane nie odpowiadam :twisted: ).
Niestety, Ofelia przy większości zabiegów pielęgnacyjno-medycznych zachowuje się jak najdziksza dzicz i trzeba naprawdę dużej odwagi, żeby coś przy niej zrobić.

No i jednak Szaraczkę będziemy łapać jeszcze jutro. Drugi raz się nie zjawiła. Możliwe, że stołowała się jeszcze gdzieś i nie była zbyt głodna (albo wyczuła pismo nosem). No ale powoli się przyzwyczaja do karmienia w łapce, wchodzi bez problemu. Tylko nie zawsze trąci łebkiem zapadnię. Próbowałam na zapadni kłaśc jakiegoś kitekata, ale ona woli chrupy i na saszetki nie zwraca większej uwagi (chyba że nie ma nic innego). Na saszetkę to można złapać Pingwina i niewykluczone, że za jakiś czas zrobię zasadzkę na niego. Ale jeszcze nie teraz. Na razie Szaraczka i leczenie Ofelii.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 147 gości