Placek biega na czterech łapach po Tęczowych Łąkach...[*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 06, 2013 23:01 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Ślicznie razem wyglądają a szczególnie pięknie gdy się przytulają łebkami :)
Podlinkuj proszę to: "II edycja GIGAKSIĄŻKOWISKA - książki od 1zł!" bo nie działa, na wypadek gdyby ktoś zechciał tym się zainteresować :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 06, 2013 23:13 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

to kiedy Placek mógłyby ew. mieć ten kontrast?

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Śro mar 06, 2013 23:41 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

_ogonek_ pisze:to kiedy Placek mógłyby ew. mieć ten kontrast?
aikowo pisze:Jestem pełna nadziej że po kontraście na który jesteśmy zapisani na 19 marca będzie jednak decyzja na operację - bardzo mi zależy na tym żeby stanął na czterech.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 07, 2013 1:18 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Wydaje mi się, że jednak szkoda, że na początku nie podano nivalinu.

Milutka znalazłam kiedy już sporo czasu minęło od urazu, bo już był bardzo wychudzony.
Jednak zdecydowaliśmy się podać nivalin.
Milutek czuł potrzeby fizjologiczne tylko nie potrafił dociągnąć bezwładnego tyłu ciała do kuwety.
W związku z tym sikał tam właściwie gdzie był.
Polecam polar jako wyściełanie klatki. Daje poczucie suchości i szybko schnie po wypraniu.

Milutek po pierwszym okresie podawania nivalinu dość szybko poszedł na rehabilitację. Wprawdzie nie udało się całej serii 10 zabiegów zrobić ale tylko z jednego zabiegu zrezygnowaliśmy. Po prostu Miluś, jak to dzikus jak się troszkę odżywił i poczuł lepiej zaczął być trochę zanadto agresywny.
Miluś zresztą dopiero niedawno przestał reagować paraliżem na widok wyciągniętej ręki.
Pod koniec rehabilitacji Miluś stanął pierwszy raz na 4 łapach trzymany za ogon. Do chodzenia było jeszcze daleko ale udało się.
W tej chwili Miluś miał jakby trochę cofnięcie się łatwości chodzenia. Ale znów ćwiczymy i ostatnio już znów spokojnie wskakuje na łóżko. Często ma takie wyprostowane spastycznie łapki. Dlatego bardzo dużo ćwiczymy rowerki. Teraz to jest już sama przyjemność ćwiczyć z Milusiem, bo bardzo to lubi.

Ja bardzo dużo korzystałam z ogromnego doświadczenia naszej p. Halinki, która ma zakład rehabilitacji zwierząt i duże osiągnięcia.

U Milusia bardzo długo było widać miejsce uszkodzenia, bo był wyraźny garb i obrzęk.

Teraz mamy jeszcze Dudusia, który ma inny uraz. Jako kocię miał chyba wyrwaną a przez to bezwładną łapkę i tak trafił do schroniska. Miał mieć tę łapkę amputowaną.
Jest u nas już od lipca ubiegłego roku. Na początku ciągnął łapkę i nic nią nie był w stanie zrobić. Teraz tą łapką potrafi się umyć:) Nie mówię o tym, że zakopuje w kuwecie, że łapie nią mięso, potrafi jej używać w zabawie no i przecudnie obejmuje tą łapką. Popełniłam wielki błąd, bo nie wiedziałam, że trzeba bardzo pilnować, żeby nie dopuścić do przykurczu. Teraz z tym walczymy ale wiem, że to będzie bardzo trudne.
Ale właśnie dziś dostałam nowy impuls do uporczywego działania. Duduś jest chory. Wirusówka. Spał na wykładzinie i coś mu się śniło. Łapki mu latały. Zobaczyłam, że jeden paluszek tej bezwładnej końcówki łapki drgnął raz. Może to zwyczajny skurcz ale może....

Próbowaliście może elektro akupunktury? Mam pożyczony taki aparat z Zeptera, którym "dręczę" Dudusia.
http://www.zepter.info.pl/sklep/detail/ ... l?sef=hcfp
Teraz już coraz niżej pozwala stymulować, bo wyżej już czuje za bardzo. A to jest takie trochę szczypanie. Ja tego nie lubię, choć sama korzystałam kiedyś z innego aparatu z wielkim sukcesem.

Życzę powodzenia

Tu w miarę aktualne zdjęcia Milutka.
Tak znów zaczął siadać, ale znów mamy poprawę
Obrazek Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 07, 2013 11:05 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

kussad pisze:Ślicznie razem wyglądają a szczególnie pięknie gdy się przytulają łebkami :)
Podlinkuj proszę to: "II edycja GIGAKSIĄŻKOWISKA - książki od 1zł!" bo nie działa, na wypadek gdyby ktoś zechciał tym się zainteresować :ok:


Chętnie podlinkuję, pytanie czy miau zaakceptuje link do bazarku na dogomanii ;)
Jakby co to dla Placka toczą się na dogomanii dwa bazarki

KSIĄŻKOWY - ksiązki od 1zł
http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... 17-03-g-22!

DZIECIACZKOWY
http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... -24-3-g-22!

Andzike

 
Posty: 13
Od: Wto mar 05, 2013 13:56

Post » Czw mar 07, 2013 14:59 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Dziękuję pięknie za wszystkie rady i porady.

Co do tego co już byyło a minęło nie ma sensu żałować bo czasu się nie cofnie.
Plackowi staram się zapewnić jak najlepszą opiekę w miarę swoich czasowych mozliwości.
Codziennie ma gimnastykę na sucho (rowerki też), masaże, podtrzymywanie do krzywych trzech kroczków, gimnastyką na mokro zajmuje się szacowny małżonek przy okazji codziennego prania kota :)
Został zbudowany chodzik z którego za wszelką cenę chce się wydostać :(

To wszystko na nic bo ucisk uniemożliwia przywrócenie chociażby częściowej sprawności kota.
Te wszystkie zabiegi mają raczej na celu niedopuszczenie do zaniku mięśni, zesztywnienia stawów czy przykurczu ścięgien.

Czekamy na rezonans jak kania dżdżu :roll:

aikowo

 
Posty: 36
Od: Pon lis 24, 2008 14:31
Lokalizacja: Warszawa, Sochaczew i okolice

Post » Pt mar 08, 2013 9:56 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

A propos chodzika, to pokażę Wam profesjonalny chodzik zbudowany własnoręcznie przez aikowego TZ :)
Niestety, tak jak aikowo pisała - Placek nie jest nim zainteresowany :(

Obrazek

Andzike

 
Posty: 13
Od: Wto mar 05, 2013 13:56

Post » Pt mar 08, 2013 10:15 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

No super:))

To pokaże jak wyglądał wózek, który miałam pozyczony dla Milutka, moze konstruktora natchnie do jakichs innowacji:)

Milutek w wózku

ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 08, 2013 10:39 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Wow chodzik wygląda ekstra.
Dam do analizy TZ nie będzie problemu wybudowanie takiego chodzika.
Czy masz go jeszcze u siebie?

Przydały by się wymiary.

Chodzik oczywiście będzie miał sens jak operacja będzie zalecana.

aikowo

 
Posty: 36
Od: Pon lis 24, 2008 14:31
Lokalizacja: Warszawa, Sochaczew i okolice

Post » Pt mar 08, 2013 10:54 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Niestety nie mam go już u siebie.
Poszedł dalej. Teraz chyba miał jakiemuś jamnikowi słuzyć.
Mogę co najwyżej poszukać więcej zdjęć, ale nie jestem pewna czy mam wiele więcej. Bo Miluś trochę bał sie wózka i potrafił się spłoszyć. A potem znów nogi były spastyczne:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 08, 2013 11:46 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Jeżeli jest opcja na więcej zdjęć to bardzo proszę.
Nie ma sprawy chodzik zostanie wybudowany na podstawie zdjęć :)
Dziękuję

aikowo

 
Posty: 36
Od: Pon lis 24, 2008 14:31
Lokalizacja: Warszawa, Sochaczew i okolice


Post » Czw mar 14, 2013 20:40 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Jak Placek, jakieś nowości z jego życia?
Cisi podczytywacze czekają :)
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pt mar 15, 2013 9:56 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

Czekamy na kontrast (to już w ten wtorek).
Zapalenie pęcherza wyleczone więc nic nie stoi na przeszkodzie :)

aikowo

 
Posty: 36
Od: Pon lis 24, 2008 14:31
Lokalizacja: Warszawa, Sochaczew i okolice

Post » Pt mar 15, 2013 10:08 Re: Placek-kot po wypadku, konieczny kontrast kręgosłupa

aikowo pisze:Czekamy na kontrast (to już w ten wtorek).
Zapalenie pęcherza wyleczone więc nic nie stoi na przeszkodzie :)

kciuki są!

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości