Nasza pomoc kotą z terenu szpitala po raz kolejny została wystawiona na próbę - ludzie nie doceniają wysiłku włożonego w wykonanie domów, sterylizacje i leczenie kociaków!!

Już wiemy gdzie podziały się nasze domki ustawione przed byłą neurologią zostały wyrzucone za budynek dokładnie wyrzucone nie przestawione!!
Nie wolno też dokarmiać kotów przy tym oddziale, wszystkie koty , które zazwyczaj przesiadywały pod zadaszeniem są przeganiane!!
Zostały wyrzucone z tego miejsca! Jedna pani która przechodziła obok mojej drugiej połowy, która właśnie dokarmiała tam przed chwilą koty powiedziała że tam już nie wolno karmić!! Nie wiemy kto to był domyślam się że ktoś z pracowników.
Dziwi nas ta sytuacja gdyż otrzymaliśmy ustną zgodę na postawienie domków od Z-ca Dyrektora.