Krewni i znajomi Filusia i Pana Klaka

mb pisze:
Bagienka pisze:Figa i Fredek podchodzą jakoś bez emocji do świnek - leżą sobie koło nich i tyle częstują się siankiem ewentualnie albo robią noski - noski

Piękny to musi być widok

Nooo

Poza tym Fredzio czasami podjada im karmę, Figa sianko

Dżordżu coś niedomaga

Dzisiaj jedzie na przegląd. Boję się, bo on się lubi przeziębiać niestety.
Ostatnio wystarczyła biostymina i witaminy dla wzmocnienia. Jak tylko kichnie, startuję z wit. C, ale wczoraj zauważyłam, że z apetytem gorzej. Karmiłam go na rękach marchewką i nawet szło, ale w klatce w ogóle karmy nie ruszył

Za to ze strzykawki witaminy ciągnie jak smok

Nie wiem dlaczego, ale Moris

i Dżordżu to takie dwa słabeusze. Z kolei Pepe to typ twardziela, waży 1087 g

i jest zdrowy jak... byk :wink:

A przecież z jednego laboratorium pochodzą...

Z laboratorium?

hanelka pisze:Z laboratorium?

Hanelko, one są z laboratorium (chyba z Warszawy), tutaj jest dokładnie sprawa wyjaśniona: http://www.swinkimorskie.eu/forum/viewtopic.php?f=84&t=12901
Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim przejmuje świnki z laboratorium wtedy, kiedy kończą przeprowadzać na nich badania.
Ludzie ze Stowarzyszenia tymczasują (leczą, odkarmiają, oswajają itp.) prośki i szukają dla nich domów, głównie przez forum Caviarnia
Przez to forum nasi chłopcy do nas trafili :kotek:

No i z Dżordżem nie dobrze

Podejrzane są trzonowce, ale trudno było je zobaczyć, bo Dżordżu nie połykał pokarmu i się przytkał.
Karmiłam go przez strzykawkę. W środę zauważyłam, że nie zostawia bobków, a wczoraj (po częstym karmieniu strzykawką) były bobki, ale małe, suche i jaśniejsze, prawdopodobnie od tych papek.
Strasznie się boję. Wczoraj po pracy też zabraliśmy Dżordża do przychodni i został tam na noc.
Zakrztusił się i miał duszności, był reanimowany, dostał steryd... Rany :cry:

Mam cholerne wyrzuty, że maluch cierpi... Dziewczyny zostawiły go na noc na obserwacji, u mnie na kolanach odlatywał ale później, po sterydzie, trochę odżył.
Jutro są badania USG i zabiegi w naszej przychodni, jak nie będzie zbyt słaby, będzie badany, czy się przytkał, czy to te zębole go męczą. Przeziębienie wykluczone na szczęście.
Najgorzej z tym jedzeniem, bo prosiek musi jeść... Musi...
Po 10 mam iść do niego.
A jeszcze w niedzielę wcinał sałatę razem z Pepitem. I marchewkę.
W poniedziałek nic nie zauważyłam. Dopiero we wtorek wieczorem nie rzucał się na jedzenie. Ani na marchewkę, którą uwielbia.

Rany!

Kciuki

hanelka pisze:Rany!
Kciuki

Oj, Hanelko

wyć mi się chce po prostu...
Dżordża już nie ma [*]
Wczoraj około 22 znów miał duszności, zrobił się siny i już nic się nie dało zrobić...
Nasza Pani wet. obejrzała go dokładnie: zęby w porządku, więc to nie one, w płucach czysto, więc nie zakrztusił się. Podejrzane jest serducho, chociaż teraz to już niewiele zmieni :cry:

Ale Dżordzu był taki cichutki, nie wydawał dźwięków w ogóle, nie latał po klatce i pokoju jak szalony, jak Pepito... Głośno oddychał, tak chrumkał. I kichał, chociaż nie było powodu...
Teraz, jak to wszystko poskładać do kupy, wychodzi na to, że to serducho było chore...
Nie wiem co robić...
Idę po Olguśkę do szkoły i co ja jej powiem...
Co będzie z Pepitem, nie zniesie samotności...
Jest mi źle, smutno i źle...
I nie wiem co mam robić...
I mam cholerne wyrzuty...
Najpierw Morisek, odszedł w podobny sposób, teraz Dżordżu...

Biedny Dżordż [']

Ogromnie Wam współczuję.

Dżordż [']

Straszne to

Biedny prosiek...
Olgusi mi strasznie szkoda :cry:

Dżordżu [']

Nie miej wyrzutów sumienia. Nie masz powodu. Choć to żadna pociecha

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Współczuję [*]

Dziękuję,
dziękujemy, że jesteście, kochani...
Świniaczki to takie małe, ciepłe zwierzątka. Miłe, ciekawskie i zawsze pozytywnie nastawione do świata...
Morisku['] i Dżordżu ['] zawsze będziemy Was kochać chłopaki.

Wczoraj w szkole Olguśka narysowała Dżordża na konkurs, miała w domu dokończyć...
Rysunek włożyła w boczną kieszeń tornistra, zwinięty w rulonik. I ja ten rysunek zgubiłam, jak wracałam do pracy

Zawsze zabieram jej tornister, jak po lekcjach biegnie na zajęcia do szkoły muzycznej. Tak też było wczoraj.
No i jakby tego wszystkiego było mało, zgubiłam jej rysunek

I to rysunek Dżordża.

Tydzień temu

Obrazek