Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

A ja się chcę pochwalić, że dziś zebrałam mocz Leośki.
Tzn bez żadnych fikołków, po prostu wysikała się na worek foliowy, więc odciągnęłam strzykawką i zaniosłam do zbadania.
Wynik jeszcze dzisiaj :mrgreen:

No to sukces. Leosia w końcu oddała honorowo mocz :mrgreen:

a co, jaka zmyślna ?
Magaaa też zmyślna jest :ok:

Ja już miałam mordercze :twisted:

wizje wyżymania Leosi...

A propos Karma :oops:

ja zastanawiam się nad przestawieniem na taką ( 80% mięsa i do 10 % węglowodanów ):
http://sklep.modernpet.pl/main/category ... ategory=94

Lub taką również bez zbożową :
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... f_the_wild

Moje koty jedzą mięso (różne gatunki - noł wieprzowina oczywiście) w przeważającej ilości, warzywa do mięsa i tyci ryżu, saszetki z mokrym ,no ale chrupki stajają - celem- żeby nie głodowały -a raczej dla spokoju mego.
Zresztą one ogólnie są wielkimi żarłaczami na szczęście nie ludojadami.
Chrupki więc przyzwoite muszą być,a Royal Canin to wciskają wszędzie a ja przeczytałam, że wcale nie ma tam
tak dużo mięsa jak np. w Tej Power of Nature czy też Taste of the Wild.
Borys z hodowli mi przyszedł jako Royal Caninowiec ale teraz zdecydowałam, że zmieniam na coś bez zbóż.
Dla zdrowia i w ogóle.
Macie jakieś podpowiedzi w związku z powyższym ?

Monika - zajrzyj tutaj: viewtopic.php?f=1&t=150741

A kwintesencją tematu jest to: viewtopic.php?p=9688363#p9688363

Szalony Kot pisze:Monika - zajrzyj tutaj: viewtopic.php?f=1&t=150741

A kwintesencją tematu jest to: viewtopic.php?p=9688363#p9688363

Haa super .

Dziękuję bardzo i przepraszam za lekkie OT - ale w sumie dla persów to też b. ważne i może się
przyda komuś :ok:

Przechodzimy na ToTW z dziewczynami, jak tylko poźrą to co mają z Royala.
Postanowione już dawno, jednak z racji posiadanych zapasów odroczone trochę w czasie.

Wielbicielom RC polecam Sanabelle - ta sama klasa, za połowę ceny.
Nie wiem jak oni to robią, ale koty po sanabelle maja imponujące futro.
Ja osobiście uważam sanabelle za niezłą karmę.
Ostatnio wypuścili też jakąś bezzbożówkę.

Leosia przechodzi samą siebie.
Lata, skacze, wariuje. Aż śmiesznie, jak latają z Gryzią i się ganiają. Babcia Leosia widać czuje się dobrze.
Michasia powoli pozwala się głaskać. Mimo, że codziennie ją czeszę i zapuszczam jaj Orudermyl do uszu (wybitnie pomaga, uszy czyste jak łza). BTW - czy ktoś może ma Oridermyl? Chętnie przygarnę. Cena zwaliła mnie z nóg - mała tubka 55zł, a mam jej podawać przez m-c... :roll:

Leosia ma wysokie białko w moczu

Wysłałam wynik Pani Dr, jutro będzie wiadomo co robimy.
Kurde, no...

Zgadzam się z tym, że z suchych karm najlepszy jest ZiwiPeak. Ma prawie 86% mięsa i jest produkowana jakąś inną metodą, suszenia na zimno czy jakoś tak. Przy tym nie są to takie suche kulki, tylko jakby bardziej mokrawe i tłuste płaskie prostokąty. Niestety, ma jedną podstawową wadę: kilogram kosztuje 95 zł. M.in. dlatego, że występuje tylko w paczkach 130 i 400 g. Można dawać raczej jako przysmak niż karmę codzienną, przy czym moje koty jadły ją w ostatniej kolejności, tj. jeśli już kulek nie miały.
Ale może ją jeszcze kupię dla Kawy, która ostatnio wymiotuje po kulkach.
Taste of the Wild miałam - to chyba najtańsza z bezzbożówek. Do kupienia w zooplusie. Nie do końca pamietam, dlaczego z niej zrezygnowałam, to było na etapie szukania karmy, która nie powodowała problemów trawiennych małego kota. Natomiast, co pamiętam, to ma taki jasny musztardowy kolor i strasznie nie podobał mi się ten nienaturalny kolor kup. :oops:

Orijen jest fajny, natomiast moje koty chyba się po nim drapały. Poza tym zmiana też była spowodowana szukaniem karmy, która jelitowo podejdzie małej. Poza tym wymieniłam ją na Acanę, żeby zmniejszyć ilość białka, bo nadmiar mógł powodowac drapanie. Na hodowcach piszą, że u niektórych kotów może powodować rozwolnienia lub uczulenia. Plusem jest to, że jest dość dostępna i w razie czego można kupić w sklepie stacjonarnym. Ma 80% mięsa. Ma całkiem rozsądną cenę.
Acana - obecnie używam, chociaż wiem, że ma za mało mięsa. Po kurczakowej i Grasslands koty się drapały, po Pacifice nie. Jest dość tania (pomiędzy ToTW a Orijenem). Również można ją kupić w różnych sklepach - z tego powodu dobra dla tymczasów, bo ludzie będą w stanie kupić nawet jeśli internetowi nie są.

WildCat wydaje się fajny, chociaż większość na 70%, tylko jedna 80% mięsa, reszta to zioła, nie ma ziemniaków. Niestety dla mnie nie ma wersji tylko rybnej. Choć z drugiej strony moje jedzą surowego indyka i kurczaka i się nie drapią. Może wypróbuję w następnej kolejności.

koteczekanusi pisze:Taste of the Wild miałam - to chyba najtańsza z bezzbożówek. Do kupienia w zooplusie. Nie do końca pamietam, dlaczego z niej zrezygnowałam, to było na etapie szukania karmy, która nie powodowała problemów trawiennych małego kota. Natomiast, co pamiętam, to ma taki jasny musztardowy kolor i strasznie nie podobał mi się ten nienaturalny kolor kup.

Nieeeeee..... Kolor miała zwykły, takiego ciemnego brązu... kulki średniej wielkości (w kierunku małych), dosyć "tłuste" w dotyku. Chyba że mam sklerozę galopującą i już nie pamiętam

Myślę, żeby do niej powrócić, przynajmniej Czarnemu do miski bym wrzucała (Bździągwa mu nie wyjada). Jakby nie patrzeć, mieszanka RC+TotW zawsze lepsza niż samo RC

(RC dla persów dla Bździągwy, bo się straszny obesraniec z niej zrobił).

Magaaaa - TotW wprowadzaj spokojnie, bacznie obserwując koty, bo niektóre po gwałtownym przejściu na bezzbożówki mają masakryczne biegunki. Najlepiej chyba zacząć "aklimatyzację" od dorzucania kilku kulek do miski i stopniowo zwiększać procentowy udział bezzbożówek w żywieniu, aż do pełnej wymiany żarełka. Przy takiej opcji nic nie ryzykujesz, tylko może trochę więcej zachodu, ale wszystko przebiega bez sensacji w kuwecie.

a tsk w ogóle, to trasznie mi dis smutno się zrobiło i postanowiła, że popraiesobie humor odrobiną alkphoi - wypiłam dwa piwa. niby niewiele, ale ciś mnie mocnoi wcieło - chya beb misłabnie na starość. - tak, ten ketst wpisałam bez poprawek, tak jak mi wyszlo. chyan chce Wam po prostu pokazać, ile czau mogło mi zająź poprWNE WPISAnie tej wiadomości powyżej. O, matko, czytam i nie wirze

może już jei bedę więcej pić... dzisiaj :roll:

Moje Jaśnie Państwo zgodnie oglosilo, ze Applaws to jest to.

Proszę, oto zdjęcie karmy TOTW:

LaMonture, nie pij więcej dziś :mrgreen:

za to: zjedz całą czekoladę i wypij 2 litry wody

Neigh pisze:Moje Jaśnie Państwo zgodnie oglosilo, ze Applaws to jest to.

Ale że suche?
Bo mokre to my już jemy na zmianę z Almo Nature.
Magaaa dosyp nie za wiele TotW do RC.
Diametralnie różni się smakiem.
Wiecie, ja jem zawsze jedną kulkę zanim podam moim.
RC jest w smaku lepsze.

Ojej, ja też jem zawsze.

Dotychczas najlepsza w smaku jest RC Fibre Response:) Ale to karma weterynaryjna.

Moje skubańce jedzą pasjami wszystko, z tym że Borys się delektuje i smakuje - je więc z 15 minut to, co Yoko wciąga
jak odkurzacz w ciągu parunastu sekund.
Nawet w zimie gdy kroiłam łój cielęcy dla ptaków to mi podpierniczały cholery kawałki i jadły z lubością

Borys przy Yoko nauczył się jeść wszystko

z chytrej zawiści,a ona ma wieczny syndrom głodu po szwendaniu się
po ulicy.

Ja już jestem pewna , że zacznę od Test of The Wild - domieszam z resztą RC jaka mi została.
Najpierw 20% do 80% RC, potem 30 % itd.
Jak dojdę szczęśliwie do 100 procent i będzie ok, to fajnie.
Jeśli nie, to się nie poddam i będę inne bezzbożowe z wysoką zawartością mięsa a małą węglowodanów
(ideał ponoć poniżej 14 % ) próbować.
Będę się dzielić spostrzeżeniami.

A mamy Maszeńka - Pers ma już około 15stki w tym roku i nie wiem czy jest sens ją przestawiać w takim wieku :roll:

Mamy nowy wątek zbiorczy tego, co pozostało nam do adopcji.
Poprosiłam o zdjęcia
viewtopic.php?f=13&t=151620 i kilka słów.

Magaaa- pokaż swoją podopieczną i napisz co nieco o niej tam, proszę.

Neigh -poproś może o zamknięcie tego wątku.

Wątek: viewtopic.php?f=13&t=151620

My jakieś 3 tyg temu przeszliśmy na TOTW. Na początku nie były przekonane,teraz już wcinają ze smakiem, co Mnie bardzo cieszy.. z jednej strony.. bo z drugiej odkąd jedzą TOTW, to zapach z kuwety przyprawia Mnie o zawroty głowy :roll:

i zastanawiam się dlaczego..
czy może to znaczyć, że ta karma Im szkodzi? czy to po prostu reakcja na zmianę karmy..

Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Kto przegląda forum