persy i INNE...niebieska NaNa ...Schr.Łódź

I jak babinka?

Organizujemy dostawę Gerberków, podobno w Warszawie się kończą... :mrgreen:

Z ostatniej chwili: Kasia ranna. Babcia Pola ją pogryzła DO KRWI tym co ma w dziobie!!!!
Przy próbie czesania.
Kasia jest z niej bardzo dumna.
Babcia je z łyżeczki!
Znaczy - nie mam mowy o demencji, mamy wyraźny ROZWÓJ babciny!

brawo Babcia :piwa:

jest postęp,a pogryzła...no ja też pogryziona ino za pazury nie czesanie :mrgreen:

ale wspaniale Babinka APolonia trafiła :1luvu:

edit: pomyłka w imieniu :oops:

Babcia Pola ma charrrakter!super wiadomości!

Nie. To nie charakter. To dredy...

Dredy-nie dredy...ale ROZWÓJ babciny jest! I tego się trzymajmy!

Fakt... się Babka rozkręca :roll:

Cud, że te jej zęby nie zostały w kasinej ręce... :roll:

Byłby przynajmniej jakiś z tego pożytek - rwać by nie trzeba :roll:

...rwać by nie trzeba było...
:ryk:

To się nazywa pozytywne myślenie!

Coś cisza o Apoloni

Poproszę o nową porcje wiadomość

Trzymajcie kciuki- za tydzień zęby robimy , być może babcię nieco podgolimy bo naprawdę źle znosi rozczesywanie dredów (a Kasia ma wielkie doświadczenie!).
No i pójdzie babcia do adopcji.
Szukamy domu z kimś, kto nie pracuje , ma czas i chęć babcinkę wysadzać do kuwetki i karmić ulubionymi gerbekami.
I kto pozwoli babci- sierocie mieć swój domek do końca babcinego życia...
Może macie jakąś fajną ciocię emerytkę, albo mamę?
Warunek to przebywanie w domu przez większą część dnia.
Bo Pola lubi być karmiona cztery razy dziennie, potem jest pojona( z strzykawki), potem "idzie" do kuwety - czasem w niej zasypia a potem idzie SPAĆ.
A potem...znowu trzeba jesć.
Życie babci Poli jest wypełnione zajęciami jak widać.
Babcia straszliwie się paskudzi przy jedzeniu-musi jej Kasia dzioba myć za każdym razem.

Bardzo proszę o info, jeżeli ktoś jechałby z Częstochowy, lub przez Częstochowę do Warszawy. Musimy przewieźć gerberki dla babci Poli.
Ciocia nie wiedziała do końca, o który obiadek chodzi, więc dostaliśmy różne. Warzywa z rybką i różnymi mięskami są w wersjach dzidziusiowych - małe słoiczki, ale są też dla większych dzieci - duże słoiczki. Poprosimy później o info, które babci smakują najbardziej, to kolejna dostawa będzie tylko z tych ulubionych.

No więc kto pędzi ze Śląska do Warszawy :?:

Pudełko jest dość ciężkie...

Zosia a ile tego jest????

Około 30 słoiczków, może troszkę więcej. Pół na pół małe i duże. Dajcie znać ile babcia je dziennie/tygodniowo/miesięcznie, żebyśmy wiedziały na kiedy zorganizować kolejną dostawę.
Na ten moment konieczny jest transport.
Mogę to ostatecznie zapakować w paczkę i puścić pocztexem, ale boję się, żeby tego nie potrzaskali, bo oni raczej mało delikatnie obchodzą się z paczkami... A jakby puścić jako szkło i ubezpieczyć, to taniej wyszłoby mi pojechać do Warszawy osobiście :wink:

persy i INNE...niebieska NaNa ...Schr.Łódź

Kto przegląda forum