Hero UWAGA DRASTYCZNE ZDJĘCIA !!!!!!

No właśnie, może zdjęcia i ogłoszenia nowe porobić... Czy jest możliwość zrobienia nowych, obecnych zdjęć kotka?

Sam wybrał wolność kto by go chciał pół dziki sikający w domu, pchał się na dwór i w końcu wyszedł. sądzę że na dworze zdziczeje bardziej i i tak ie będzie szansy na adopcje. Świetnie daje sobie radę na 3 łapach i tak już zostaje kolezanka ma budy jedzenie wystawione więc sądzę że to lepsze niż męczarnia z nim w domu i jego tęsknota za wolnością

Werneu pisze:Sam wybrał wolność kto by go chciał pół dziki sikający w domu, pchał się na dwór i w końcu wyszedł. sądzę że na dworze zdziczeje bardziej i i tak ie będzie szansy na adopcje. Świetnie daje sobie radę na 3 łapach i tak już zostaje kolezanka ma budy jedzenie wystawione więc sądzę że to lepsze niż męczarnia z nim w domu i jego tęsknota za wolnością

Chyba, że tam po sąsiedzku mieszkają takie koty, jak koty mojej sąsiadki. Wychodzące, regularnie szczepione i wysterylizowane. I atakują wszystkie inne znakomicie ze sobą przy tym współpracując i gryząc dotkliwie.
Może się wtedy okazać, że niepotrzebnie kot był tak kosztownie leczony....

Nas troje pisze:Może się wtedy okazać, że niepotrzebnie kot był tak kosztownie leczony....

Hero był leczony bo wymagał leczenia i bez względu na to czy nadawał się do adopcji czy nie.
Leczymy także koty wolnobytujące które tego wymagają. I nie zastanawiamy się czy potrzebnie czy niepotrzebnie !

A Hero ma się świetnie, codziennie melduje się na jedzonko, właściwie zamieszkał u koleżanki na podwórku. Ma tam rewelacyjne warunki, możliwość wejścia na kryty taras, budkę i zawsze jedzenia pod dostatkiem. Trzyma się w pobliżu, świetnie sobie radzi, a w pobliżu nie ma grasujących kocurów morderców. Ma to co dla niego najlepsze, czyli wolność i opiekę.

Może się wtedy okazać, że niepotrzebnie kot był tak kosztownie leczony....

Gdy teraz przeczytałam moją wypowiedź to wydaje się niezbyt grzeczna. Przepraszam
To było raczej rozgoryczenie. Bo te wspomniane koty nie zawsze były takie. Ale od przeszło dwóch lat starsza Pani choruje, a rodzina je niezbyt lubi. Kotu trudno zrozumieć, że dom tygodniami jest zamknięty, bo Pani w szpitalu. A nawet jak jest to i tak się je z niego wyrzuca.
Wspomniałam rodzinie, ze kotom przydałby się jakiś lek na wyciszenie to mi powiedziano, że to nie ich koty...przeprosiłyśmy z sąsiadką za wtrącanie się. Sąsiadka często spaceruje z psem, i widzi i słyszy, ze z kotami jest problem. A ja wychodzę interweniować w nocy, gdy usłyszę placz kota.
Tyle tylko, że kocie mogą spać w mojej piwnicy.
A wogóle to ja chciałabym, zeby moje koty mogły wychodzić. Byłam u znajomych na wsi, gdy miałam jedną. Ukochała gonitwy i przemykania pod krzaczkami i kwiatami. Choć nigdy na dworze nie mieszkała.
Nawet wysłałam wczoraj Totka, ale nie sprawdzam narazie wmawiając kotom, że napewno wygrałyśmy i będzie domek z ogródkiem........

tamiss pisze:Kot bez łapki na dworze... Chyba niezbyt dobry pomysł... Czy da sobie radę...

Ciagle mysle o Hero i nie bardzo moge uwierzyc, ze sobie swietnie bedzie dawal rade w zimie. Mieszkam na wsi i widze ile kotow ginie - mamy bardzo duzo lisow. Moje koty sa wychodzace ale ciagle pilnowane, nawolywane - musza sie " meldowac" co dwie godziny m.w. W nocy spia zawsze w domu. Kot bez lapki nie mial by szans na przezycie.
Czy sa nowe wiesci o Hero :?:

marysienka pisze:
tamiss pisze:Kot bez łapki na dworze... Chyba niezbyt dobry pomysł... Czy da sobie radę...

Ciagle mysle o Hero i nie bardzo moge uwierzyc, ze sobie swietnie bedzie dawal rade w zimie. Mieszkam na wsi i widze ile kotow ginie - mamy bardzo duzo lisow. Moje koty sa wychodzace ale ciagle pilnowane, nawolywane - musza sie " meldowac" co dwie godziny m.w. W nocy spia zawsze w domu. Kot bez lapki nie mial by szans na przezycie.
Czy sa nowe wiesci o Hero

Czy to tak trudno napisac jak Hero sobie radzi w zimie :?:

Czy zyje

żyje ma się świetnie i w poniedziałek 4.03 jedzie do swojego nowego domu do Kopenhagi, Pani jedzie po niego i go zabiera na resztę życia. za zwłokę przepraszamy ale życie codzienne nas pochłania i nie mamy czasu by wszystkiego dopilnować, sprawdzać. Napiszemy jak tylko Hero odbierze nowa właścicielka poprosimy ją o zdjęcia z domu. i na pewno będziemy w kontakcie

Werneu pisze:żyje ma się świetnie i w poniedziałek 4.03 jedzie do swojego nowego domu do Kopenhagi, Pani jedzie po niego i go zabiera na resztę życia. za zwłokę przepraszamy ale życie codzienne nas pochłania i nie mamy czasu by wszystkiego dopilnować, sprawdzać. Napiszemy jak tylko Hero odbierze nowa właścicielka poprosimy ją o zdjęcia z domu. i na pewno będziemy w kontakcie

Dzieki za wspaniala wiadomosc - :dance: