Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Piekny opis :kotek:

Widzę, że na współczucie nie ma co liczyć :evil:

A nawiązując do postów na wnerwionych: jakoś nie chcą futra zrozumieć, że najpierw powinna być kawa, a potem kuwety.

Na wspolczucie to w kwestiach remontowych mozesz liczyc....w kocich nie-to normalne ,ze one rzadza i zrzedza;)

Ale kawę mogłyby podać.

Z remontem spoko, przez najbliższe dni niczego nie ruszę i tak.

Ta podac.......................dzis Rys byl przyczyna katastrofy herbacianej......... zrobilam caly wysoki kubas goracej herbaty z cytryna.............-rude malenstwo lubi lezec na samym brzegu stolu-dzis zignorowal to ,ze wstalam i zaczal spadac- nie mialam go jak zlapac.....uratowala znajoma i jego pazury......-efekt widowiskowy-stekajaca znajoma pdo ciezarem uwalonego mco i ...................ja majaca zalane dwa obruszy i podloge -panele zakoszowaly herbaty z cytryna-latalam z mopem,pralam obrusy......wycieralam stol- kladlam nowe obrusy-uratowany rudy przeczekal to grzecnzie na krzesle,po czym znow ulozyl sie na samym brzegu-kiedys sfoce do dolu- jak to artystycznie robi lezac poza..................stolem kawalkiem,duzym kawalkeiem ciala :twisted:

Moje wszystkie trzy (prócz Szanty) uwalają się na brzegach. a jakie obrażone, gdy próbuję podepchnąć :roll:

Ja staram sie zabezpieczac oparciem wysokich krzesel-ale wyjatkowo wstalam z tego krzesla i nie dosunelam i efekty byly tkaie jakie byly :roll:

jaaana pisze:...

A nawiązując do postów na wnerwionych: jakoś nie chcą futra zrozumieć, że najpierw powinna być kawa, a potem kuwety.

Trening, trening i jeszcze raz trening. I samozaparcie (lub brak świadomości istnienia) - u mnie rozumieją. Nie mają wyjścia :twisted:

Pozazdrościłam zabersowi.
Bo zaradna i pracowita i wszyscy podziwiają.
No to ja też.
Robię kocią budkę.
Pracowicie tnę i sklejam i klnę troszku.
W tzw międzyczasie tworzę dokumentację foto.
i będę się chwalić, a co!

To tak jak ja pozazdrościłam włóczkowego posłanka, które robią MariaD i Thorkatt.

I se udziargałam.
Jeszcze nie jest skończone, bo obie części oddzielnie i na zszycie czekają, ale już widać, że Tygryskowi pasuje. Przynajmniej jako umywalnia.

Piekne poslanko:)

Jaaana wyczekuje Twego dziela

Słupek, w szoku jestem

Wspaniałe posłanko :ok:

Edit: przerwa na papierosa. Jeszcze z godzinę roboty.

Ciekawa jestem ostatecznego efektu :kotek:

anulka111 pisze:Ciekawa jestme ostatecznego efektu

Poklejony worek na śmieci. Takie coś będzie.

Ufff... zrobione.

jeść!!!!

Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Kto przegląda forum