Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

[maneki]

A mi się podoba to, jak Kotkins unika odpowiedzi Czyli o wszystkim, ale nie o tym, kiedy nowy wątek.

A jak bohaterowie tego wątku? Trzy persiaste panienki są w DT, tak? Czy mi się już pokręciło?
A Felicja nadal sika wszędzie byle nie w kuwetę?

[MB&Ofelia]

Kotkinsa chyba trzeba zasypać wiadomościami na pw

Nieustająco trzymam kciuki za wszystkie plaskate . I głaski dla perskiej rodzinki - mamusi z dwoma maluszkami.

[vailet]

Co do Pusi która lubi noszenie to jakiś wyjątek w przyrodzie Donoszę że moja siostra,a właściwie jej teście też mają niebieską Pusię,która jest taka jak ta!Lubi zabawy,czesanie nie wiem Niemal identyczny nosek jak Pusia z banerku.Wysterylizowali szybko nigdy nie było młodych i od strony moich teściów też nie bo kotka ma kardiomiopatię.Oczy podobno pokazują że coś jest chore w organiźmie.Ma w lewym oku na dole kropkę na tęczówce (po stronie serca).Bejbi ma "ramki" podobno u persowatych to normalne,a u dachowców oznaka jakiejś choroby.Słowa wetki.

[jasia0245]

Co do Pusi która lubi noszenie to jakiś wyjątek w przyrodzie Donoszę że moja siostra,a właściwie jej teście też mają niebieską Pusię,która jest taka jak ta!Lubi zabawy,czesanie nie wiem Niemal identyczny nosek jak Pusia z banerku.Wysterylizowali szybko nigdy nie było młodych i od strony moich teściów też nie bo kotka ma kardiomiopatię.Oczy podobno pokazują że coś jest chore w organiźmie.Ma w lewym oku na dole kropkę na tęczówce (po stronie serca).Bejbi ma "ramki" podobno u persowatych to normalne,a u dachowców oznaka jakiejś choroby.Słowa wetki.

Ja mojej Pusi niezbyt ładne zdjęcie załączyłam, ale zrobił mi ten banerek ktoś inny. Pusia w rzeczywistości ma bardzo ładne duże oczka i jest bardzo kochanym kotkiem. Goście gdy wychodzą to z każdym się żegna i wychodzimy na korytarz, oczywiście Pusia na rękach. Mam obecnie jeszcze taką młodziutką 7 miesięczną tymczaskę, która bardzo gania z pazurkami moją drugą kotkę Sisi. Wtedy Pusia staje w obronie Sisi i zawsze młodszą koleżankę Sisulkę wyratuje z opałów. Uważam, że Pusia jest przy tym mądrą, obronną kotkę. Kiedyś myłam naczynia i nie słyszałam jak ktoś pukał do drzwi więc Pusia pracowała za psa bo zamiauczała dość głośnio a jak od razu nie przyszłam za za drugim pukaniem, persiczka jeszcze głośniej mnie zawołała. Ja ze swoimi kotkami rozmawiam i gdy otwieram okno balkonowe do wietrzenia więc je obie wołam to zaraz stawiają się przy oknie obie. Mam wspaniałe obie kotki.

[koteczekanusi]

Lukrecja odkryła zabawkę swojej miary - ziarnka silikonu. Fajnie się popycha (mam takie XXL).
No ostatecznie do czegoś przecież musi służyć.
Na razie nie odkryła, że do sikania - a przynajmniej jej nie podpasował, bo wchodzi do kuwety, obraca się, chyba nawet kuca i... nic. Wychodzi.
Za to wczoraj przyszła zamówiona kuweta. Zamówiłam większą i z podwyższoną krawędzią, żeby koty tak z niej nie wysypywały, skoro już MUSZĄ korzystać akurat z tej. Na szczęście nie jest taką landarą jak ta Pompona (choć przez chwilę, gdy po zamówieniu przyszło mi do głowy porównać wymiary, zaczęłam się tego bać). Wrzuciłam też Benka Exclusive Balls - znacznie lepsza jakość od zwykłego, tylko niestety, kulki mają właściwości kulające. Lukrecji na szczęście odpowiada (reszcie towarzystwa niestety też).
Specyfik zakwaszający mocz w tabletkach okazał się porażką. Okazało się bowiem, że nie są to tabletki, tylko wielkie żelowe kapsułki z proszkiem w środku - jak to w kota wepchnąć? Do tego proszek nie rozpuszcza się w wodzie. Dziś wieczorem wypróbowuję metodę zmemłania z saszetką.

[alab108]

A ja wciskałam Immunodol na siłę do pysia przez 10 dni, po to żeby stwierdzić, że Gajka zjada sama tabletkę położoną przed nią Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to , że to wet. mi pokazał jak jej wkładać do pysia, nic nie powiedział, żeby spróbować inaczej.

[vailet]

A ja wciskałam Immunodol na siłę do pysia przez 10 dni, po to żeby stwierdzić, że Gajka zjada sama tabletkę położoną przed nią Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to , że to wet. mi pokazał jak jej wkładać do pysia, nic nie powiedział, żeby spróbować inaczej.

Ala to dobre często koty same Imunodol jedzą.Dużo osób o tym pisze Biedna Gajka namęczyłaś ją niepotrzebnie.Wet z góry założył że kot nie zje sam.

[vailet]

Co do Pusi która lubi noszenie to jakiś wyjątek w przyrodzie Donoszę że moja siostra,a właściwie jej teście też mają niebieską Pusię,która jest taka jak ta!Lubi zabawy,czesanie nie wiem Niemal identyczny nosek jak Pusia z banerku.Wysterylizowali szybko nigdy nie było młodych i od strony moich teściów też nie bo kotka ma kardiomiopatię.Oczy podobno pokazują że coś jest chore w organiźmie.Ma w lewym oku na dole kropkę na tęczówce (po stronie serca).Bejbi ma "ramki" podobno u persowatych to normalne,a u dachowców oznaka jakiejś choroby.Słowa wetki.

Ja mojej Pusi niezbyt ładne zdjęcie załączyłam, ale zrobił mi ten banerek ktoś inny. Pusia w rzeczywistości ma bardzo ładne duże oczka i jest bardzo kochanym kotkiem. Goście gdy wychodzą to z każdym się żegna i wychodzimy na korytarz, oczywiście Pusia na rękach. Mam obecnie jeszcze taką młodziutką 7 miesięczną tymczaskę, która bardzo gania z pazurkami moją drugą kotkę Sisi. Wtedy Pusia staje w obronie Sisi i zawsze młodszą koleżankę Sisulkę wyratuje z opałów. Uważam, że Pusia jest przy tym mądrą, obronną kotkę. Kiedyś myłam naczynia i nie słyszałam jak ktoś pukał do drzwi więc Pusia pracowała za psa bo zamiauczała dość głośnio a jak od razu nie przyszłam za za drugim pukaniem, persiczka jeszcze głośniej mnie zawołała. Ja ze swoimi kotkami rozmawiam i gdy otwieram okno balkonowe do wietrzenia więc je obie wołam to zaraz stawiają się przy oknie obie. Mam wspaniałe obie kotki.

Ja też chcę obronnego kota Czytałam o takich lecz żeby pers? To widać że oczy są zmrużone od błysku pewnie.Nowy banerek trza zrobić z lepszą fotą

[koteczekanusi]

Bo mało uważnie czytasz wątki Chyba sama pisałam, że moje koty (oprócz Kawy of course) lecą same już na dźwięk otwieranej szuflady - zjadają Immunodol i witaminki, wylizują Enisyl i Uro-pet.

[jasia0245]

Vailet ale masz śliczne dwa kotki takie kolorowe.

[vailet]

Vailet ale masz śliczne dwa kotki takie kolorowe.

Ale to jedna i ta sama jest Ona ma 100 "twarzy" jak Grumpy cat

[jasia0245]

Vailet ale masz śliczne dwa kotki takie kolorowe.

Ale to jedna i ta sama jest Ona ma 100 "twarzy" jak Grumpy cat

Tak myślałam, że to ta sama koteczka. Potem myślę dwa imiona są może to bliżniaczki.

[Monika_Krk]

Pers na Paluchu w Warszawie - viewtopic.php?f=13&t=151204
na tej stronie zdjęcia i nitka do wątku.

Sorry dziewczyny za lekkie OT - ale tu kolejka stoi - wątkowe persy już w nikłej ilości.
A ludzie tu raczej porządni zaglądają.
Może ktoś kto nie zdąży tu dostać kota - zdąży tam.
Kruczoczarny ten pers .
Dostałam "cynk" więc pędem się zalogowałam i kukułcze jajo tego ...ten...

[kotkins]

Proszę nie podsyłać nam zdjeć persów w potrzebie.
Nie mamy na razie możliwości zajęcia się nimi. Natomiast gorąco polecam osobistą pomoc potrzebującym persom. I nie mówię tego akurat do Moniki personalnie.
Neigh ani ja nie jesteśmy żadną perską instytucją - to co zrobiłyśmy przez ostatnie dwa miesiące dla kotów z Kociego Świata NIE JEST REGUŁĄ.
Jak już wielokrotnie pisałyśmy - etatowo nie zajmiemy się pomocą persom. To nie jest profesja żadnej z nas.
Ostanie kilka tygodni kosztowało nas sporo czasu, masę nerwów i co tu kryć- pieniędzy.
Nasze rodziny- a obie mamy dorastające dzieci- potrzebują uwagi.
Mamy TAK JAK WY rodziny, swoje zwierzęta, pracę.
Proszę nie podsyłać nam każdego potrzebującego persa i nie zasypiać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku- bo "już Neigh z Kotkinsem się TYM zajmą".
NIE!
Babcia Apolonia pojechała do KŚ z uwagi na nasze stare "porachunki" z schronem we Wrocławiu To był wyjątek potwierdzający regułę.
Mamy zajęte wszystkie DT , służymy pomocom TYLKO w przypadku gdy KTOŚ zadeklaruje się wziąć kota do siebie. Wtedy może liczyć na nasze wsparcie.
Za chwilę zamkniemy wątki syberyjski i persko-meliniarski. Zajmiemy się adopcjami pozostałych kotów- w tym tych w DT.
Założymy im zbiorczy wątek.
TYLKO koty "dotknięte".

Obydwie potrzebujemy odpoczynku od takiego życia.
Bo wbrew pozorom tu, na forum widać tylko tę uroczą część tej pracy- szczęśliwe domy ze szczęśliwymi kotami.
To wszystko ma- uwierzcie mi- drugą, ciemną stronę.
Więc proszę- macie ręce, macie nogi, macie wolną wolę. Jeśli my mogłyśmy-Wy też możecie.

Neigh i Kotkins nie zajmą się niestety zbawianiem świata.
(też uważam, że szkoda... )

[Neigh]

Neigh i Kotkins nie zajmą się niestety zbawianiem świata.
(też uważam, że szkoda... )

Uhahahaha Dooobre.

Tak czy siak - taka prawda. Od kilku dni zbieramy się do załozenia wątku kotów "dotkniętych" czyli tych do których się poczuwamy.

Całą resztę możemy wesprzeć RADĄ. Kotkins tego wyraźnie nie napisała. Wesprzeć radą, cieplym słowem i takimi tam. Nawet nie kasą. Bo wydawać na własnym podwórku mamy na co......oj mamy.

Ja mam dość . Serdecznie i nieodwołalnie. Wrociłam na Miau tylko z powodu tych kotów i próśb dziewczyn. Naprawdę nie mam już siły. Atmosfera na MIAU się zmieniła.......ludzie też. Moment w którym osobom z MIAU trzeba tłumaczyć że na biedzie kotów się nie zarabia, po co się zabezpiecza okna, czemu jest potrzebna PA, że maleńkie kociaki są owszem słitasne, ale przede wszystkim NIEPOTRZEBNE. Się czyta o ratowaniu kotów które polega na umieszczaniu ich u kolejnej zbieraczki.........której jedynym celem jest zbieranie kasy na nie. O znajomych w trybie przyśpieszonym obrastających w koty. O jakości adopcji polegających na "byle oddadać byle oddać - huuurrrra 35 koteczek w tym miesiącu znalazł domek" to sorry wyć mi się chce. I zastanawiam się czy to wypada być cześćią takiej społeczności. Poważnie coraz cześciej własnie nad tym się zastanawiam. Dlatego konsekwentnie ( jak to ja mam w zwyczaju ) zwijam żagle. Co nie oznacza pozostawienia samym sobie dt, które mają "moje" koty. Nie.