Ja też się wynurzam z zaświatów...
Zadzwoniłam do Basi. Rzeczywiście jest dzielna.
Znowu ma mieć serię 10 naświetlań, czyli prawie 2 tygodnie w szpitalu.
Dzielna jest jak nie wiem co.
A ja dziś dostałam liścik od mojego tymczasika Manolo z całym stadem superzastych zdjęć. To jak balsam na moją histeryczną duszę.
Myślę, że Basi się nie obrazi jak zacytuję tekst...
Witam,
minęło już pół roku odkąd wzięliśmy od Państwa nasze małe szczęście - Ludwiczka (dawniej Manolo
)
Piszę z wieściami, że chowa się bardzo dobrze, zdrowy, radosny, rośnie jak na drożdżach. Dokazuje z Jurkiem (drugim kocurkiem) i wygrzewa się często w pierwszych promykach wiosennego słońca. 
Przesyłam kilka zdjęć Ludwiczka, tak jak zresztą obiecałam. W końcu Państwo przyczyniliście się do naszej radości. 
Serdeczne pozdrowienia i dużo zdrowia życzymy !!!