Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 15, 2013 10:19 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Ja miałam pod opieka podwórkowca, naprawdę żarłocznego, a jak wreszcie znalazl dom, to przez pierwsze 2 tygodnie jadl i pił bardzo malo, jakby chciał pokazac, ze jest niekosztowny dla opiekuna (był przy tym bardzo zadowolony, ze jest w domu)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt mar 15, 2013 10:47 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Taaaa... inteligentne te koty jak nie wiem co :roll:

Co to znaczy 'mało'? Możesz określić wagowo, ilościowo? bo może mu starcza? Szczególnie jeśli to wysokomięsna/białkowa itp. karma. I ma wodę. Chudnie?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26080
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 15, 2013 14:43 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

zważyć tego nie mam jak, objętościowo jak jajko - wczesniej jadł duzo więcej. JJe karme hypoalergiczną z zawartościa mięsa ponad 40% kuraczaka i podrobów, jedynymi ziarnami jest niewielki procent kukurydzy i ryż, ponadto jabłka, drożdze łosoś i olej z niego, witaminy. kurczaka w rosołku - łyżeczka od cherbaty, mięska - tyle samo, puszki - nie, twarożku - łyżeczka, jogurtu - nie. wczoraj zjadł 6cm\2 sera żółtego dla dzieci bo ja już nie wiem co mam wymyśleć. Z Rudym to była jasna sprawa. Gar +ryż+mięcho+warzywa+olej = paciaja i łyzeczką lub ręko tutaj była dowolność karmiącego i do pyska, karma szczenięca potraktowana młotkiem więc kawałki tez do pyska. I tak na zmiane 5 razy dziennie. woda w kazdej misce do wody w domu i w ogrodzie. Wszystko jane i czytelne. A tutaj. tutaj ja juz nie wiem. jajko nie. ale cukier jest w granicach normy - na razie ale jest - był juz nawet idealny, ale sie "zmył".
no i nie chudnie, bawi się - ze mna tylko ale bawi, cikawi chodzi po mieszkaniu - za mna ale chodzi, przy mnie sypała wczoraj na sofie - czujnie ale spał.
no i co?
mnie jak zwykle nic nie pasuje do siebie. przeciez z tego obrazu nic konkretnego nie wynika - a jednak cos jest nie tak, gdy kot jedzacy normalne porcje zaczyna jeść porcje jak naleńki kociak.
a może faktycznie on nabrała masy waga 6,300kg, ciepło w domu i organizm nie potzrebuje więcej?
bo futerko jak widać - odrasta, mordujemy grzyba a gdzieniegdzie nawet zamordowaliśmy już
a to futerko, które było wolne od niego jest jak widać ładniutkie
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt mar 15, 2013 14:46 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

pozdrowienia dla gangu z nad morza :1luvu:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt mar 15, 2013 15:34 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Dziekujmy. Wzajemnie. :1luvu:

morze to piękana rzecz. mieszkałam kiedyś w Międzyzdrojach, wciąż mam tam znajomych.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie mar 17, 2013 22:30 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

hyyyyyyyyyyyyy fajnie

Gang znów jakiś spokojny.... to zawsze nie wróży nic dobrego. Brzuszek Coculca goi się ładnie, dziewczyna troszkę się uspokoiła, nie jest taka bojowa. Pewnie po wizycie kontrolnej wrócimy do wersji wojowniczej.

Ichgo jak zwykle dziwaczy. Odpadam z karmieniem go - o d p a d a m. Nie wiem jak to zrobić aby jadł. Nie to nie. Najgorsze, że od przedwczoraj ma dziwne drżenia ciała trwające po kilka minut 1-3 razy dziennie - bardzo mnie to niepokoi. Nie ma temperatury, z wyglądu zdrowy. Cukier zadziwiająco niski - 80 i to może być przyczyna. Jutro to skonsultuję u weta.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon mar 18, 2013 8:09 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

To chyba bliski hipoglikemi? Ale w normie jeszcze, nie? Nie dobrze z tą drżączką...
Jest coś co Ichigo lubi ponad wszystko [do jedzenia]?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26080
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 18, 2013 17:35 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

morelowa pisze:To chyba bliski hipoglikemi? Ale w normie jeszcze, nie? Nie dobrze z tą drżączką...
Jest coś co Ichigo lubi ponad wszystko [do jedzenia]?


Do niedawna było - bozita i animonda. Aktualnie nie ma - tzn. nie odkryłam a zdesperowana jestem ostatecznie skoro żółty ser (dla małych dzieci ale jednak...) juz mu dałam bo chciał i zjadł okruszynkę.
Dzisiaj kupiłam puszki dla gangu więc i Ichgo dałam bozity - zjadł trochę. Wetka mówi, że nie ma powodu do paniki obmacany opukany stwierdzono, że w dobrej kondycji jest.

Zakresy referencyjne cukru dla kota to 50-130. Idealnie na czczo to 90. Szukamy dalej. Ale szczerze powiem, że ja już mam dosyć jego niespodzianek. Co chwilę coś nowego. Raz w tą, raz w tamtą. No i jednak schudł. Moja waga chyba ma już słabą baterię bo "nakłamała". Kotecek waży 6,100kg - spory ubytek wagi. Tylko zastanawiam się czy to nie jest wina właśnie mojej wagi domowej i rzeczonej baterii. Zmienię i zaczynam obserwować. Wychudzony nie jest - wetka mówi, że wygląda tak jak powinien. 8O :roll:

Jutro Coco pokazuje kontrolnie brzusio u weta, a Prada może się zaszczepi jak wet pozwoli i w piątek.... do domku do Wawy. Oby Domek wytrwał z tak wystraszonym (wciąż) po sterylce kotem. Prada od sterylki bardzo nie lubi ludzi. Nawet patrzeć na nich nie chce. A ja, jestem najgorsza ze wszystkich na świecie. Tak.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon mar 18, 2013 19:02 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

skoro żółty ser (dla małych dzieci ale jednak...)

już miałam wcześniej zapytać. Co to jest???? Mam złe skojarzenia...

Żółtko? Budyń witaminowy? Ludzkie mięso [w sensie dla ludzi :mrgreen: ], tunczyk/łosoś z puszki?

Zakresy referencyjne cukru dla kota to 50-130. Idealnie na czczo to 90

A, to chyba nie tak źle. Bo jak gdzieś tam googlnęłam to mówiło, że 75.. albo podobnie.. Skoro je cokolwiek to bym nie panikowała, ale co z tymi 'dreszczami'? Pytałaś wetki?
Pije? Kot, nie wetka.

Gang Ci się rozjeżdża?? I co zrobisz z taką pustką? :roll:

A ja, jestem najgorsza ze wszystkich na świecie. Tak.

A jak reagujesz na swoje odbicie w lustrze?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26080
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 18, 2013 23:06 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

79-129 to zakres referencyjny glukozy w surowicy krwi :D . Badanie glukometrem ma nieco inny zakres dopuszczalny co nie znaczy, że jest ok. Niestety nie jest. Wetka mówi, że mogło byc mu po prostu zimno i we wiadomy sposób ogrzewał się. Nie wiem. Uważam, że cos jest nie tak jak powinno być i będe szukac tego czegoś. Jego organizm jest wciąż rozchwiany. Zaczynam zbierać na kolejne pełne wyniki krwi (morfologia+biochemia+rozmaz) i zobaczymy co dalej. Na razie zjadł kolejną porcję puszki i teraz śpi. Zauwazyłam, że lubi spać pod czymś. Muszę " zadobyć" norkę dla niego.

Morelowa mnie nie będzie smutno ani nudno.
W domu mam 7 kotów (moje i tymczasy) z czego połowa jest niestabilna organicznie, dwa mają 12 i 13 lat z czego jeden ma nowotwór skóry, drugi też zdrowy nie jest Mała Dama. W piwnicy siedzi mama po strylce, a gdzieś w miescie biega jej synek bity i wyganiany przez inne kocury jak wczoraj się dowiedziałam. Dodam do tego dwa psy z czego jeden jest mocno leciwy i jak pamietasz miał niedawno operacje a druga sie szykuje. Z grubsza to jakos tak wygląda. Dobranoc.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon mar 18, 2013 23:21 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Termofor dla Ichigo. I rzeczywiście, trzeba go przykryć. Jak dziecko...
Szkoda, że nie udało się złapać tego kociaka. On nie ma większych szans na przetrwanie w takich warunkach. :(

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Wto mar 19, 2013 7:48 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

A widzisz...! Bo Tobie brakuje jeszcze jednego wątku.. czy może ja o nim nie wiem??? Taki o Twojej zwierzęcej rodzinie..Z wszystkimi mieszkańcami na pierwszej - no, wiem , nie masz czasu... :(

Ichigo przydałby się może zamiast budki taki śpiwór dla kota, puchaty, kudłaty, do którego sam mógłby wejść. Ktos chyba tu szył...

Czy tego małego nie można by do tej piwnicy .. do koty? czy on jest niełapalny?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26080
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 17:45 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Ichigo jakoś jje. Troszeczkę ale jje. Drżał trochę tylko. Opatulam go kocykiem polarowym swoim własnym, bo kocich już nie mam - kazdy zasiedlony kotem, albo poszedł z kotem.Trzeba czekać, za tydzień zrobić wyniki. Norki nie będzie.

Kociaka można złapać. Tylko gdzie umieścić? Nawet jak będzie w piwnicy to jak długo? Matka wciąż siedzi bo mróz, śnieg i wciąż pada i jeszcze większy mróz idzie a ona ma wygolony brzuszek i gojącą się ranę na nim - cięcie jest jak na panią Kasię duże, było coś nie tak z macicą lub jajnikami. Już jest dobrze - pytałam. A cięcie dużo większe niż zwykle. Pani Kasia ma ciekawą technikę sterylek - jej cięcie wszędzie poznam, jest minimalne, tylko ona u nas tak robi.
Co ja zrobię potem z miziastą i przylepna kicia i jej srebrnym synkiem?
Tak . Wiem. Ogłoszenia. I co? Przez pół roku w piwnicy?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto mar 19, 2013 18:11 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kinnia pisze:Co ja zrobię potem z miziastą i przylepna kicia i jej srebrnym synkiem?
Tak . Wiem. Ogłoszenia. I co? Przez pół roku w piwnicy?

Kinniu, ale miziasto-przylepną już przygarnęłaś, a synuś został sam na zimnie, przeganiany :(
Troszkę zaczyna Ci się rozluźniać przecież, to i ta dwójka znajdzie w końcu domy...
Wiem, że z daleka łatwo mówić, ale... no qrczę musi być jakieś wyjście!
Ja przetrzymuję w piwnicy 4 bure działkowce, które nie przeżyłyby do wiosny,
ale jest mi o tyle łatwiej, że z założenia od razu były wzięte tylko na zimowisko,
a później mają być dokarmiane znowu na działkach. Jeden od razu (i z urodzenia) okazał się tak miziasty,
że mowy nie ma, aby wracał na dzicz, więc coś muszę wymyśleć.
Gorzej, że przez tę długą zimę reszta też już zaczyna mi się za bardzo oswajać.
Proszę, daj młodemu szansę, jeśli możesz, a jeśli nie, to może ktoś z forumowiczów się zlituje?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto mar 19, 2013 18:33 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Pamiętam Twoje pytania :D i urządzanie piwnicy i przewóz z komórki od kolegi i ...
Widzisz to nie jest takie proste jak się wydaje. Dołaczyć je do reszty stada nie da rady - burasy tylko co ustabilizowały sie zdrowotnie, poza tym to jest nie moja działka, nie mój budynek, nie moje .. itd. Nie mogę naduzywać dobroci koleżanki. Ona w widoczny sposób juz ma dosyć - one juz dawno miały się wyadoptować i czekam kiedy wystawi mi rachunek za ogrzewanie tych pomieszczeń. Uluźnia się? W pewnym sensie tak. Ale nie do końca. Ja mam równiez w domu tymczasy. Mam tez mocno ograniczone mozliwości finansowe.
Mogę złapać i przetrzymać tydzień jeszcze i koniec. Mieszkam w bloku i juz mam kłopoty. Musze wyadoptowac te koty, które mam.
Ja nie mogę wziąć.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości