Wieści, wieści!!!
fotki ogarnę w moim "kiedyśtam", nie mam do tego głowy ostatnio...
Może tak z nowych psów są:
Irys - przerażony, mlody chłopak. Boi się smyczy, ale do ludzi powoli się przekonuje, delikatnie merda ogonkiem.
Kora - sunia w typie gończy polski. Baba charakterna, ale zachowuje czystość i przełamuje swój opor wobec smyczy

Ea - mamusia z trójką dzieciaczków, mają może nieco ponad tydzień, nie przyglądałam się im, szkoda denerwować niuni

która już sama jest dość zestresowana.
Lusi - beagielka... Młodziutka sunia, trafiła w opłakanym stanie. Prawdopodobnie przeszła boreliozę (poszła dzisiaj krew na badanie żeby cokolwiek wykluczyć) i pozostały niestety dolegliwości neurologiczne (dziwnie chodzi, ma nieskoordynowane ruchy w pewnych sytuacjach, jest nieco inna) ale i prawdopodobnie przechorowuje wirus, chorobę Rubartha... Zrobiły jej się teraz niebieskie oczy, takie zamglone...
Trzeba trzymać kciuki i myśleć pozytywnie, sunia czuje się świetnie, ale może przechodzić np. przewlekłą wersję tej choroby...
Wenir i Yoko miały pobraną krew, poszła na wyniki do Wrocławia, pod kątem oznaczenia hormonów tarczycy.
Brutus i jego oczy - na szczęście to tylko starcze zmętnienie, a nie jakaś jaskra...
Mamy nową bokserkę, na imię ma Dosia. Jak na razie pakujemy w nią kilogramy karmy, żeby przytyła

Bardzo nieśmiała sunia, ale urocza

No i tyle w sumie.
W weekend myślę, że będzie można zacząć focić Dosię, Korę i zaczynać powolutku ogłaszać.
Aaaa, jest jeszcze taki duży, biszkoptowy psiak, dość przerośnięty labek. Dla mnie to Ciapek, kochaniutki jest!!! No misiu mój idealny
