
Fionka musiała być dziś cewnikowana - mimo podania środka rozkurczającego nie dawało się jej odsikać. Kupa bez problemu. Je i pije normalnie.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:Mamy poważny logistyczny problem. U mnie w pionie pękła główna rura i sączy się woda - ciepła, czysta, ale ciągle się sączy po ścianie w łazience pod kafelkami. Spółdzielnia jest zawiadomiona i jutro prawdopodobnie wejdą "fachowcy". Oni już raz naprawiali tę rurę (piętro nade mną) i pamiętam jaki to był hałas (kucie etc). Teraz będzie to samo. Wolę nie myśleć jak to wpłynie na Fionkę, która nerwowo znosi większość niespodziewanych hałasów. Czy byłby ktoś, kto by ją przetrzymał przez kilka dni? Z woj. śląskiego lub z Wrocławia (wtedy załatwiamy operację u dr Wrzoska)? Bo nie wyobrażam sobie kici w takich warunkach tuż po operacji.
Fionka musiała być dziś cewnikowana - mimo podania środka rozkurczającego nie dawało się jej odsikać. Kupa bez problemu. Je i pije normalnie.
Alienor pisze:O ile wiem u dr Gierka nie ma szpitalika. Ale się dopytam jak dostanę info jakie wg niego są opcje działania w kwestii miednicy, nogi i ogonka Fionki.
Alienor pisze:A miałabyś możliwość odseparowania jej na te kilka dni od innych futer? Bo ona nerwowo podchodziła nawet do przyjacielskich i spokojnych futerek. Ale to byłaby opcja
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości