Nie rozczarowuj mnie proszę i nie wpisuj się w rzesze tych "miłośników" swoich kotów, którzy po kilku czy kilkunastu dniach przestają wierzyć, zaraz po tym przestają szukać i w ten sposób skazują kota na straszny los.
Ja znalazłam kotkę po 4,5 miesiąca, Almare po czterech, Nurmi po siedmiu.
Są koty odnalezione po 16 miesiącach i więcej.
Szkoda, że się załamujesz i poddajesz, że jednak przestajesz wierzyć. Mrozy nie są takie straszne, nasze koty przetwały mrozy znacznie większe.
Wieszaj ogłoszenia, dalej i dalej, pisałam Ci o tym. Nie ograniczaj się do osiedla, wieszaj w miejscach wydających się za niedorzeczne. Powiesiłaś w lesie? Powieś i w lesie, może ktoś pójdzie na spacer i spotka tam Twojego Pąka. Powieś na przystankach autobusowych, wyjdź poza osiedle. To dopiero 10 dni.
Biedny Pączek, strata wiary właściciela to najgorsze, co kocinę może spotkać. Nie z jego przecież winy.......
