Sami i ja. Złe wieści.

[Ewa L.]

Myślę że nie powinnaś się martwić o żywienie kota bo każdy tymczasowy opiekun od którego weźmiesz kota da ci odpowiednie instrukcje co do żywienia i preferencji kota. Ja gdy brałam swoją kotkę z DT w którym była dostałam całą wyprawkę i prawie instrukcję obsługi kota. Więc nie sądzę abyś miała z tym problem.

[Sihaja]

Trzeba tylko pamiętać, że każdą zmianę w żywieniu trzeba wprowadzać pomału. Żeby rewolucji nie było...

[.AnnMarie.]

Ktoś tu pisał o surowej rybie - nigdy nie próbowałam, ale zaciekawiona tematem pojechałam dziś do sklepu i kupiłam filet z Tilapii.... Pomyślałam, że jak nie będą chciały, to go posmaruję pastą z wątróbką i może jakoś wejdzie.....a tymczasem rybka mi znikała jeszcze z deski podczas krojenia! Wow! Mamy nowy przysmak

[*anika*]

Myślę że nie powinnaś się martwić o żywienie kota bo każdy tymczasowy opiekun od którego weźmiesz kota da ci odpowiednie instrukcje co do żywienia i preferencji kota. Ja gdy brałam swoją kotkę z DT w którym była dostałam całą wyprawkę i prawie instrukcję obsługi kota. Więc nie sądzę abyś miała z tym problem.

ale ta kicia siedzi w lecznicy i to dopiero od kilku dni

[Ewa L.]

Piszę to z własnego doświadczenia. Wzięłam kotkę z DT. Pani od która się tymczasowo nią opiekowała dała mi z 10 op.mokrego i z 4 rodzaje suchej karmy to co kicia jadła u niej. Dzięki temu miałam zapasik na start. Myślę że to było odpowiedzialne z jej strony.

[mziel52]

Piszę to z własnego doświadczenia. Wzięłam kotkę z DT. Pani od która się tymczasowo nią opiekowała dała mi z 10 op.mokrego i z 4 rodzaje suchej karmy to co kicia jadła u niej. Dzięki temu miałam zapasik na start. Myślę że to było odpowiedzialne z jej strony.

Lecznice raczej nie wyposażają wypisywanych biedaków w pokarm. Brałam dwa takie, to wiem.

Przypuszczam, że kotka będzie bardzo szczęśliwa, kiedy znajdzie się w domu i po paru dniach zorientuje się, że to jej własny, że nie musi się niczego bać, ma swoją dużą do pieszczot i pełno jedzenia. Niektóre koty od razu po wejściu do mieszkania zaczynają się czuć, jakby mieszkały tam zawsze. Szczególnie, jeśli nie jest jeszcze zasiedlone przez inne futra. Mój Burak tak właśnie się zachował - mimo zaciekawionej kociej grupy - od razu w swoim pokoju rozwalił się rozanielony na poduszce, bez żadnego skrępowania.

[Arian]

Kicia jest w domu, właśnie siedzi mi na kolanach i mruczy jak traktor Obwąchała miseczki i nie jest zainteresowana, co tam jakiś kurczak, co tam jakieś suche, nudy. Włożyłam ją do kuwety - wyskoczyła, chyba jeszcze nie ogarnia koncepcji.

Ale, że człowiek służy do siedzenia mu na kolanach, to ogarnęła od razu.

Chciałam ją wykąpać jeszcze dzisiaj, bo straszny brudas, cała w jakiejś sadzy i jeszcze łupież ma, ale nie chcę, żeby jej się to nowe miejsce na wstępie skojarzyło z takimi torturami, więc jutro mycie chusteczkami dla niemowląt.

Jutro też przede mną pierwsze próby wepchnięcia kici tabletki do pyska, co podobno jest bardzo proste, zobaczymy.

Całkiem wygodnie się pisze z kotem na kolanach, ale niestety potrzebuję obu rąk do głaskania, więc na razie tyle sprawozdania

[vivien]

Z kąpaniem to ty się wstrzymaj. Możesz zakupić jakiś bezwodny szampon i ew. spróbować, ale nie pakuj kota w nowym domu od razu do wody.

[*anika*]

Gratuluję kota

więc jutro mycie chusteczkami dla niemowląt.

może lepiej nie? bo mydło zostanie i się kicia zatruć może...

lepiej samą wodą (zmoczonym ręcznikiem/ścierką), a wcześniej spróbuj wyczesać na sucho ile się da

z czasem się sama wyczyści

[Arian]

Boję się, że jak się zacznie sama czyścić, to się naje tej sadzy, a tam na pewno milion metali ciężkich :/ Ale może rzeczywiście zacznę od wody i szczotki dla niemowląt, może się wyczesze. Na razie wygłaskuję i mam całe ręce czarne

[Ewa L.]

Moje gratulacje! Na zabiegi pielęgnacyjne przyjdzie czas a teraz daj jej ochłonąć.
Teraz czekamy na fotki aby zachwycać się twoim szczęściem. I oczywiście daj znać jak ta dama się nazywa.
Miziaki dla kici i pozdrowionka dla ciebie!

[mziel52]

A skąd na niej sadza? Raczej brud. Tak ma każdy kot wzięty ze dworu. Wystarczy ją przecierać wilgotnym ręcznikiem, potem do sucha, wreszcie wyczesywać. W ciągu tygodnia, dwóch sama się doczyści. Chyba że rzeczywiście jest czymś wymazana. Mieszkając pod samochodami, mogła się wypaprać też.

[Cindy]

Gratuluje towarzyszki

[monikah]

To nie jest raczej jakaś substancja toksyczna, kicia się nie klei, tylko po prostu jak się ją głaszcze, to ręce zostają czarne. Myślę, że po paru dniach przecierania sama się domyje, zresztą Arian już dzisiaj sporo brudu z niej wygłaskała

Kicia od razu wiedziała, kto jest jej nową mamusią . Pochodziła, pozwiedzała, pomiauczała, a potem ułożyła się na kolanach Arian, zaczęła ugniatać i mruczeć .

Teraz trzeba trzymać kciuki, żeby skojarzyła o co chodzi z kuwetą

[Arian]

Ale nerwowa jest jeszcze. Na każdy dźwięk podrywa głowę i sprawdza, czy aby nic groźnego się nie dzieje. Kurczaka nie ruszyła, zjadła troszkę twarogu, jak jej dałam z ręki i trochę z miseczki, ale ciut ciut. Pije wodę, ale jak się ruszyłam w korytarzu, to przestała. Siedzi w tej swojej półce, dałam jej kocyk, żeby było wygodniej, niech się oswaja.

Będzie się nazywała Sami (Khedira).