kordonia pisze:cypisek pisze:Pani Anna , wyczytałam ,że adoptowała i oddała. Dziwię się po co ona dalej szuka kota...naprawdę nie wiem. Wcześniej chciała Angelinę, (...)
I moją Krystynę tez

"Pani Anna chce" ...
A ja bym chciała, żeby Pani Anna nie dostała więcej żadnego kota, bo nie szanuje zwierząt.
Nie ma do nich serca, ani nawet krztyny empatii.
Może zanim weźmie i odda kolejne n-te zwierzę zastanowi się jak to przeczyta ?
Nie odwołam tego co tu napisałam nawet przed sądem - w tym ostatecznym. Pani Anna nie zasługuje na to by dawać jej zwierzę, które NIE JEST RZECZĄ - jest żywą, czującą istotą i ma swoje prawa.
"Widzi mi się" Pani Anny krzywdzi wrażliwe, zwierzęce istoty i naraża je na stres.
Marzę o tym by Pani Anna to przeczytała i zastanowiła się nad swoim postępowaniem. Jej mała refleksja nad swoim postępowaniem (jeśli jest możliwa) oszczędziłaby na przyszłość stresu kotom, ludziom pragnącym oddać kota do odpowiedzialnego domu, a nawet dzieciom - którym się takim postępowaniem "uświadamia", że lekkomyślne, nieodpowiedzialne decyzje to rzecz absolutnie normalna.
Rzadko kiedy "wychodzę z siebie i staję obok" ale w tym wypadku "wyszłam z siebie " i nie mogę dojść do siebie.