Mówcie co chcecie ale Amelka jest zjawiskowa i olśniewająca.
Wstaje rano i już jest piękna - można zzielenieć z zazdrości, bo człek rano ...

no wiecie...
A ta platynowa blondynka, bez makijażu, bez depilacji nóg, bez tuszu na rzęsie

jest skończoną pięknością.
No kurde jawna niesprawiedliwość
A Leoś jest jak budyń z mleczkiem waniliowym - słodki i pyszny.
Faktycznie kot do którego nie można się przyczepić o nic, bo rozwali człeka w mig spojrzeniem ślepek.
No a Fio ... Fio to się nie mieści w kategorii niezwyczajny kot.
Ona jest nadzwyczajnym kotem.
Zawsze jak na nią patrzę widzę dostojnika państwowego ( z dawnych czasów) albo dożę weneckiego.
I mam niejasne poczucie, że ona mnie widzi przez okienko komputera

taka psychoza maniakalna u mnie
występuje.
Dobrze, że Melon łagodzi te wszystkie emocje. Melon jest transparentny, co w sercu to w oku czyli:
miłujem śfiat.