X część z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 12, 2013 15:55 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze:
herzpl pisze:
hidi pisze:
herzpl pisze:to rasowiec bez rodowodu wychowana od szczeniaka bardzo ulozona moja przyjaciolka chodzila z chlopakiem ktory ja adoptowala dopoki byli razem to sie nia opiekowala on teraz chce sie jej pozbyc i szukamy dobrago domu


to raczej oksymoron... jak nie ma rodowodu to kundel

wiesz ja sie nie znam ale przeciez sa rasowe psy bez rodowodu ? owczarek niemiecki bez rodowodu nadal jest nazywany owczarkiem niemieckim :?

To raczej kwestia tego, że toto małe jest jeszcze małe i na ten dany moment nie wiesz co z niego wyrośnie ;) Może liliputek :mrgreen:



nazywany może być potocznie, bo wygląda jak owczarek, ale jak nie ma rodowodu to nie wiadomo, czy pochodzi od owczarka czy wyrosnietego kundla. więc rasowym na pewno nie jest.

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto mar 12, 2013 16:23 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

jak chcesz jej pomóc szukać domu to zróbcie mu ogłoszenia i powiedz jej że pod żadnym pozorem nie mają go oddawać do schroniska bo pies to nie jest zabawka i tak naprawdę nie ma nigdy żadnego racjonalnego powodu żeby się psa pozbywać
btw a niby jaka to rasa? na zdjęciach wygląda na mieszanca

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Wto mar 12, 2013 17:48 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze:
herzpl pisze:
hidi pisze:
herzpl pisze:to rasowiec bez rodowodu wychowana od szczeniaka bardzo ulozona moja przyjaciolka chodzila z chlopakiem ktory ja adoptowala dopoki byli razem to sie nia opiekowala on teraz chce sie jej pozbyc i szukamy dobrago domu


to raczej oksymoron... jak nie ma rodowodu to kundel

wiesz ja sie nie znam ale przeciez sa rasowe psy bez rodowodu ? owczarek niemiecki bez rodowodu nadal jest nazywany owczarkiem niemieckim :?

To raczej kwestia tego, że toto małe jest jeszcze małe i na ten dany moment nie wiesz co z niego wyrośnie ;) Może liliputek :mrgreen:

ale ta psina jest juz dorosla :?: :?: ja sie nie znam ale ona juz nie urosnie :?

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto mar 12, 2013 17:49 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Rasowy = z rodowodem. Inaczej jest to kundel w typie rasy. Zawsze.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Wto mar 12, 2013 17:51 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

wiecie co mam dosc! chcialam zeby psina znalazla dom ale skoro wam nie pasuje nie bylo tematu

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto mar 12, 2013 20:18 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Ojej, ale to, że nie jest rasowy nie znaczy, że ma domu nie znajdować!
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Wto mar 12, 2013 20:31 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Biała W., jak się ma Luna? Co powiedział lekarz? Nie martw się, każda kotka inaczej przechodzi sterylkę. Kotka młoda, zdrowa i wychuchana, musi być dobrze :ok:

elape

 
Posty: 717
Od: Pon mar 21, 2011 17:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro mar 13, 2013 8:21 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Hej dziewczyny, mam duży problem!!!! Pomóżcie!!!!
Jakieś wirusisko przypełzło w moje progi, wczoraj zaatakowało Demona, dziś przeszło na maluchy. Czy ktoś spotkał się z czymś takim :
Demon
Obrazek Obrazek Obrazek
w niedzielę było jeszcze wszystko ok, w poniedziałek też. Moja mama słyszała że pokasłuje, ale sporadyczne to było. We wtorek jeszcze rano jadł i nie zauważyłam u niego nic, a popołudniu miał zamiast noska wielki strup jakby mu ktoś z pięści dał, charczał, nie mógł oddychać, odmoczyliśmy mu ten strup, dostał detromycynę 2% na nos, ale zlizuje, smaruję też kremem, wazeliną, wczoraj dostał też antybiotyk w strzykawce i na 3 dni w tabsach, wczoraj miał 40stopni temp.
Luna
Obrazek
Nie za dobrze widać, ale nos ma opuchnięty, zaczyna jej się też tam coś dziać, przedziałek dzielący pionowo nosek na pół jest czerwony i już rana się robi, dostała wczoraj na nos detromycynę i kremem ją traktuję, nie była u weta, bo dopiero dziś rano to się urodziło, gorączki raczej nie ma jeszcze
Gwiazdka
Obrazek
wczoraj też było ok, dziś robi jej się strup i rana na brodzie i zaczyna wirus atakować jej już nos, też jej detromycyną posmarowałam rano, też raczej temperatury nie ma

Luna i demon były w grudniu szczepione 3 składnikową szczepionką, gwiazdka z racji ciągłego leczenia oka nie jest szczepiona na nic.

Czy ktoś miał z czymś takim już do czynienia?
Wiecie co to może być i czy należy przedsięwziąć jakieś kroki szczególne? Jestem załamana

Brunhilda

 
Posty: 227
Od: Pon paź 08, 2012 7:34

Post » Śro mar 13, 2013 8:36 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Cholewka strasznie to wygląda... Mnie tylko grzyb przychodzi do głowy, sprawdź jak wyglądają ich uszy i okolice pazurów. Chociaż gorączka tu nie pasuje. Nużyca też atakuje główki kocie - ale nie wiem jak szybko się rozprzestrzenia i czy to zaraźliwe :cry:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 13, 2013 8:41 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Straszne. Co mówią weterynarze? Trzymam kciuki za futerka! I za ciebie też!

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Śro mar 13, 2013 8:46 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

O ja nie mogę ,ale bida 8O A to nie jakiś herpes? Wygląda to na jakąś koszmarną opryszczkę

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro mar 13, 2013 8:49 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Cos podobnego widzialam tylko u kotki ktora miala takie na uszach - nowotwor jakis to byl ale niezlosliwy. Tylko czy przy tym jest goraczka? Wet nie wie co to? Chyba tez czasem kk tak wyglada. Zawsze sie katuje tymi zdjeciami wiec tak mi sie tez kojarzy
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Śro mar 13, 2013 8:56 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

wiiwii pisze:Cos podobnego widzialam tylko u kotki ktora miala takie na uszach - nowotwor jakis to byl ale niezlosliwy. Tylko czy przy tym jest goraczka? Wet nie wie co to? Chyba tez czasem kk tak wyglada. Zawsze sie katuje tymi zdjeciami wiec tak mi sie tez kojarzy


Wiiwii nie strasz biednej Brundzi nowotworem :P na 3 kotach w 3 dni by się nie rozwinął.

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Śro mar 13, 2013 9:00 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Hmm, znalazłam coś takiego, ale to u nas nie występuje, chociaż jakiś trop:
-nowy szczep caliciwirusa, wykryty w USA, powoduje bardzo ostrą chorobę; wysoka gorączka, obrzęk i owrzodzenie pyska oraz łap, brak apetytu i pragnienia, krosty w okolicach poduszek łap, wyłysienia na pysku, duszności, wypływ z oczu i nosa, owrzodzenie jamy ustnej; podniesiony poziom bilirubiny i krwinek białych, a niski albumin w wynikach badań krwi; do tej pory nie stwierdzono wykrycia tego szczepu w Europie.

Chyba że już przypełzło.
Współczuję :(
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro mar 13, 2013 9:06 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Kwaśniak wczoraj tylko Demona widziała, jak go zobaczyła to myślałam że dostał w nos z pięści. Wczoraj maluchy jeszcze całe były, przez noc się zaraziły. Demon miał wczoraj giga strup, tera już nie ma, a to co widać to samo mięso . Uszy, pazurki są całe. To jest coś co tak jakby wżerało się w skórę i od razu do mięsa, żywą ranę zrobiło z Demona nosa w ciągu 8 godzin jak byłam w pracy, a w ciągu nocy Gwiazda dostała ranę na brodzie.
Będę dzwonić do Kwaśniak, ale ona chyba dopiero od 11 jest w pracy, a nie chcę jej w prywatne życie wchodzić więc cierpliwie czekam.
Niby szczepiony był Demon i Luna , w grudniu u Horbacz, 3 składnikową szczepionkę dostały, niby powinno działać
ja już myślę o milionie chorób które mogą być jakieś zmutowane i szczepionki gówno dały

Brunhilda

 
Posty: 227
Od: Pon paź 08, 2012 7:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 107 gości