KRK Zefir - już we własnym domu :)

Na FB też cisza...

Rustie pisze:Zefirek w weekend nie odstępował mnie na krok i żądał miziania brzuszka
Rzeczywiście, jak na wycofanego kota, to nietypowy jest

Zawiążcie mu kawałek czerwonej muliny na szczęście - luźno w miarę na szyi.
Tak żeby nie poczuł. Czerwona mulina, wstążka przynosi szczęście.

Zefirku masz dodatkowo ode mnie:
Obrazek

Niech Ci się darzy w poszukiwaniach DOMKU.

Takie wyjątkowe kocisko to i bez muliny znajdzie szczęście, tzn.domek :ok:

podrzucę Zefirka, może ktoś go wypatrzy :ok:

Trzymajcie kciuki...
sobota, godz. 14

Stresuję się :roll:

czyzby jakiś chętny domek na kotka ?

może to będzie ten właściwy domek?

Byłoby super!

Od początku podczytuję wątek, Zefir bardzo mi się spodobał, on i jego "odpowiedzialne rodzicielstwo" :mrgreen:

No to kciuki! :ok:

Nie martw się Zefirku, Elunia wybierze Ci najlepszy domek pod słońcem. Bardzo się cieszę. I zaciskam mocno :ok:

Zefir - Zefir - Zefir :mrgreen:

Na razie w ogóle się nie cieszę.....

Ani trochę :ok:

Bungo pisze:Na razie w ogóle się nie cieszę.....

Ani trochę

No tak to prawda, za bardzo cieszyć się jeszcze nie należy. Ale tak ciut, ciut to chyba można :wink:

KRK Zefir - już we własnym domu :)

Kto przegląda forum