» Pt mar 01, 2013 19:22
Re: wspólne życie
Nadszedł wreszcie koniec tygodnia. Wróciła do domu i padła na fotel. Nie miała już na nic siły. Nie miała na nic ochoty.
Podleciała jak zawsze wesoła Amelka i wskoczyła na kolana, domagając się drapania za uchem. Naprawdę nie miała siły, więc fuknęła na kotkę. Amelia nie zrażona przymilała się dalej.
Podleciała Coco i pacnęła ją delikatnie w nogę. "Weź mnie na kolana".
- Coco, nie mam siły, odczep się.
Coco nie odchodziła, więc schyliła się z trudem i posadziła sobie na kolanach obok Amelki.
Podleciał Filipek, wywalił się do góry brzuchem i zaczął ją łapać za stopy.
- Jak rany, Filip, odczep się, daj mi odpocząć.
Kiedy przyleciała Ominia i zaczęła jej myć twarz, a Jasiek uwalił się na ramionach, wiedziała, że odpoczynku nie będzie. Trzeba poświęcić czas na miłość.