Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 14, 2013 23:52 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Przetrzymałam po sterylizacji w lecznicy Tosię. Razem że sterylizacja zapłaciłam prawie 700 zł. W innych lecznicach chcieli prawie 900. :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 15, 2013 9:48 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

EVA2406 pisze:Dracena jest jednym z najbardziej trujących roślin dla kotów. Ja musiałam przestawić do pokoju w którym nie przebywają koty, bo Karolek zaczął się nią mocno interesować.


To dobrze zrobiłam, że ją przestawiłam do innego pokoju, do którego mój kot nie wchodzi. Oczywiście jeśli to faktycznie dracena. Raczej nie mam zaufania do takich zielonych roślinek, zwłaszcza że mój kot wprost uwielbia ogryzać różne liście. Nie znam się na takich roślinach i zdecydowanie wolę je odstawiać zdala od zasięgu kota. Nie chciałabym żeby z powodu mojej głupoty się rozchorował :)

ametystowaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Sob lip 07, 2012 22:07
Lokalizacja: Berlin/Poznań

Post » Pt mar 15, 2013 10:05 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Dziewczyny - napisałam sobie wczoraj długiego posta, zdjęcia dołączyłam , a miau się zbiesiło. Nie mogłam wysłac, potem nawet nie mogłam na forum wejść.
I wiecie co zrobiłam - skopiowałam i wysłałam z mojego konta na NK na konto TŻ. Teraz tez używam kopiuj - wklej no i macie wczorajszy post :mrgreen:


Na bank dracena , tylko odmiany nie pamiętam, chyba marginata ma taki delikatny pokrój i pień. Ja mam dracenę wonną / fragrans / , ale kotów zupełnie nie interesuje. Zresztą skrzydłokwiaty w ilości sztuk 6 tez posiadam. Ale Fenio zawsze kwiatki lubił .... :?

ametystowaaa pisze: Niepokoi mnie też dlaczego Gucio i Misia nie zgadzają się 8O Masz problemy babcia :?


Nigdy szczególnie sie nie kochali, Misia jest typową jedynaczką , do tego nie potrafi zawalczyc o swoje :( Gucio chce sie bawic , napada na nią , podgryza. Ona sie wtedy oburza i warczy , co młodego mobilizuje do walki juz takiej na serio, kto ma tu rządzić. No i Misia rejteruje :cry: Dzis została na dworze , jak poszłam do pracy, bo jak chciała wrócic , to młody się pokazał i uciekła. Dobrze , ze słoneczko piękne było i Krzysiek wrócił juz o 16 , więc tylko 4 godz gdzieś zimowała. Ale mówił , ze leciała do niego pędem , jak tylko wjechał na podwórko i skarżyła sie pod nosem sfochowana.

vip pisze:Izunia, melduję, że jestem :D .


Gosiaczku , niezmiernie sie cieszę, że komp dał się reanimowac i będziesz z nami :1luvu: :1luvu:
:1luvu:

EVA2406 pisze:Izuś, kotkę można przetrzymać w lecznicy,
Iwonami pisze:Przetrzymałam po sterylizacji w lecznicy Tosię. Razem że sterylizacja zapłaciłam prawie 700 zł. W innych lecznicach chcieli prawie 900. :(


No właśnie :!: Evo - mnie nie stac na sterylkę , musiałabym przez jakąś fundację bezpłatnie , a o przetrzymaniu w lecznicy to nawet nie mogę pomarzyć. Moja sytuacja finansowa właściwie nie istnieje :Oops: :cry:

Ale udało mi sie dziewczynkę sfocić

Na zewnętrznym parapecie kuchennym wygrzewa się na słonku
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Pcha się do mnie , Gucio kontroluje miski
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Podjada kolejną porcję , ciepła śmietanka jeszcze jest
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Jak wracałam - nie było jej, sprawdzę jeszcze za chwilę....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16690
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 15, 2013 11:13 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

izka53 pisze:I wiecie co zrobiłam - skopiowałam i wysłałam z mojego konta na NK na konto TŻ. Teraz tez używam kopiuj - wklej no i macie wczorajszy post :mrgreen:


:ok: :ok: :ok: :ok: Brawo! ;) :piwa:


Z tymi problemami z Guciem i Misią pocieszę Cię tylko tym: niedługo wiosna. Na pewno będzie lepiej jak zrobi się cieplej i kociaki będą cześciej i na dłużej wychodziły na dwór. One trochę tak jak my, są drażliwe bo mają dość zimy i są bardziej skore do "kłótni". Ja też jestem drażliwa, a wiem że wraz z nadejściem wiosny moje samopoczucie się poprawi. I tak jest z kocurkami :) Nie martw się :*

A co do wybranki Gucia - cudo! :1luvu: Jest prześliczna! Troszkę jak nasza Minia, tylko że jakby większa i bardziej puchata. I jak tu nie chcieć przygarnąć i pomóc takiej kotce, skoro nie dość że sama pcha się nam w ręce to jeszcze w dodatku jest tak piękna.

ametystowaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Sob lip 07, 2012 22:07
Lokalizacja: Berlin/Poznań

Post » Pt mar 15, 2013 11:36 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

ametystowaaa pisze:Troszkę jak nasza Minia,


Nieeee - Minia miała białe łatki. Ona jest jak Janki Kiniu i ma czarne stópki :mrgreen:

ametystowaaa pisze: Na pewno będzie lepiej jak zrobi się cieplej i kociaki będą cześciej i na dłużej wychodziły na dwór.


Zdecydowanie będzie lepiej , bo Gucio po prostu jest niewybiegany i się nudzi. No nic, do pracy czas się zbierać, do zobaczenia wieczorkiem :P

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16690
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 15, 2013 13:08 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Iza, podawaj jej raz w tygodniu Proverę. Gdybyś chciała, mam w domu. Mogę Ci wysłać.
Oczywiście o ile nie jest w tej chwili w ciąży. Jeśli jest to po urodzeniu i jak przestanie karmić.
Moja Pigletka, która już nie żyje brała Proverę przez 6 lat gdy ja z nią jeszcze nie miałam nic do czynienia, potem jej podawałam jeszcze przez kilka, dożyła 17 lat i umarła z powodu dolegliwości krążeniowych.
Może więc warto pomóc kocinie niewidocznie?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 16, 2013 1:07 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Iwonko, znam Proverę, myślałam o tym, ale boję się ze względu na mozliwość ciąży. Moja Dalila dostawała ponad 10 lat, odeszła niestety na nowotwór listwy mlecznej, ale też miała ponad 15 lat. Natomiast z Misia miałam taką sytuację, że po prostu , mając niespełna 7 mies wyszła rano z domu jak zwykle na siusiu, bez żadnych oznak rujki, a wróciła po 24 godz tak złachana / marzec był /, ze nie było żadnej wątpliwości , co się stało. Sterylka aborcyjna nie przyszła mi do głowy - tzn wówczas nawet nie wiedziałam ,że takie cos istnieje. Jakis tydz przed spodziewanym terminem porodu, Misia zaczęła sie dziwnie zachowywać, szukac gniazda, wylizywać sie , a jednocześnie uciekać z domu. Brzuszek miała malutki, więc sądziłam ,że będa najwyżej dwa kociaki. Oczywiście zaraz wet, usg, okazało się , że faktycznie były dwa płody, jeden obumarł bardzo wcześnie i zatruł drugiego. Po cesarce wet spytał dlaczego podawałam kotce tak duze dawki hormonów - to one spowodowały komplikacje. Ja nie dawałam zadnych hormonów , podejrzewam , że ktoś z sąsiadów faszerował wystawiane jedzenie . Podobno jajniki Misi wskazywały, ze dawka hormonów była bardzo duża , to spowodowało śmierć jednego płodu, który zaczął rozkładać sie w macicy i zatruł drugiego , juz rozwiniętego kociaka.
To było w 2008 roku , sterylka zwykła kosztowała w Poznaniu 120 zł. Mnie leczenie Misi / cesarka plus sterylka plus morze antybiotyków / , kosztowało sporo ponad 500 zł.
Wtedy akurat miałam kasę, bo TŻtowi skasowali samochód, dostał odszkodowanie , a autko do tej pory jeżdzi / tfu , tfu, tfu , trzy razy przez lewe ramię, jutro przegląd , a autko liczy sobie 19 wiosenek /.Ale tej biedzie , w chwili obecnej nie jestem w stanie pomóc nawet sterylka zwykłą, a co dopiero gdyby były jakies komplikacje.Mogę tylko karmić i obserwować .

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16690
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 16, 2013 3:13 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Sąsiadka, która karmiła przez 30 lat koty obok w słynnym ogrodzie o którym pisałam wielokrotnie, nie sterylizowała wszystkich kotek, tym których nie wysterylizowała podawała Proverę.
Rozmawiałam z nią i nigdy żadnych podobnych do opisanych przez Ciebie komplikacji nie było.
Może dlatego, że podawała Proverę tylko ona i w prawidłowej dawce, czyli pół tabletki raz w tygodniu.
Ja będąc na Twoim miejscu wolałabym podać kocinie Proverę, niż narażać ją na ciągłe porody i jak pisałaś - jeśli dobrze zrozumiałam - na unicestwianie kociąt.
Byłby to moim zdaniem wybór tzw. mniejszego zła.
Ale oczywiście ja nie mam wpływu na Twoją decyzję. :(.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 16, 2013 10:11 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

zakładam, że masz dzisiaj imieniny :wink: wszystkiego najlepszego :1luvu: IZABELO :1luvu: spełnienia wszystkich cichych marzeń, kasy i zdrowia :ok: :ok:

Obrazek
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 16, 2013 15:58 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Dzięki Basieńko :1luvu: , faktycznie , to dziś.
Pewno Twoja córa też jest ,marcowa ? Jeśli tak , to złóż , proszę zyczenia mojej imienniczce :P

Iwonami pisze: podawała Proverę tylko ona i w prawidłowej dawce,


Tu tkwi cały sekret. Karmiciel , którego kiedyś znałam, parę lat temu , dodawał rozgniecione tabletki do całego jedzenia, jadły to i kocury i kocięta i kotki. Podejrzewam, że tu mogło byc tak samo.Mieszka tu sporo mocno starszych ludzi, dawnych gospodarzy / gdzieniegdzie są jeszcze pola, krowy, świnie , a kury to w co drugim ogródku /.Ci ludzie karmia koty na dworze - swoje i cudze, bo miski są wystawiane na podwórze. Sama widziałam, jak kupowałam jajka, jak koło pana kręciło sie chyba siedem wypasionych kotów, w dali stało kilka misek, pan powiedział, ze swoich - domowych - ma 10 , a przychodzi wiecej. Domowe, to raczej sądzę, ze takie bardziej stodołowe, ale w oknie domu też coś siedziało.

Iwonami pisze: wolałabym podać kocinie Proverę, niż narażać ją na ciągłe porody i jak pisałaś - jeśli dobrze zrozumiałam - na unicestwianie kociąt.
Byłby to moim zdaniem wybór tzw. mniejszego zła.


To jest mniejsze zło. Ale co będzie, jeśli jest juz w ciąży ? Na usg jej nie wezmę. A te komplikacje u Misi były po zjedzeniu środków, jak juz była w ciąży. Znam tez przypadek kotki, która po urodzeniu kociąt , dostała zastrzyk antykoncepcyjny. Nikt nie wiedział, ze jest w ciąży ponownie. Efekt - śmierć wszystkich kociąt , kotka ledwo została odratowana, wet musiał wyciąć nawet fragment jelita. Ciekawostką jest to , ze kotka była na stanie sklepu zoologicznego , którego rzeczony wet był właścicielem. Fakt, to było dawno , gdzies w 1996-7 roku Karmiciel też był z tego samego rejonu i pani z TOZu , która rozdawała Proverę i zalecała własnie sypanie do jedzenia.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16690
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 16, 2013 16:29 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

biedne te kotki na wsiach gdzie ludzie jeszcze myślą kategoriami z ubiegłego wieku :cry: :cry:

moja Izabela też marcowa, przekażę życzenia jak wróci bo poszła się marcować do lasu kabackiego :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 16, 2013 19:41 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Wszystkiego najlepszego babciu! :piwa:

ametystowaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Sob lip 07, 2012 22:07
Lokalizacja: Berlin/Poznań

Post » Sob mar 16, 2013 19:59 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Izuniu kochana, wszystkiego tego, czego Ty sama życzyłabys sobie najbardziej!!!
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie mar 17, 2013 0:43 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

izka53 pisze:
Iwonami pisze: wolałabym podać kocinie Proverę, niż narażać ją na ciągłe porody i jak pisałaś - jeśli dobrze zrozumiałam - na unicestwianie kociąt.
Byłby to moim zdaniem wybór tzw. mniejszego zła.


To jest mniejsze zło. Ale co będzie, jeśli jest juz w ciąży ? Na usg jej nie wezmę. A te komplikacje u Misi były po zjedzeniu środków, jak juz była w ciąży. Znam tez przypadek kotki, która po urodzeniu kociąt , dostała zastrzyk antykoncepcyjny. Nikt nie wiedział, ze jest w ciąży ponownie. Efekt - śmierć wszystkich kociąt , kotka ledwo została odratowana, wet musiał wyciąć nawet fragment jelita. Ciekawostką jest to , ze kotka była na stanie sklepu zoologicznego , którego rzeczony wet był właścicielem. Fakt, to było dawno , gdzies w 1996-7 roku Karmiciel też był z tego samego rejonu i pani z TOZu , która rozdawała Proverę i zalecała własnie sypanie do jedzenia.
Izuś, zrobisz jak będziesz uważała.
Jednego tylko nie rozumiem - sypania Provery do jedzenia.
Provera jest w małych tabletkach. Przez kilka lat sama podawałam ją Piglusi, zanim ją zabrałam do domu. Przychodziła do jedzenia tak jak ta koteczka teraz do Ciebie. Zanim dałam jedzenie właściwe, kładłam na talerzyk kilka kawałeczków wołowiny, w środku była tabletka i Piglusia ją zjadała.
Może i ta koteczka by zjadła. A tak to będzie rodzić minimum dwa razy w roku. Tylko po co?
Więcej już się nie wtrącam, pozostaje mi tylko żal tej kocinki :(

No i życzę wszystkiego najlepszego! Obrazek
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie mar 17, 2013 13:26 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Dziękuje wszystkim za życzenia :D

Iwonami pisze:Więcej już się nie wtrącam,


Iwonko , wtrącaj się jak najbardziej, bo Twoje wtrącanie jest rzeczowe i spowodowane chęcią pomocy.
Provera chyba jednak nie bedzie potrzebna. Wygląda, ze mam trzeciego kota :oops: :oops: :oops:
Niech mnie ktos dobije. Idę zmywac naczynia.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16690
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości