Moha- dziekuje za podpiecie banerka
Ewar- tak jak Gibutkowa napisala ogloszenia sa-i to na wielu portalach... ale jak na razie niestety zero odzewu...

Nie moglam zniesc mysli ze Szarus bedzie siedzial i marzl na dworze wiec wzielam go tymczasowo do siebie. Ale wyglada na to ze bedzie to bardzo krotki tymczas po ktorym kotus znowu bedzie musial wrocic do budki na zimno...

moja kotka rezydentka Milka jest strasznie agresywnie nastawiona do innych kotow, Szarusia nienawidzi i strasznie atakuje-boje sie ze w ktoryms momencie nie da sie jej upilnowac i go zaatakuje, on bedzie sie bronic i ja ugryzie. A ona jest calkowicie zdrowa i nie chce jej narazac na ryzyko zakazenia... Stosujemy syrop wyciszajacy kalm Aid i wtyczke Feliway ale to nic nie daje...

w dodartku mieszkam w kawalerce i choc izolacja kotow jest jako tako mozliwa to jednak trudna do prowadzenia na dluzsza mete... I do tego wszystkiego jestem w 5 miesiacu ciazy...byc moze czeka mnie dluzsze lezenie w szpitalu... Nie wiem juz sama co z Szaraczkiem poczac- sytuacja jest patowa. Jak na razie kotus jest na kuracji antybiotykiem ze wzgledu na chore nerki ( prawdopodobnie wynik ciaglego przebywania na dworzu, na mrozie). kolejna wizyte u weta mam w czwartek- bedzie powtorzony test fiv (poprzedni wyszedl watpliwy wiec tak naprawde nie ma 100% pewnosci ze szarus jest nosicielem no ale lepiej dmuchac na zimne...) oraz badania krwi. Potem nie wiem co bedzie- nie wyobrazam sobie odwiezienia kotusia z powrotem do budki... Jesli ktos jeszcze czyta historie Szarusia i sie nim interesuje to ogromnie prosze o pomoc... !! kotus daje sie glaskac, pieknie mruczy i garnie sie do innych kotow- grucha i pomiaukuje do Milki a ona niezmiennie odpowiada agresja... Sama juz nie wiem co mam robic
http://imageshack.us/photo/my-images/849/zdjcie0088e001.jpghttp://imageshack.us/photo/my-images/826/zdjcie0083e001.jpghttp://imageshack.us/photo/my-images/854/zdjcie0081e001.jpghttp://imageshack.us/photo/my-images/811/zdjcie0078e001.jpgmam nadzieje ze zdjecia jakos sie zaladowaly- nie jestem w tym jeszcze calkiem obeznana...

nie sa najlepszej jakosci ale tylko tyle udalo mi sie pstryknac zanim Milka ruszyla do ataku...

:(:(
pozdrawiamy razem z Szaraczkiem serdecznie wszystkich zaangazowanych w jego sprawe:):)