



Ja to sie cieszę z każdego, nawet maleńkiego postepu zdrowieniu Pandulinka!-to przesłodkie dziecko jest!-zebyście widziały jak on się niunia ze mną-biegnie jak psiaczek do mnie i tuli się tym szczurowatym pysiem do mnie z całej sily, wtula się pod brodę , w zgięcie łokcia-zeby tylko wtulić sie w ciepłą skórę!-to taki słodziaczek mój jest!-jak tylko bedzie wyleczony i wykastrowany będzie szukał domku-bo on musi mieć człowieka na własność, choć koty kocha, to człowiek jest dla niego najważniejszy!
Miłość i całuśność zaklęta w czarno-białym futerku!