Ogólnie nie ma dramatu, to tylko przednówek
Młody wieczorem i dziś rano względnie normalnie, tylko znowu mu zapał do zabawy przeszedł - każdy powód do zmartwienia jest równie dobry, nie?
Młoda na szczęście nie jest zbyt upierdliwa - widać tylko, że na maksa zdezorientowana

I skrzypi niczym zardzewiałe drzwi, ale w ilościach do wytrzymania.
Tyle, że kupy ciągle nie takie i znowu kleksi
Kulokot odmawia wyjścia z łazienki, jak tylko zobaczy coś czarnego na korytarzu
Brzdąc kicha na maksa. I jest tym tak ciężko zdziwiony, że oczy już ma całkiem dookoła głowy
Faxe ostatnio sobie przypomniał, że głaskanie bywa fajne, choć nie jest do końca przekonany, że bezpieczne
Claude jest przekonany, że głaskanie - choć bezpieczne - jest mu w zasadzie zbędne

Baśka wygląda na mocno zainteresowaną, o co w tym całym głaskaniu chodzi - na razie przerabiamy krótkie miźnięcia po wąsach
A propos Wąsów, to bez zmian - syczą, szczekają i nie lubią być dotykane
Humor mi się poprawił o tyle, że oprocentowanie kredytu dość znacznie mi spadło - już za miesiąc może to odczuję
Marzec niestety będzie wyjątkowo ciężki do przeżycia... Wieczyste 