Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Jamniś i Cudak...Musia za TM:(

Kochani jak minął dzień ? :mrgreen:

Duża żyjesz?Jak tam wizyta u lekarza?

jarekm pisze:

Wszystkie koty są piękne a nasze najpiękniejsze.
więc na urodzie nam nie zależy.
Ale odrobina mądrości to by się przydała.
Nie wiem tylko komu bardziej.
Chociaż dla mnie to już pewnie za późno.
Czyli odrobina madrości dla Mruczka.
My nie mamy takiego pięknego ogródka.
Spacerujemy w miejscach bardziej niebezpiecznych.
Siłą rzeczy Mruczek na smyczy , dopiero w parku lub na łące jest odpinany.
Wczoraj słoneczko ładnie swieciło to Mruczkowi się tak spodobało że nie chciał wracać
No ale ile można spacerować
po półtorej godzinie zaczęło mi się nudzić
to spacerowanie
Mruczka ciekawi obwąchiwanie krzaczków, gałązek itp
mnie nie bardzo
A na koniec spacerku oczywiście,
Mruczek -kot elektryka
musiał obowiązkowo posprawdzać
instalacje odgromowe

A tak na marginesie
mam pytanie
Czy wasze koty przed pójsciem do kuwety
obwieszczają to przez godzinę całemu domowi?
Łażenie, jęczenie, skakanie na drzwi, pukanie żaluzją w szyby
a jak już wszyscy obudzeni i nerwowi
to łaskawca idzie do kuwety.
Jak to jest jeszcze w dzień to pół biedy
Ale jeśli tak jak dzisiaj przed godziną 4 w nocy
to
kiedyś przegnie
i żona wystawi go za drzwi
albo ..............

A co do obrazka
Koteczki nie lubią marnować z trudem zdobytej energi
więc dlaczego koteczek ma chodzić do miseczki
niech miseczka przyjdzie do koteczka
znaczy służba przyniesie koteczkowi pod nosek
i to szybko
bo za chwilę koteczek będzie chciał miseczkę w innym miejscu

Moje koty nie obwieszczają całemu światu, że chcą do sikowa, idą w ciszy i skupieniu :mrgreen:

no bo jak inaczej, kiedy trzeba zimą wystawiać kupry na śnieg?
Przecież nie będą korzystały z jednej kuwety z "wrogiem", przedtem korzystały:)
Tylko Lunka po szczęśliwym powrocie zaczyna dostawać małpiego rozumu,
biega po całej chałupie, wskakuje na kolana, na stoły, potem dumna jak paw ładuje się do swojego kosza i zaczyna się myć...

Widać, że Mruczek jest szczęśliwy na spacerkach:) więc się ciesz, że kotecek się nimi nie nudzi...
krzaczki i gałązki to jest to co kotu potrzebne, sobie odpuść, nie są obowiązkowe:)

A fotka fajna:)
Mruczek jak prawdziwy Fachowiec
SAMODZIELNIE przeprowadza kontrolę instalacji:)
Inne nie potrafią

ruda32 pisze:dla naszego Ryśka miska z wodą stoi nie tam gdzie trzeba,zawsze nie tak
z tym ,że Rysiek kładzie się i łapą przysuwa miskę rozlewając przy tym połowę ,w którą ja później wdepnę

Dobrze, że Ryszard potrafi sobie tą miskę sam przysunąć:), a że wyleje troszkę wody, ojtam ojtam:)
gorzej gdybyś to Ty musiała biegać z nią za kotkiem :ryk:

Kotina pisze:Rambuś - mądry koteczek, wie że biedronek się nie je

U mnie niektóre kotki polują i zjadają muchy ale biedronek nigdy nie ruszają ...

Ruda32 - piękne, oryginalne kartki świąteczne

Wychodzi na to, że biedronki jednak nie jadalne :ryk:

Miraclle pisze:Kochani jak minął dzień ?

Szybko

a był fajny :1luvu:

Rano odwiedziłam naszą przychodnię, odebrałam wyniki i poszłam z "wizytą" do lekarki...
Powiedziała, że jestem zdrowa:)))
No to skorzystałam z tej okazji, żem już zdrowa i spędziłam pół dnia poza domem, w ogródku z kociakami i jednym chuliganem, któremu zaczyna zarastać pychol, ma już sporą kozią brodę :mrgreen:

Nie wiem tylko, czy to dobrze tak od razu po chorobie...ale co tam...było tak fajnie, powietrze super, że od razu poprawił mi się humor!

rudy kociak pisze:Duża żyjesz?Jak tam wizyta u lekarza?

Żyję, żyję i jestem ponoć zdrowa, tak powiedziała pani doktor....
Niby są jakieś zrosty i jakieś zwapnienie, ale powiedziała, ze to po chorobie...
więc się ciesze, że to po choróbsku , a nie ze starości :ryk:

Dzień dzisiejszy miałam naprawdę super....
Zrobiłam troszkę fotek Kacperkowi i Cudaczkowi, bo oni teraz prawie som koledzy :mrgreen:

Ale jak to w życiu, nie można się za długo cieszyć...
Lunka nie je...i dzisiaj dwa razy zwymiotowała, co prawda tylko samą śliną z wodą, ale...
Jutro mamy dużo spraw do załatwienia w urzędach, będziemy jeżdzić od Gdańska do Wejherowa :evil:

i już się martwię, żebyśmy jutro zdążyli z nią do weta, ale jak nie damy rady, to po jutrze obowiązkowo...
Nie wiem, może ona jest zakłaczona, albo naprawdę chora

.
I Cudaczek od wczoraj taki grzeczny, nie rozrabia, no i już się nie bawi z jamnisiem.
Teraz ma nowego kolegę... Kacperek się nazywa

Kacperkowi Rambo już nie przeszkadza...

Śliczne ujęcia kotków. To już sztama, to koledzy. :1luvu:

Cieszę się,że już po chorobie.Ale tak nie szalej,bo ta pogoda marcowa,to zdradliwa jest :!:

Za Lunkę trzymam :ok:

A czarny, kolesiowy duecik, rewelacyjny :1luvu:

Pozdrawiam z Karaibów :mrgreen:

Bardzo cieszę się, że jesteś zdrowa :mrgreen:

Tylko Zuza nie szalej z tym spacerami po ogrodzie :ryk:

To taka niezdrowa pogoda w nocy zimna, w dzień ciepło, a za parę dni znowu ma przyjść ochłodzenia :roll:

Oj Laluniu żeby wszystko było dobrze :ok:

jasia0245 pisze:Śliczne ujęcia kotków. To już sztama, to koledzy.

Wygląda na to, że się już przyzwyczaili do siebie :1luvu:

halinka1403 pisze:Cieszę się,że już po chorobie.Ale tak nie szalej,bo ta pogoda marcowa,to zdradliwa jest
Za Lunkę trzymam
A czarny, kolesiowy duecik, rewelacyjny

Masz rację, trochę poszalałam, ale to było chwilowe :wink:

po tylu dniach siedzenia w domu to się i "wyrwałam" :mrgreen:

lidka02 pisze:Pozdrawiam z Karaibów

O! Też bym chciała, podaj adres to się dołączę :mrgreen:

Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Jamniś i Cudak...Musia za TM:(

Kto przegląda forum