Kotina pisze:Caragh pisze:AnnAArczyK pisze:
A któż to jest?

piesio córki AnnAArczyK - podpowiem

Zgadza się, to jest psia mojej córki, Diana się nazywa:)
Chow chow
(ponoć) 
(
Tutaj oczko było w trakcie leczenia)Ma 11 lat, kupiona była...... na giełdzie samochodowej
Pani była bardzo miła, opowiedziała o psince same piękne rzeczy, psinka miała rodowód...mieliśmy go odebrać...podała swój adres i nr tel.
No i się zaczęło...
Po dwóch dniach zadzwoniliśmy do pani hodowczyni...potem na trzeci...przez tydzień wisieliśmy na telefonie... a on milczał jak zaklęty...potem się okazało, że nr tel. był "chwilowy" adres nieaktualny a rodowód mole zjadły
Tyle wiedzieliśmy o pseudohodowlach....... Po dwóch tygodniach od przybycia Dianki do domku zaczęły się choroby...
Najpierw oczko...potem stawy...
Diana przeszła trzy operacje oka, całe życie leczona na dysplazję bioder...
Psinkę bardzo kochamy...całą rodzinkę potrafi postawić na nogi, kiedy tylko coś się zaczyna dziać, kiedy tylko zaczyna kuleć......
Ale Danka jest bardzo ugodowym pieskiem i mądra pomimo, że mówią iż ta rasa nie nadaje się do tresury
Dianka umie wszystko...
I ma narzeczonego....
Labradora...bardzo mądry pies...
I kocha nasze koty i swoją Tranulkę...
Cudze wygania z ogrodu...
I kocha pana listonosza, jak wszystkie psy...tylko trochę inaczej
Pan listonosz mówi, że to jest jedyny pies w mieście, którego się nie boi...
Tylko Diana potrafi wpuścić go za furtkę, a potem osobiście odprowadza z powrotem...
Dianka jest rozpieszczana...jeżeli ma kaprys spania w łóżku to jej ulegają..zięć oddaje jej poduszkę, ale psia jest grzeczna, ona tylko tak na "troszeczkę", po pół godzinie psi jest za gorąco i wyprowadza się z sypialni...
No i nie lubi być strzyżona...
Latem chodzi do fryzjera, a gdy przywożą ją do domu, psia za żadne przysmaki nie wysiądzie z samochodu, dopóki...nie zawiążą jej chustki na szyjce...potem z samochodu leci prosto do chałupki i przez najbliższe 1-2 dni nikt jej nie zobaczy na ogrodzie...póżniej psia zapomina, że jest
goła i mamy znowu " ogród pełny Diany"
Żuczek ją bardzo kocha
Kiedy ona siada u siebie na tarasie, on zaraz tam biegnie i siada koło niej.....
Dianka położy się pod drzwiami balkonowymi on też...
Dianka idzie "na spacerek", spokojnym krokiem wędrując po całym ogrodzie, Żuczek drepcze obok niej...
I tak jak mówię Dianka jest bardzo mądrą psią
Kupy przychodzi robić pod mój dom
Pod swoim nigdy nie nabrudziła
(
Mamy wspólny ogród
)