Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lut 18, 2013 21:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Super Kika prezentowała się na studniówce - zwiewnie i dziewczęco :mrgreen: , kiecka również pierwsza klasa - i nie czarna :D .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon lut 18, 2013 22:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

:lol: Właśnie takie było założenie. Miało być dziewczęco, a nie babowato. :wink: Na babowatość przyjdzie czas szybciej niż myśli. No i nieczarno, bo to nie stypa. :lol:
Eh... gdybym miała gdzie wyjść, to bym tę kieckę od niej pożyczyła. :roll: Może kiedyś pożyczę. :wink: Żebym tylko stu lat nie miała. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2013 23:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

selene00 pisze: Żebym tylko stu lat nie miała. :ryk:
O matulu...
Iwonko, może wtedy też skosisz młodych... ;) teraz z Kiką na siostry wyglądacie :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 20, 2013 23:34 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Pochlebstwo, bo pochlebstwo :lol: , ale jakże miłe. :wink: :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 21, 2013 11:53 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

szybenka pisze:
selene00 pisze: Żebym tylko stu lat nie miała. :ryk:
O matulu...
Iwonko, może wtedy też skosisz młodych... ;)

Podpisuję sie pod tym :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 22, 2013 19:44 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Witaj Iwonko!
Koniecznie obejrzyj...taaaaakie cuda! http://dobrzemieszkaj.blogspot.com/ :roll: Pozdrawiamy :1luvu:
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Pt lut 22, 2013 20:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Ale super!! Zdjęcie regału z 10 kotami mnie powaliło. 8O Nie wiem czy dobrze je policzyłam. :ryk:
Drzewko na koty najbardziej mi przypadło do gustu, ale najlepsze foty to koty w doniczkach i te wylegujące się przed grzejnikiem/piecykiem/kominkiem, czy co to tam jest. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 9:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Przeżyłam luty!! Nie zabił mnie miniony miesiąc wbrew oczekiwaniom. :wink:
Dostałam paskudnego uczulenia na cyckach od Miodka. Od kilku dni staram się powstrzymać koteczka od okazywania czułości w jego ulubionym miejscu. Na próżno! Co usiądę, to on próbuje zająć swoją ulubioną miejscówką w okolicach mojego dekoltu. :lol: W efekcie drapię się jak zapchlony kundel. Spać wolę z Kaszmierm, bo jakbym dostała takiego świądu w miejscu, które Miodzio wybiera do spania, to wyszłabym na nimfomankę. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 21:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

i humorek się znacznie poprawił :mrgreen: :piwa: pomimo uczulenia :evil:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob mar 02, 2013 21:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Aniu :1luvu: nie chcę zapeszać, ale chyba wracam do żywych. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 21:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Wapno piłaś? Pomaga na uczulenia
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 22:04 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Claritine biorę, ale i tak swędzi. :lol: Póki co unikam dekoltów. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 03, 2013 9:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Iwonko, bardzo mnie to cieszy :mrgreen: :1luvu:
selene00 pisze:Aniu :1luvu: nie chcę zapeszać, ale chyba wracam do żywych. :mrgreen:

czekam więc niecierpliwie na "nowy początek" kototerapii, już czuję, że będzie ciekawie :wink:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 03, 2013 13:51 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Hej! ja też chcę...terapii..koto :ok: Iwonka za...zwyczajną, ludzką...radość życia :ok: :piwa:
A Miodzio... :roll: ten kot ma fascynujące upodobania 8O :oops: ...kiziaj go ode mnie...natychmiast! lubię go :ok: wstydam się, że fascynacja upodobaniami kotusia przewyższyła współczucie dla Twojego świądu :oops: :oops: Pozdrawiamy :1luvu:
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Nie mar 03, 2013 15:03 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Dziewczyny :1luvu: nie będzie optymistycznie. Noise rzyga! Właśnie wróciliśmy od weta. Jasna cholera od dłuższego czasu je jak smok i schudł!! Jezu! On waży 2900. :( Płakać mi się chce. Jutro badania krwi.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, nfd i 10 gości