
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
m&j pisze:Ja już też przestaję to wszystko rozumieć... Kiedy kilka lat temu chciałam adoptować pierwszego kota z forum nie zostałam zdeptana ani zagryziona, gdy brałam drugiego również ominęły mnie przykre niespodzianki ale jak czytam wątki na forum to jestem przerażona.
W ostatnim miesiącu na 10 chętnych na kota 9 zostaje zmieszanych z błotem... Ja nie mówię żeby oddawać koty na prawo i lewo nie oddawajcie dziewczyny wcale niech zalega u Was 30 tymczasów latami, to Wasza wola ale nie mieszajcie tych ludzi z błotem, nie zastraszajcie do tego stopnia, że dziewczyna teraz nie śpi po nocach bo adres dała...
I co z tego że adres dała to ja do niej w nocy może pojade 230km niby po co ....żeby może jej meble wynieść
froolic pisze:I co z tego że adres dała to ja do niej w nocy może pojade 230km niby po co ....żeby może jej meble wynieść
pewnie nie, ale może ktoś w nocy otworzy nowy temat"
UWAGA NA FLOKSAL (tu dane adresowe) nie dawajcie jej kota bo za miesiąc jedzie pociągiem do rodziny na święta
pozdrawiam
lidka02 pisze:froolic pisze:I co z tego że adres dała to ja do niej w nocy może pojade 230km niby po co ....żeby może jej meble wynieść
pewnie nie, ale może ktoś w nocy otworzy nowy temat"
UWAGA NA FLOKSAL (tu dane adresowe) nie dawajcie jej kota bo za miesiąc jedzie pociągiem do rodziny na święta
pozdrawiam
Odwala ci ......żałosna jesteś
lidka02 pisze:froolic pisze:I co z tego że adres dała to ja do niej w nocy może pojade 230km niby po co ....żeby może jej meble wynieść
pewnie nie, ale może ktoś w nocy otworzy nowy temat"
UWAGA NA FOKSAL (tu dane adresowe) nie dawajcie jej kota bo za miesiąc jedzie pociągiem do rodziny na święta
pozdrawiam
Odwala ci ......żałosna jesteś
Lila84 pisze:paczpani pisze:Ja również polecam adopcje od prywatnych osób z portali ogłoszeniowych - kociaki duże i małe, żadnych formalności, nikt nie wydziwia i nie traktuje cię jak autora "najgłupszego tekstu adoptującego kota". Swojego małego, długowłosego rudzielca znalazłam na allegro, na drugi dzień już go miałam w domu. Malutki, śliczny, zsocjalizowany, bez traumatycznej przeszłości i gratis. Wizyta u weterynarza, szczepienie, odrobaczenie itp - 100zł. Da się ? Da. Bez łaski.
Jeśli chcesz kociaka rasowca o określonym wyglądzie i cechach charakteru /to ważniejsze!/ polecam zakup z hodowli.
Żal tych wszystkich kotów kisnących latami w instytucjach zwanych DT, ale cóż, nie wszystkim można pomóc.
zgadzam się bo nadopiekuńczość też nie jest dobra
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 36 gości