Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 11.

Ja pokutuje za wolne na l4 i tyralam nad ranem w papierkach.

Dzień dobry piękne dziewczyny. Brzusio Pralciowy - cudo :1luvu:

U nas dziś rano mróz był. Teraz trochę lepiej, ale wciąż chłodno

U nas nie dość, że śnieg leży, to jeszcze pada
Duża wyleciała z pracy na spotkanie niezapięta i bardzo się zdziwiła, że tak zimno
Wogle nasza Duża to durnowata, powtarzam nie raz
Jak można nie rozumieć, że ja chcę parówki a bura wołowinki
No i jeszcze taki numer Twojej wykręcić, Fasolko...
Naprawdę specjalistka, a ja się muszę za nią wstydzić :roll:

Duduś (na szczęście już po kolacji)

Moja Duża mówi, że dziś jest Grzegorza, a na Grzegorza to zima ma iść do morza. Nie wiem, co to jest Grzegorza, ale z zimą to Duża ma wyjątkowo rację.
Inka

Duża się nie zna. Mówi, że śnieg pada. I nie może czegoś znaleźć. Ja też odróżniam parówkę od wołowinki, ale tego u nas nie ma, ani jednego, ani drugiego.
Fasolka

bagheera pisze:U nas nie dość, że śnieg leży, to jeszcze pada
Duża wyleciała z pracy na spotkanie niezapięta i bardzo się zdziwiła, że tak zimno
Wogle nasza Duża to durnowata, powtarzam nie raz
Jak można nie rozumieć, że ja chcę parówki a bura wołowinki
No i jeszcze taki numer Twojej wykręcić, Fasolko...
Naprawdę specjalistka, a ja się muszę za nią wstydzić
Duduś (na szczęście już po kolacji)

A ja lubię wykręcać numery dużej

Różne, to się nie martw, Dudusiu, bo duża jest śmieszna, jak nie może się połapać

Fasolka

I miau Wszystkim.
Śniegu u nas napadało. Duża rano nie uważała, do jakich misek wkłada pokrojone mięso i o mały włos wyniosłaby całe na podwórko, nie zostawiając nic dla tego z łazienki. Duża jest chyba jakaś zmęczona, czy coś

I mówi, że na śniadaniu było dziewięć kotów, ale o jednego bardzo się martwi, bardzo. Zjadł, bo był głodny, ale jest biedny

Fasolka

Ech z tymi Dużymi...
Nasza też się martwi, bo już drugi dzień nie widziała karmicielki z osiedla
Wydaje jej się, że w miskach przybywa, ale i tak się martwi
Nami by się pomartwiła
Wczoraj bura siedziała przy walizce i strasznie zawodziła
Duduś

Miau. Moja duża też się wcale o nas nie martwi. Lata na podwórko i tam się martwi. Że dzisiaj przyszło tylko sześć kotów. Że są biedaczkami. A ja? A ja???
Fasolka

Dziwnie wraca się o tej porze roku - jest zupełnie jasno, jak wracam, ale też całkiem biało od śniegu.

U nas dalej pol cm-ale jasniej i to cieszy,bo ja jak kura, jak sie robi ciemno to strasznie spiaca jestem :roll:

Fasolek, juz jestem! :1luvu:

Cos się Dużej popsuło, no i nas nie było.
I Duża zła chodziła, i warczała jak pies...
I mówiła, żebyśmy byli cicho, bo ona ma efekt ost...ot...odstawienny i nie ręczy.
Cokolwiek to znaczy...
Zosia.

Fakt, ja się dziś też zestresowałam, że zaspałam do pracy (miałam na 7.30), bo było już jasno...

czesc kocie sliczne dziewczynki i Duza

Witaski laski i nie laski :1luvu:

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 11.

Kto przegląda forum