Z kuwetkowaniem nie mam kłopotu:)
Mogę i do małej i dużej, mogę też tak jak Pan Pers dzisiaj rano...
Nalał ile fabryka dała
W moją ulubioną kanapę w salonie
O mało nie padłam...
Biedak siedział cicho pod drzwiami, nikt nie zauważył, że persiu nie pobiegł za kotami na ogród, posiedział troszkę, znudziło się
kotku więc poszedł na salony
przecież trzeba było się gdzieś wysikać... trzymać nie zdrowo

Tak więc fajnie mi się dzień zaczął, od prania poduszek i czyszczenia kanapy
Pogoda jest piękna dużo słońca chociaż zimnawo, ale bez wiatru, wiec na słoneczko popędziły dziewczyny i Rambo z jamnisiem:)
Kacper się nie załapał na wyjście...tyle tych kotów...człowiek się gubi

Kacper zresztą nie za bardzo ma chęć wychodzenia odkąd Buraś panoszy się na naszym terenie...
Kacperka trzeba prosić...
Kacperek długaśno myśli...
Wyjść...nie wyjść..wyjść...nie...w końcu idzie do łazienki i wali w brodzik... w piasek na ogrodzie tylko wtedy gdy małż świeżo przekopie...
Czy ja się już chwaliłam, że nasz dom to dom wariatów...oczywiście kocich?
O nas się nie wypowiem

Przyjaciele...
Powiem Ci coś w sekrecie

E, o tym to wiem...
Uważaj, fotki cykają
Fajnie jest gdy słoneczko świeci, szkoda, tylko, że musimy pilnować Cudaka, niby biega z kotami, przybiega do nóg, reaguje na imię, ale
chwilka i kot znika, wtedy zaczyna się pościg za kotem...
Wygląda to mniej więcej tak

Jest z tobą w garażu Rambo?...
(ja do męża) - nie ma...
- a u ciebie w chałupie?....(
ja do brata)
- też nie ma...
Hej, czy rambo jest u was (
ja do córki )
- przed chwilą był, ale już go nie ma,
Zobacz, czy jest pod altaną...
wyginam chory kręgosłup,
- nie ma
- chyba poleciał za dom,
Lecę i ja...
był, ale już pobiegł z powrotem
Zobaczcie, czy nie polazł do furtki (
ja do brata i małża)
Lecą,
ja też,
za mną jamniś
a za nim Kropka,
dobiegamy i my,
wszyscy sprawdzamy okolice furtki...
nie ma...
Wracamy...
zerkamy
dyskretnie za płoty sąsiadów...
Tam też nie ma (
na szczęście)...
każdy razem i z osobna przegląda krzaki...
Napięcie rośnie...
a tymczasem...
Rambo siedzi samiutki w domciu i opróżnia miski przed Kacperkiem...
Co się nalataliśmy z językami na brodach, to nasze...
Wierzę, że Rambo jest już na tyle mądry, że nie oddali się i nie pójdzie na poniewierkę...ale jak narazie wszyscy pilnują Cudaczka...